PICT2628

PICT2628



494

Clętd IV "Twoja śmierć

przeniesiono do Saint-Junien w asyście wszystkich dziewcząt tej par®. t». Pochowano ją u stóp kamiennego krzyża. Na grobie położono kamień bez imienia. Ale to imię, którego nie ma na ziemi, zapisane jest w nic-bie."*4

W ANGLII: RODZINA BRONTfc

Powie ktoś: ultramontańskie mrzonki. Chorobliwe elukubracje kobiet opanowanych przez duchowieństwo w egzaltowanym klimacie Świętego Pizy* mierzą. A jednak odnajdziemy te same uczucia, równie egzaltowane, mimo różnic w ich wyrażaniu, w tym samym czasie, ale w zupełnie odmiennych warunkach społecznych, ekonomicznych i kulturalnych. Oto rodzina liczna, jak de La Ferronays, ale biedna, protestancka, a nawet o tradycjach metodystya-nych, bardzo antypapieska (i antyfrancuska), rodzina pastora, osamotniona na wiejskim probostwie, wśród wrzosowisk Yorkshire, gdzie widuje tylko wikarych i służbę. Członkowie rodziny Bronte, jak członkowie rodziny de La Ferronays, wiele czytali i pisali, ale niezliczone dzienniki i listy pierwszych nie weszły do historii literatury, podczas gdy IFic/rrotee wzgórza są arcydziełem, a Dziwne losy* Jane Eyre — pasjonującym dokumentem. Porównanie rodzin Bronte i de La Ferronays jest bardzo interesujące. Łatwo można by z listów rodzeństwa Bronte ułożyć obraz paralelny do tego, jaki nakreśliłem na podstawie dokumentów rodziny de La Ferronays. Dzieła tego zresztą już dokonano, ale niestety w nietrwałym materiale; był to cykl znakomitych audycji radiowych Raymonda i Heleny Bellour w maju 1974 roku według dziennika z lat młodości i listów rodzeństwa Bronte: były to wariacje na temat śmierci. Jako słuchacza uderzyły mnie analogie ich losów z losami przedstawicieli rodziny de La Ferronays, z tym że młodzi Bronte, a przynajmniej Emily, byli bardziej utalentowani. To podobieństwo nasuwa myśl o istnieniu jakiegoś ogólnego tła charakterystycznego dla epoki; tu głęboko przeżywane i spontaniczne, gdzie indziej może przeradzać się w banał.

Samo dzieło rodzeństwa Bronte, dzieło zrodzone z wyobraźni, pozwala nam posunąć się poza krąg ich rodzinnej wymiany myśli, ku niewidocznej części góry lodowej. Poprzestańmy na stwierdzeniu, że życie rodziny Bronte, jak w przypadku rodziny de La Ferronays, jest serią zgonów, śmiertelnych przypadków gruźlicy. Matka umiera pozostawiając sześcioro dzieci. Najstarsza, Mary, mimo młodego wieku zastępuje im matkę: ma osiem lat w chwili śmierci pani Bronte. W roku 1824 wraz z siostrą Elizabeth idzie do szkoły. Ponieważ dostała gruźlicy, odsyłają ją do domu, gdzie wnet umiera. W tym samym roku podobny los spotyka małą Elizabeth. Ta pierwsza czarna seria nie powstrzymuje Bronte-ojca od posłania dwóch innych córek, Emily i Charlotte, do szkoły, do pensjonatu, w 1825 roku; i one również z przyczyn zdrowotnych

musiały w /imię wrócić do domu. Emily umiera w roku 1848, a w pięć miesięcy potem jej siostro Annę. W obu rodzinach spotykamy takie samo pasmo dramatów gruźlicy.

