0003201

0003201



30

—    O czem nie wiem? to rzecz ciekawa — jeszcze mniej rozumiem.

I wzrok swój Bolko wlepił we mnie badawczo.

—    Tak jest — o czem nie masz pojęcia, a czego jesteś jednak szczęśliwym posiadaczem.

—    Ponieważ żonaty nie jestem — odparł Bolko, wzruszając ramionami — ęrgo syna przehandlować nie mogę. Śmiało więc odpowiem ci jak stary Twardowski: to rzecz widać nieznaczna, skoro o niej nie wiem. Niechże więc będzie — weź ją sobie.

—    Brawo! Kontrakt zawarty — cietrzewie dla mnie! — zawołałem radośnie.

—    Cietrzewie? Hm, może być! Wiem, że dawniej były, bo powiadał mi o nich stary borowy Łopatka. Nawet miało być ich tu kiedyś gęsto; wyniosły się jednak i nigdy nie pomyślałem o tem, że jakaś ich resztka może pozostała.

—    Ale nie resztka, bo widziałem całe stado! Kiedy? A ot, dzisiaj właśnie, jadąc do ciebie.

—    Ej! może to były kawki lub gawrony?

—    Więc zostaw mi te kawki i gawrony!

—    Niech i tak będzie; żebyś zaś wiedział, jak cię kocham, i klucz: od piwniczki ci zostawiam.

—    A toś mi brat!

Następuje serdeczne pożegnanie; z mojej strony nieprzebrana obfitość życzeń szczęśliwej podróży, i również szczęśliwego powrotu — ■ jeszcze jeden uścisk dłoni — karosze ruszają. Słyszę jeszcze:

—    Jeno mi wszystkich nie wystrzelaj!

—    A zaś tam ! Pomyślnej kuracji — za rychło nie wracaj! — dodałem, chowając troskliwie klucz od piwniczki — iw różowym humorze jadę ku domowi.

Nazajutrz zaraz zrana udałem się do Łopatki.

—    Słuchajcieno, Łopatka, a cietrzewie tokują?

—    A jakże, proszę pana! Już i po połowie kwietnia, to też coraz częściej je słychać, boć to czas ich weseliska!

—    Czemu to nie powiadaliście już dawniej o nich?

—    Proszę pana — rozpoczął Łopatka z miną trochę zakłopotaną — jestem człek stary, pamiętam czasy, kiedy tu całe stada cietrzewi tokowały, i nieraz, bywało, wstawało się przede dniem, aby ino podsłuchać i popatrzeć i nacieszyć serce... Gdy potem wycięto krzaki wierzbiny i brzozy, a łąkę, kwaśną zresztą, i niewiele wartą, wydzierżawiono

. między chłopów, tak się i cietrzewie wyniosły, Pan Bóg wie, dokąd; zostało jeszcze cośkolwiek, alem nikomu nie mówił nic, bo się bałem,


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
0003201 56 dnie i na północ, na zielone łąki, uprawne pola i wzgórza odległych okolic, nadają obraz
0003201 — 60 — niając ją z wierzchu, albo też wypuszczając mleko chude dołem naczynia, jak np. w
0003201 54 54 r i i +■ sztuki korda obciesywał sąsiadów mniej wprawnych, a do najazdów używat gdzie
0003201 54 mię, Ale dzień cały zeszedł na próżnem oczekiwaniu; ku wieczorowi rozległ się okrzyk maj
0003201 60 wązkim otworem, to płomień przyjmie kierunek zupełnie poziomy lub może nawet zostanie zu
0003201 54 tych trzech niedźwiedzi; skóry ich osolono i zabito w beczki. Kawałki delikatniejsze mię
0003201 „Pćrka“ (kartofla, ziemniak, solanum tube-rosum,) jest to roślina, którą dziś wszyscy hoduj
0003201 62 do dzieży i powtarza wyciąganie tak długo, dopóki cała masa ciasta w ten sposób przerobi
0003201 58 ZNACZENIE LICZB w górę a siedm razy w dół, przyczym liczył: „Raz, raz i raz, raz i dwa,
0003201 50 ma poprzedniemi. Wedle Mechilty żyd nie odpowiada wobec żadnego sądu ludzkiego za zabici
0003201 60 Wpadiem u niego w łaskę i niedziel dwie tam bawić musiałem, chociaż mi żadnego lekarstwa
0003201 62 Następnie począł doktór przykrywać trumnę ziemią i rękami napełniać dół wykopany, w czem
0003201 %T#>Ś>--ó»o-------------*---— --------------Q-o- -3$£j2ji t t
0003201 dem malefactorem, de et maleficiis com-missis oppido memorato, alioquin si małe* factor huj
0003201 --------io     Zwierciadła twfrte f3ec$e/abo tta bojitioe ciśnie/ po ndf^ch
0003201 Ad. ( 18 ) Ad a 20,000 piechoty; wszystkim wozowym koniom kazał Dawid poprzerzy-nać ży
0003201 Ni. ( 30 ) Ni. można księgi Exodi, Judicum , Es-drae, Jeremiae, Danielis, EzecAielis R

więcej podobnych podstron