klstidwa192

klstidwa192



372 t. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN

gromadził; gdy nadeszła wiosna, wszyscy wzięli się do siewu, tylko on nie. „Czemuż nie siejesz?" — pytali go. „Tak jakoś, nie chce mi się". -- I tego roku ktobykolwiek nie posiał, nikt nawet ziarna za ziarno nie wziął1 2'. — „Zdarzali się — dodaje nasz autor — prorocy i między świeckimi ludźmi. Do takich należał Mato Gluśac z Mar-kowicy (w Ozriniczach). Był to człowiek milczący i mało udzielający się; jeśli mówił do kogo o jego losach czy o czem innem, czynił to powodowany szczególnem zaufaniem i sympatją dla owego człowieka". Oczywiście wszelkie świadectwa podobne do poprzednich mają tu dla nas tylko orjentacyjną wartość; nie polegają wszak na faktach, bez-, pośrednio obserwowanych i stwierdzonych przez krytycznego i godnego zaufania badacza, lecz na ustnej tradycji 2, która, zachowując niekiedy ziarno prawdy, wypacza je jednak najczęściej i wyolbrzymia.

Do jasnowidzów zaliczyć też trzeba nestinarów, chłystów i t. p., wieszczących w stanie ekstazy (§§ 281 i 282). Wieszczenie takie odbywa się zwykle nie w początkach ekstatycznego stanu, lecz po przeminięciu chwili największego psychicznego napięcia. Więc nestinarzy wieszczą po „porwaniu" ich przez świętego Konstantego czy św. Jana, i przetańczeniu w ciągu pewnego czasu w żarze ognia (§ 281); chły-stowie — po przeminięciu pierwszej furji „najścia" Ducha Świętego (§ 282); syberyjscy szamani wieszczą niekiedy po ukończeniu praktyk, zmierzających do wypędzenia choroby (odnośnik na str. 364) i t. d. Oprócz sekciarzy-ekstatyków cieszą się na Wielkorusi znacznem wzięciem w charakterze wieszczek t. zw. klikusze czyli histeryczki (to samo widzimy u sąsiadujących z Wielkorusami Permjaków etc., dla których histerja jest również chorobą zesłaną przez duchy8 i przynosi ze sobą dar jasnowidzenia).

295. Niezwykle wielkie znaczenie wróżebne przypisuje lud snom, przyczem znane są po wsiach specjalne praktyki, zmierzające do wywołania snów wieszczych. Tak np. wróżący (znachor, co chce odkryć sprawcę czarów, — dziewczęta, pragnące dowiedzieć się o przyszłym mężu) kładą sobie na noc pod poduszkę różne odpowiednie przedmioty; przygotowują się zaś do takich snów, poszcząc nieraz przez cały dzień. Jedną z najbardziej zajmujących praktyk podobnych jest zwyczaj wsch.-słowiański umieszczania w pobliżu łóżka, gdzie ma spać dziewczyna, wody w naczyniu, nakrytem wpoprzek t. zw. „mostem" t. j. łuczywkiem, wiórem, słomką i t. p. Wróżąca wzywa swego przyszłego męża, by zjawił się jej w nocy i przeprowadził przez most. Zdaje się nie ulegać wątpliwości, że mamy tu przed sobą jeden z jaskrawych wyrazów prastarego i ogromnie w Europie rozpowszechnionego wierzenia w mityczny most zagrobowy, który muszą przebywać dusze zmarłych (cf. też § 293 oraz rozdz. 11.). — Niejeden z zabiegów, mających na celu spowodowanie wróżebnego snu, posiada bardzo rozległy zasiąg. Więc, dajmy nato, spożywanie małej, bardzo słonej, umyślnie upieczonej, bułeczki (w zamiarze wywołania pragnienia w nocy, co powodować ma ujrzenie we śnie przyszłego męża, podającego wodę do picia) znane jest nietylko na Rusi i u innych Słowian oraz gdzie indziej w Europie (np. w Estonji etc.), lecz również w północnej Afryce (np. w Maroku).

Pospolicie, zarówno na południu jak i na północy Słowiańszczyzny, większa lub mniejsza wróżebna wartość snu zależy w oczach włościan od pory nocy, w której się przyśnił, od tego, czy jest danej nocy pierwszym, od położenia ciała śniącej osoby i t. p.