Wszystkie dzieci z rodziny Bronte zachowały niezwykle wspomnienie o najstarszej siostrze, Mary. To ji) na pewno słyszą stukającą w okno pokoju Emily w zimowe noce, jak Katarzyna Linton w Wichrowych wzgórzacht ona jest białą zjawą, którą przerażony przybysz chwyta za rękę tak mocno, że ręka krwawi. W dwadzieścia lat po śmierci Mary, a trzy lata przed własną śmiercią, Emily jeszcze przywołuje jej wspomnienie:

Zimna w ziemi* nad tobą tnieg w głębokich zwałach!

Jakie daleko jesteś w swym głębokim grobie!

...Mojemu życiu radość twe życic dawało,

Mojego życia radość — razem z tobą w grobie.14'

Również Charlotte Bronte myśli o swojej siostrze Mary, kiedy w Dziwnych losach Janc Eyre opisuje śmierć Heleny Burns: Helena Burns ma gruźlicę (consumption). Dyrektorka internatu (boarding school), gdzie Helena jest pensjonarką, z niepokojem, ale bezsilnie obserwuje powolny rozwój choroby. Nikomu nie przychodzi do głowy, aby wezwać do niej lekarza; zjawia się on dopiero, gdy pewnego dnia w boarding school wybucha epidemia tyfusu: gwałtowna epidemia i powolna consumption kontrastują z sobą. Stan Heleny pogarsza się. Izolują ją od chorych na tyfus i od zdrowych w pokoju dyrektorki. Jane Byre, współuczennica i przyjaciółka Heleny, nie boi się: „...w mojej nieświadomości wyobrażałam sobie, że suchoty to choroba łagodna, którą czas i starania uleczą niewątpliwie".

Pewnego dnia Jane Eyre tuż po wizycie lekarza wypytuje pielęgniarkę doglądającą Heleny, a ta z brakiem powściągliwości, jakiej byśmy dziś oczekiwali i którą odznaczała się rodzina de La Ferronays, odpowiada: „[Pan Bates] powiedział, że niedługo już będzie tu z nami." Jane Eyre pojmuje wtedy, że jej przyjaciółka umrze. Chce ją pożegnać przed odejściem: „musiałam uściskać ją, zanim umrze". Czas nagli, a wstęp do pokoju chorej jest zabroniony. Jane Eyre czeka do nocy, kiedy wszystkie uczennice znajdą się w łóżkach, wstaje, ubiera się, wychodzi z sypialni i wślizguje się do pokoju umierającej dziewczynki. Pielęgniarka zasnęła. Scena zupełnie podobna do scen śmierci w rodzinie de La Ferronays.

„— Przyszłam cię odwiedzić, Helenko; słyszałam, że jesteś bardzo chora, i czułam, że nie zasnę, dopóki cię nie zobaczę.

—    A więc przyszłaś mnie pożegnać; zdążyłaś, zdaje się, w samą porę.

—    Czy ty gdzieś wyjeżdżasz, Helenko? Czy może jedziesz do domu?

—    Tak, do mojego dalekiego domu, do mojego ostatniego domu.

—    Nie, nie, Helenko! — przerwałam pełna smutku. Lecz gdy usiłowałam opanować łzy, pochwycił ją atak kaszlu; nie obudziło to jednak pielęgniarki


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
30191 PICT2680 524 Caęśc IV. Twoja śmierć wpuścił do kościoła pod pozorem, że była hugonotką: zwłoki
PICT2665 494 Część IV. Twoja śmierć został we wspólnym grobie. Wydarto go z moich objęć. Nie pozwolo
PICT2654 472 Część IV. Twoja śmierć dwudziestu młodych ludzi płci obojga, których przygotowywano do
PICT2690 542 Część IV. Twoja śmierć O ile cmentarza nie przeniesiono w sensie fizycznym, to jednakże
70809 PICT2660 484 Część IV. Twoja śmierć Nawet i tego prawa do grobu w krużgankach nie uzyska już w
PICT2652 468 Część IV. Twoja śmierć przypaść diabłu, ale ponieważ zawsze należy do sacrum, człowieko
PICT2677 518 Część IV. Twoja śmierć A oto epitafium di a dwunastoletniego dziecka: Idź do zastępów n

więcej podobnych podstron