Sponsorzy2001

Sponsorzy2001



172

i rubasznym. Mieszkał w oficynie marmurowego pałacu wielkiego księcia Konstantego jako nndworny malarz, gdzieśmy go bardzo często wspólnie z ś. p. Wańkowiczem odwiedzali: niekiedy i nam bardzo także dopiekał, nigdy jednak należn.’j mu czci nie odmówiliśmy. Niekiedy przebijało się w nim dziwactwo, najbardziej zaś w chętce ubierania się po muzułmańsku z ciągłemi odmianami: i tak w jednym tygodniu przez wszystkie dr.i w pokoju był ubrany jak Pers, w drugim jak Czerkies, Gruziniec i t. p. Niesłychanie wielką miał siłę w rękach: naocznym byłem świadkiem jak ująwszy rękę za koniec sztaby żelaznej, jednem machnięciem w powietrzu, zgiął ją pod kątem prostym, ująwszy za drugi koniec, podobnćm machnięciem zgiął w przeciwną stronę tak, że ona literę Z przedstawiała; niedość na tein, tęż samą Bztabę około palca wielkiego ręki lewej, prawą tak skręcił, że miała postać świdra, czyli wióra stolarskiego. Dwóch ludzi niższych od siebie wzrostem, ująwszy każdego z osobna za kołnierz, mógł jak chciał w powietrzu ir/otać bez najmniejszego sił natężenia. Nierad kogo odwiedzał, i chyba biesiada lub uczta solenna mogła go zwabić, na której podweseloi.y, nnar zwycznj talentem swoim popisywać się, i rysując karykatury z osób przytomnych w sposób śmieszny i dowcipny, wielce się przyczyniał do uweselenia biesiadujący oh gości. Za prawdę mówiąc, dowcip satyryczny jego niekiedy bywał ostrzejszym od Jlogarta: biada komu chciał dopiec, bo poruszywszy zasób artystycznej żółci, tak odrysował, że nieraz i z przyjaźnią był pokwitowanym. Rysunek kociego koncertu był podobno przyczyną zerwania wszelkich Btosunków ze znakomitym malarzem Oleszkiewicj‘,m, który jednocześnie bawiąc W Petersburgu, był dość z nim w początkach zbliżonym. Docinał on niejednemu, ale nigdy nie miał zamiaru szkodzić, nigdy brudna nim zemsta nie powodowała; ale wydrwić, wyśmiać, aby się tylko ubawić, było jedyną uciechą i ełabot-cie. Kto może pojąć satyrycznego pisarza, kto czuje, coto jest nieskrępowana, i niczem niepokonana żądza wypi lanie się, ten nigdy nie weźmie za złe Orłowskiemu, tej jego ostrości wyrażeń obrazkowych.

Mówiliśmy dotąd o jego pracach, jakie i w jakich chwilach swojego życia wykonał: teraz zastanówmy się nad jego pojęciem estetycznem i stanowisku artystycznem, jakie sobie obrał.

Wątpliwości nie ulega, że Orłowski był udarowany ogromnym talentem; wychowanie jakie odebrał, i odbyte nauki pod dozorem Norblina, otworzyły mu oczy do poznania i wnikania w sztukę, a wyszedłszy z pracowni, oddając się studyom, bez żadnej obcej porady, nie trzymając się żadnej obcej szkoły, żadnych mistrzów’, żadnych wzorów prócz natury, wyrobił Sobie szczególny tryb, jakieś odrębne piętno, któremi jego robota różniła się od wszystkich mi dotąd znajomych artystów. Twórczość ta jego, i włechnice i w pomysłach dowodzi gienialnego rozumienia sztuki, bo nie chciał iść drogą już ubitą przez sławnych artystów, ale wolał szukać, szperać, błąkać się manowcami, byleby tylko samoistnie odznaczyć się, byleby nadać robocie smak i uczucie z własnych pomysłów wydobyte. Z tak potężnym talentem, i z tak bujną wyobraźnią, nie dziw, że Orłowski pędzlem, kredką i piórem na pa-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PODZIEMNA ROSJA Teraz dwór czekał na upadek wielkiego księcia Konstantego Mikołaj e-wicza. Wszak
skanowanie0093 Krasnoludek w buzi Pewnego dnia krasnoludek, który mieszka u każdego w buzi, robił wi
str 056 057 mieszka! wielki książę Konstanty, znaleziono kartkę z napisem: „Dom do najęcia od Nowego
krasolud jpeg KRASNO!.! IłKK w Bt Zl Pewnego dnia krasnoludek, który mieszka u każdego w buzi. robi)
Kosmatek szuka mieszkania b łem, jaki jest wielki. Pochylił łeb i przyglądał mi się uważnie. -  
Sponsorzy2301 3 „W szczupłum mieszkaniu macochy, którą moje próżniactwo bynajmniej nie obchodził
Sponsorzy2801 28 go, wyznaczonego na konkurs do wielkiej nagrody w Rzymie. Nie powiodły się jego
Rys. 9. Przykładowe widoki modeli 3D oficyn Wirtualnym modelom oficyn Białego Pałacu przyporządkowan
32185 skanuj0017 (240) Krasnoludek w buzi Pewnego dnia krasnoludek, który mieszka u każdego w buzi,
VI. 12. LUDMIŁŁA. 305 po śmierci Narymonta Litwini i Żmudzini obrali sobie wielkim księciem Trojdena
VI. 12. LUDMIŁŁA. 305 po śmierci Narymonta Litwini i Żmudzini obrali sobie wielkim księciem Trojdena
page0298 290Roskolnicy kami byli: archimadryta, późniejszy arcybiskup Zosim, synowa wielkiego księci
władza - należała do książąt dzielnicowych i wielkiego księcia książęta dzielnicowi - polityka
str 4 175 174 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY 69. NA WYDERKAFY Skarżą się w Polszczę, co mi wielkim było dz
6 (740) 378 WALTER J. ONG Dystans, precyzja, grafolekty i wielkie słowniki Dystans jako jeden z efek

więcej podobnych podstron