Głęboka wiara we wróżebne sny jest powszechna, a dzielą ją zresztą w pewnym stopniu nawet sfery miejskiej inteligencji. U Bułgarów potęga tej wiary przejawia się w sposób bardzo charakterystyczny m. i. w tern, że, jak wiemy, święte miejsca ofiarne bywają niekiedy obierane zgodnie ze snem któregokolwiek ze szczególnie poważanych we wsi Starców. Znajduje to żywą analogję w kraju pogańskich Czeremisów z nad Wołgi, gdzie z pośród wszelkich wróżbitów największą powagą cieszy się oma uźSa, t. j. dosłownie 'snowid’ jeżyli 'widzący we snach’; porówn. tu in. i. nazwę wsi na południowem Polesiu Snowidowicze, opartą o przezwę sno-vid). „Snowid" taki nietylko odgaduje we śnie, ciemne dla wszystkich innych wróżów i znachorów, powody ciężkich chorób, kładąc sobie do snu pod głowę jakikolwiek przedmiot, co był uprzednio w kontakcie z chorym, - nietylko odkrywa pomory, nieurodzaje i t. d., lecz na jego zlecenie, oparte o senne marzenie, tysiące chłopstwa gotowe są ruszyć do świętych gajów, by odprawić najsolemiiejsze nabożeństwo. Jeszcze w lecie 1913 r., a więc na rok przed Wielką wojną, gdy jednemu ze „snowidów" przyśniło się, że całemu ludowi czeremiskiemu grozi zguba, jeśli nie będzie odprawione uroczyste nabożeństwo we wsi Palanur, zebrało się tam wło-ściaństwo z 35 okręgów kultowych, a więc ze setek siół. W gaju, nazwanym — jak zwykle w takich wypadkach - „świętym gajem świata", złożono istne hekatomby ofiar.

Na bardzo małą skalę powtarzają się podobne ofiary, spowodo-wywane przez sny, także u wieśniaków słowiańskich. Kobiety mianowicie dla odwrócenia złej wróżby snu, co zagroził śmiercią, chorobą czy innem nieszczęściem, często składają Bogu lub świętym drobne albo i nieco większe dary. Szczególnie charakterystyczne są tu owe kawałki płótna (niegdyś równowartościowe z monetą; ob. cz. III), obficie zawieszane w niektórych stronach Rusi na krzyżach przydrożnych i innych na podobieństwo małych fartuszków, nieco przyozdobionych na rąbkach i naznaczonych krzyżykiem.

296. Aby dobrze wyrozumieć wróżebne znaczenie snów i nie omylić się w interpretacji, piastuje lud po wsiach szczegółowe ustne „senniki", dające tłumaczenia sennych marzeń. Jedne z tych tłumaczeń są oparte na kojarzeniu przez podobieństwo (rzeczy i nazw);

1

‘ W tym przykładzie mamy coprawda przed sobą raczej zjawisko pośrednie między jasnowidzeniem a przeczuciem (może zresztą chodzić tu i wprost o przeczucie).

1 Porówn. jako dość typowy przykład: M. Milićević, SrpEZb., t. 1, r. 1894, str. 82—86.

2

Porówn. § 141.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
klstidwa022 38 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN chodzi; ale dokładny opis oraz nazwa, powszechni
klstidwa059 112 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN momencie długość, na jaką odeszli, równa się mn
klstidwa106 204 5. MOSZYŃSKI) KULTURA LUDOWA SŁOWIAN aby chorobę wypłoszyć; tak więc zdarza się po w
klstidwa197 382 i. MOSZYŃSKI ! KULTURA LUDOWA SŁOWIAN suwa na pierwsze miejsce pierwszego, utworzyć
klstidwa351 690 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA AlAN zawiskami. Gdy kto na Wielkorusi poszedł zdró
klszesz043 780 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN mężnych a dziewcząt, aczkolwiek i ona czasem spr
klstidwa041 76 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN jak mak“, gdy chcą określić kolor szkarłatny (cy
klsti343 372 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN i wschodnich (Biało-, Mało- i Wielkorus); także u
klstidwa008 10 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN znania jej wartości należy wyraźnie określić jej
klstidwa009 12    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN pewien zbiorowy smak; mają wię
klstidwa010 14 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN żują ją do twardego nieraz życia. Tak tedy przy
klstidwa011 16    k. Moszyński: kultura, ludowa słowian tujących o historji naszych n
klstidwa012 18 K. MOSZYŃSKI . KULTURA. LUDOWA SŁOWIAN ma być Gwiazda Polarna, jako że trwa nieruchom
klstidwa017 28 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Tu i owdzie zajmujące panują na nią poglądy; twi
klstidwa020 3i l, MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN być widzialne i po upływie określonego czasu znó
klstidwa023 40 I. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Te nazwy są niewątpliwie nowszego pochodzenia i
klstidwa024 42 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN nomenklatura fluktuacyj (Białego) morza. Tak wię
klstidwa025 44 I. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN takie jak hało (t. j. gało gołe błoto’) albo h&
klstidwa027 48 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN wietrzeni, poczem rozprasza się z trzaskiem albo

więcej podobnych podstron