Jakoż lepiej głód cierpieć w pokoju, niż ręki Przed niegodnym człowiekiem nadstawiać przez
[dzięki.
Bo choćby Firyduna bogactwy przechodził,
Sam Bóg nim gardzi, gdy się w dwojej płci urodził; A atłas na niegodnym takim jest człowiecze,
Jak farba z złotem, kiedy nią raur kto powlecze.
POWIEŚĆ XII.
Mojżesz prorok (którego dusza niech ma pokój boży), obaczył jednego ubogiego człowieka, który od nagości w piasek się zagrzebłszy, wołał: —„Mojżeszu! módl się za mną Bogu, bo od wielkiej nędze dusza moja w garle mi jest!”
Mojżesz modlił się za nim. Po niemałym potem czasie, wracał się Mojżesz z góry modlenia, i obaczy, aż-ci onego człowieka pojmanego na śmierć wiodą. Dziwujący się pytał: coby to było? Powiedzieli:
—„On to jest, który dla srogiego ubóztwa w piasek zagrzebiony leżał. Tego kupiec jeden bogaty, nie mając jeno jedyną córkę, obaczywszy, a urody jego się użaliwszy, w dom swój wziął, i onę córkę za żonę mu dał. Po śmierci tedy onego wszytko z żoną pobrał, i zbogaciawszy, wino pił, i zwadę uczyniwszy, człowieka zabił, a toż go teraz na śmierć wiodą.”
Zadziwiwszy się Mojżesz, rzekł: