0003101

0003101



52

„Podszedłem zatem aż do stałych Jodów i zobaczyłem trzy niedźwiedzie, skaczące z jednej bryły lodu na drugą. Matka dawała lekcyę gimnastyki dwojgu dzieciom.

„Przyglądałem się z podziwem tej scenie familijnej; było to bardzo zabawne. Lecz wskutek odezwania się we mnie żyłki myśliwskiej, powyższa scena patryarchalna i sielankowa wkrótce miała się skończyć.

„Opanowała mnie gwałtowna chęć zabicia tej matki z jej małemi.

„Dlaczego? Ach, ta namiętność myśliwca! Nie namyślając się długo, jako dowódca bandy, zdecydowany rzucić się bez zwłoki na długo upragnioną zdobycz, rozkazałem towarzyszom swoim pozostać w łódce aż do mego powrotu, a sam na kolanach posuwałem się po lodzie, po za odłamy skał, w kierunku tych trzech zwierząt.

„Lód był podziurawiony jak przetak, a woda pod nim płynęła małemi wodospadami jednostajnie i monotonnie; drobne kawałki lodu załamywały się po-demną, nie wstrzymując jednak mego pochodu.

„Nieczuły na wszelkie niebezpieczeństwo, czołgałem się dalej po za skały i zbliżyłem się do zwierzyny na odległość około 400 metrów; tu już nie miałem osłony i byłei.. zupełnie odkryty. Mierzyłem długo, padł strzał i jedno niedźwiedziątko zostało skaleczone. Matka rzuciła się ku niemu, oglądając się wokoło i liżąc biedne zwierzę.

„Widziałem ją zbłizka przez lunetę. Strzeliłem drugi raz i wtedy matka rozwścieczona zwróciła się w moją stronę.

„Chciałem strzelić do niej, ale naboje zwilgotniałe spaliły na panewce. Zdenerwowany, postanowiłem wrócić na łódkę po naboje. Szczęściem niedźwiedzica odstąpiła od swojej pierwszej myśli napastowania mnie i powróciła do swych dzieci.

„Zabrawszy świeżą amunicyę, wszyscy trzej próbowaliśmy przestraszyć zwierzęta i podpędzić je ku morzu, co nam się tak dalece udało, że wkrótce ujrzeliśmy matkę z młodemi, rzucającą się do wody. Stack pozostał na lądzie uzbrojony w wiosło, celem odcięcia zwierzętom powrotu; Appelberg zaś i ja urządziliśmy pościg łódką. Niedźwiedzica z małem na grzbiecie, płynęła dość szybko ku nam. Następnie wdrapała się na dużą, pływającą bryłę lodu.

Wówczas, podpłynąwszy na odległość 50 do 60 metrów, strzeliłem do niej i kula, przeszedłszy między łopatkami, przebiła płuca. Zwierzę wydało przeraźliwy ryk, powtórzony echem w górach. Jak szalona rzuciła się w morze, płynąc ze wściekłością, lecz niedługo. Biedne zwierzę wkrótce padło, mając jeszcze na grzbiecie małe niedźwiedziątko, poprzednio skaleczone. Zabiliśmy je zaraz, a następnie i drugie.

„Zaciągnąwszy trupy na dużą krę lodową, obfotografowałem nasze trofea myśliwskie, poczem z wielką trudnością udało nam się zabrać je na naszą wątłą łódkę.

W końcu ruszyliśmy w drogę powrotną ku Vir-go, przepełnieni jeszcze wzruszeniami, gdy gęsta mgła spowodowała chwilowe zbłąkanie w okolicy Smeerenburga“...

Nazajutrz jeden z majtków, stary wilk morski, przystąpił w towarzystwie Stadlinga do obciągnięcia


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
0003101 54 choć udaje. Naraz słyszę lekkie kroki. Zatrzymują się przy namiocie i dolatuje mnie cich
0003101 — 58 powinno szczególnie, jeżeli przed postawieniem oziębione zostało. W niższej temperatur
0003101 napró/.no więc koniem Ussarsldm nazywano wyborowe bieguny (1). Stroili je bogato: uzdzienic
0003101 52 wstąpiliśmy, jedna z pierwszych, posiadała kilka stołów i stoików wątpliwej czystości, p
0003101 58 potrzeba nieraz, aby poznać najprostsze prawa przyrody. Powinniśmy jednak dążyć nieustan
0003101 29 jakby chciał powiedzieć: ,,Quos ego! Wychodź, kto zmierzyć się chce ze mną! Jam gotów! C
0003101 — 56 — Można tćź jeść surowy owoc, ale ten zawsze jest niesmaczny. Aby zebrać zapas na te
0003101 60 godziny. Kiedy ciasto ciągnie się a do palców nie lgnie, znak, że jest dobrze wymiesione
0003101 56 WSTĘP Di es irae, dies illa, Sofaet saeclum in facilla, Tesłe Dai)id cum Sibylla. Quantu
0003101 49 niż Tora, czyli Zakon, ale w tym wypadku przepis przez nas przytoczony odpowiada nawet w
0003101 58 •pie; krajowi temu nazwisko raju ziemskiego daćby się powinno. Pastwiska tam tak żyzne,
0003101 60 —    Dobrze, w ciągu dnia przejdę się spacerem do Pontarme, zwiedzę
0003101 Nie g’rzeczy. Masz-li tedy rozum zdrowy, Od potrzebnej się nie uchraniaj mowy; Milcz też gd
0003101 26 osobistego męstwa Bolesława, jak i jego niepospolitej znajomości sztuki wojennej. Tam dz
0003101 Korony Tolfklty.    19 ittesc / a wiece? idj nie mfcw t o Bróifd) towaytfe i
0003101 60 godziny. Kiedy ciasto ciągnie się a do palców nie lgnie, znak, że jest dobrze wymiesione
0003101 i JuliaI Ussusce) 3 Lameclt Selhco L&nteak, Caiiim1 ADAM E¥A J Li:s iz f cJcf. &c

więcej podobnych podstron