page0131

page0131



POEZJA EUFRATEJSKA 121

Owszem, opowiem ja nieszczęścia, któreś sprowadziła; chcę podać ogólną sumę twych wykroczeń.

Pokochałaś Tammuza, gacha twej młodości, a z roku na rok płacz mu zgotowałaś.

Polubiłaś pasterza w wielobarwnym stroju, pobiłaś go i skrzydła jego połamałaś; — teraz stoi on w lesie i woła „kappi“ ( = me skrzydło)!

Pokochałaś lwa, tęgiego w swej sile, a po siedmkroć razy dół mu wykopałaś.

Polubiłaś konia, odważnego w bitwie, a przeznaczyłaś mu bicze, ostrogi i harap; zmusiłaś go, by siedm mil dziennie przebiegał, by ziemię tratował, a potem pić musiał.

Jego matce Silili zgotowałaś płacze.

Pokochałaś pasterza, który owiec strzeże i który ci stale sól w ofierze składał, i codziennie koźlęta dla ciebie zabijał; — a przecież go poraziłaś, przemieniłaś w wilka, tak że go odpędzają właśni towarzysze, a nawet psy jego skórę mu targają...

A teraz mnie się oświadczasz, by mię równie skroić!?

Te słowa prawdy oburzają piękną Iśtarę. Pałając zemstą, udaje się do ojca Anu i matki swej Antum, oskarża Gilgameśa i żąda nań kary. Anu wprawdzie się wzdraga, ale ulegając swej córuchnie stwarza byka-potwora i wysyła go do Uruk, aby rozszarpał Gilgameśa. Wywiązała się straszna walka między potworem z jednej, a Gilgameśem i Eabani z drugiej strony. Dwustu mężów padło od jadowitego oddechu potwora, ale ostatecznie dwaj przyjaciele wychodzą zwycięsko. Ten szczegół jeszcze więcej rozwściekla Iśtarę, która rzuca przekleństwo na Gilgameśa. Oburzony tem Eabani ciska jej w twarz fallusem zabitego byka, dorzucając te słowa:

„Gdybym cię tylko mógł dostać w swe ręce, tobym cię oporządził, podobnie jak byka, a jego wnętrzności powiesiłbym na tobie!“

Na tę obelgę Iśtar podnosi wrzask wraz ze swojemi kapłankami, podczas gdy Gilgameś poświęca rogi byka swemu bóstwu i odbywa triumfalny wjazd do miasta. Po uczcie obydwaj przyjaciele udają się na spoczynek. Eabaniego nachodzą znowu sny bolesne.

W VII tabliczce opowiada Eabani swój sen Gilgameśowi. Reszta tablicy jest zniszczoną. Z kontekstu zdaje się wynikać, że Eabani ulega ciężkiej chorobie, która powala go na łoże boleści. Ta okoliczność, że będzie

http://rcin.org.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0127 POEZJA EUFRATEJSKA 117 II    tabliczka. O tem wszystkiem dowiaduje się znowu
page0133 POEZJA EUFRATEJSKA 123 czyż wiecznie rodzą się dzieci na ziemi? czyż rzeka wiecznie pcha we
page0135 POEZJA EUFRATEJSKA 125 bydłu pola i zwierzętom i robotnikom kazałem wsiąść na okręt. Czas o
page0137 POEZJA EUFRATEJSKA 127 i moich ludzi przeznaczył na zagładę". Gdy Ellil nadszedł, ujrz
page0139 POEZJA EUFRATEJSKA 129 Kto poległ w bitwie — tyś go widział, nieprawdaż? „Tak jest, widział
page0141 POEZJA EUFRATEJSKA 131 mają zniszczyć jej zmysły i ciało. Ze zniknięciem Iśtary ustaje na z
page0143 POEZJA EUFRATEJSKA 133 Gdy twe słowo, niby burza, przeciąga, mnożą się łąki i upoję. Gdy tw
page0145 POEZJA EUFRATEJSKA 135 Kładź prawdę na me usta ; niech dobre myśli w sercu mojem żyją; niec
page0147 POEZJA EUFRATEJSKA 137 Gdy głód czują, nieraz podobni są do trupa, gdy są syci, pragną się
page0149 POEZJA EUFRAT EJSKA 139 Boże, którego znam i nie znam, spojrzyj i wysłuchaj mej prośby. Bog
page0125 XIII, POEZJA EUFRATEJSKA Epika i liryka były równie bogato rozwinięte w Mezopotamji. Epos b
page0129 119 POEZJA EUFRATEJSKA zwrócił się znowu do trupa Tiamat, rozpłatał jej czaszkę i cielsko n
skanuj0015 (121) ( 2- pdfljór aax?JA€LiWi»ju ■ j t s.facLStfóx. >Pf y y»
page0101 100    (£j. 2. 2D?obI. 6. Ojięfcjnienie ja Wiecjne. 33ojego $3aranfa niewinn
page0109 108 Gtj. 2.Sftobl. 10. 2)jięfcjpnienic ja 28iecjerję ^ańffą. ttoóp ^an i 3&atticiel ba
page0115 114 (Sj. 2. SDiobt. 14. SDjięlcjpnienie ja nmęcjenie. niejmierną cidjość, gfębofą polorę, t
page0121 a20    (£j. 2 9ttobł 16. 3nne ja umęcjenie. i bjięfi cjpnię ja łjaniebne bic
page0123 122 (§j. 2.    17. Ojięfcj menie ja jwącięjfie. wefofe jmartwącfywftanie, pr

więcej podobnych podstron