Magazyn69901

Magazyn69901



381


POLSKA.

aczkolwiek naogół można powiedzieć, że ilość ich rośnie ku południowi państwa czyli w miarę oddalania się od morza. Ten fakt przypisać należy okoliczności, że południe Polski jest wyżej wzniesione aniżeli północ. Przeciętnie na nizinach polskich spada rocznie około 550 mm, na wyżynach zaś i wzgórzach ponad 600 mm. Znacznie obficiej, bo przeciętnie dwa razy silniej niż inne ziemie polskie zraszane są opadami Karpaty. Szczególnie dużo mamy ich w Tatrach, na Śląsku Cieszyńskim 1 na Czarnohorze. Spada tu przeważnie ponad 1000 mm, przyczem średnio wzrost ilości opadu z wysokością wynosi 40—50 mm na 100 m, najbardziej zaś charakterystyczną w owych stronach formą opadu w ciągu wielu miesięcy roku jest śnieg, zresztą szczególnie obficie zjawiający się także w górach Świętokrzyskich, na Podolu, na Pojezierzu i w całej północno-wschodniej części Polski. Tam utrzymuje się on najdłużej oraz wywiera najznaczniejszy wpływ na komunikację i szatę roślinną. Gdzie indziej leży krótko i w warstwach cieńszych, przyczem niekiedy bywają zimy całkiem prawie bez-śnieżne, które nie sprzyjają urodzajom zbóż ozimych. Małośnieżne, „czarne" zimy w latach 1936 i 1937 panowały prawie na całym obszarze Polski.

Już z tego, cośmy powiedzieli, omawiając klimat, wynika, że Polska pod względem hipsometrycznym nie przedstawia się jednolicie, lecz rozpada na dwie wyraźnie zarysowujące się całości, niżową północ i wyżynne południe. Na dalszy zaś i więcej szczegółowy podział ziem polskich pod względem hipsometryczno-morfologicznym pozwalają nadewszystko różnice spotykane w zakresie wysokości względnych. Mając je na oku, możemy w Polsce wydzielić cały szereg naturalnych dziedzin, a zatem: a) długi pas Pojezierzy, przechodzący szeroką smugą przez tery tor jum polskie i na wschodzie wiążący się z wzniesieniem środ-kowo-rosyjskiem; b) niżowe wgłębienie t. zw. Wielkich Dolin, biegnące przez Polesie, Mazowsze i Wielkopolskę ku dolnej Łabie; c) nizinne Pobrzeże Bałtyckie; d) pas wyżyn południowych, złożony z Płyty Ukraińsko-Podolsko-Wołyńskiej (Czarnomorskiej lub Pontyjskiej), Wyżyny Lubelskiej i Śląsko-Polskiej; e) Karpaty i wreszcie f) cały szereg mniejszych na północ od Karpat położonych nizin, między któremi największe: Krakowsko-Sando-mierska i Śląska (górnej Odry), spadająca na północy ku wgłębieniu Wielkich Dolin. Karpaty, niziny Podkarpackie i pas wyżyn Południowych to południe Polski; wgłębienie Wielkich Dolin, pas Pojezierzy i Pobrzeże Bałtyku, to znowu północ. I takim tylko może być naturalny, a najogólniejszy podział ziem polskich. Bo i przeszłość geologiczna tych obszarów i hipsometrja i mor-fologja powierzchni i hydrografja i komunikacja, a nawet flora, fauna i gospodarstwo człowieka każe nam dostrzegać więcej różnic w kierunku od północy na południe niż od zachodu ku wschodowi. W kierunku od zachodu ku wschodowi zaznaczają się natomiast wszystkie podziały drugorzędne (pominąwszy chyba wzgląd na geo-tektonikę). Ta tylko Polska, która jako organizm polityczny i gospodarczy ujmuje w sobie w kierunku południkowym całą gamę krain od Karpat po Bałtyk, jest też naprawdę całością, zrębem, mogącym być podstawą do wytworzenia trwałej państwowości polskiej. Świadomość owa instynktownie zjawiała się u nas już za Bolesławów, w wieku XIV i XV kazała nam się jednoczyć i staczać długie walki o Bałtyk, jest ona i dzisiaj, gdy odrodziliśmy się państwowo. Straty na wschodzie lub zachodzie obszaru karpacko-bałtyckiego mogą być dla nas nieraz bardzo dotkliwe, śmiertelnym jednak ciosem dla polskiego organizmu państwowego staje się dopiero każdy zamach na nasze terytorjum w kierunku południkowym. Polska już po pierwszym rozbiorze odcięta od Bałtyku i Karpat skazana była jako państwo na zagładę, a Królestwo Kongresowe z 1815 swoją niezawisłość zachowało zaledwie 15 lat. I współczesna nam wroga akcja Niemców w pierwszej linji wysuwa myśl zabrania Polsce t zw. niesłusznie „Korytarza Gdańskiego11 czyli Pomorza oraz dąży do oskrzydlenia nas od strony Karpat.

Na ziemiach polskich spotykają się pofałdowane, popękane i poprzesuwane pokłady górotwórcze zachodniej Europy z systemami układającemi się połogo na jej wschodzie. Tak samo da się przeciwstawić przy-bałtycka północ Europy jej południowi. Owa północ to snokój, południe ruch i im dalej na południe tem wydatniej przedstawiają się eurazyjskie spiętrzenia i sfałdo-wania skorupy ziemskiej, tak że ziemie polskie, leżące pośrodku, stanowią pod wzglę-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
image00010 Kwiaty lubią kupą. Można powiedzieć, że ją jedzą. Dlatego obkłada sip je kupą, którą nazy
img091 (21) chowaniem nietypowym, ekstremalnym, u małego dziecka stanowi stan normalny. Tak więc moż
s 111 Można powiedzieć, że udział ojca w opiece nad dzieckiem i w zabawie jest tym większy, im stars
IMG67 (3) Ogólnie można powiedzieć, że smary wapniowe z mydłem prostym jako zagęszczaczem mają
IMGC52 (2) 40 Treści kształcenia Już teraz można powiedzieć, że najlepsze nawet teorie nie są w stan
page0145 189 czny stosunek z mnogością urodzeń nieślubnych, tak iż można powiedzieć, że gdzie mniej
page0223 R. l.XIX. O dziele trzeciego dnia 215 Według innych jednak można powiedzieć, że pierwsze st
page0250 242 Summa teologiczna przyjmuje przed wszelkim dniem.—Lecz według innych Świętych można pow
skanuj0003 (614) 28 ANNA CEOIKLA wą1, ale można powiedzieć, że to właśnie ją wzmacnia jako dyscyplin
ekonomia Slpelkość popytu (np. dochód nabywców, ceny biletów do kina), nie uległy zn Icrótowo można
51 KatarzynaFrukaCZ: Amerykańskie Nowe Dziennikarstwo po polsku?... Można powiedzieć, że cechą,
IMAG0061 (2) 276 Uogólniając powyższe rozważania można powiedzieć, że w ówczesnym systemie aksjologi
C h r i s t i I Mohr175 W tym świetle można powiedzieć, że najwcześniejsze teksty chrześcijańskie, j

więcej podobnych podstron