skanuj0033

skanuj0033



70 Pedofilia i kazirodztwo

ojcem i córką. Silne zaś podkreślanie roli kobiety w zaistnieniu takich patologicznych związków wiąże się z tym, że to właśnie matka jest z reguły najważniejszą osobą integrującą związki emocjonalne w rodzinie, które stanowią najlepsze zabezpieczenie dziecka przed zakusami seksualnymi ze strony dorosłych, a także najlepszym czynnikiem terapeutycznym, jeśli - mimo wszystko - do molestowania seksualnego doszło.

Istnieją też próby wyodrębnienia faz narastania w łonie rodziny tendencji kazirodczych. Maria Beisert (2002) wyróżnia cztery takie fazy:

•    dobór partnerów,

•    formułowanie wzajemnych wymagań i reguł postępowania,

•    frustracja i jawny konflikt pomiędzy partnerami,

•    zaistnienie kazirodczego układu.

Znajomość tych faz pozwala osobom starającym się pomóc danej rodzinie nie tylko na uporządkowanie omawianych czynników sprzyjających pojawieniu się zaczynów praktyk kazirodczych, lecz przede wszystkim na odpowiednio wczesne rozpoznanie zapowiedzi takich patologicznych tendencji i ich wyeliminowanie.

Wśród poglądów na temat genezy pedofilii i kazirodztwa nie sposób pominąć bardzo istotnego wątku opartego na próbach tłumaczenia aktów pedofilii przejawem męskiego typu seksualizmu. Rzecz tę trafnie ujął Larry A. Morris w monografii o mężczyznach zorientowanych heteroseksualnie: „Wprawdzie zdecydowana większość mężczyzn nie molestuje seksualnie dzieci, ale fakt że to mężczyźni w przeważającej liczbie przypadków popełniają akty pedofilii, czyni badania nad podatnością na ten rodzaj patologicznego zachowania jedną z głównych dróg poznania istoty męskości” (1997, s. 141).

W próbach wiązania męskiego seksualizmu z pedofilią i kazirodztwem kładzie się nacisk na tendencję do dominacji i wymuszania uległości jako esencji męskich zachowań! „Molestujący i gwałciciele dzieci prawie zawsze są mężczyznami, których uczono wyrażania swego seksualizmu przez agresję, swojej siły - przez zdobywanie przewagi nad innymi i atrakcyjności - przez ranienie” (Jackson, 1982, s. 173). W próbach wyjaśnienia tego związku spotkać można jeszcze bardziej dosadny pogląd, że „przemoc nie stanowi wyuczonej męskiej aktywności, lecz jest tym, co nadaje ostateczny kształt męskości” (Eardley, 1985, s. 97).

Zapewne główną przesłanką powyższego poglądu jest znana, często obserwowana i większa w porównaniu do kobiet, skłonność mężczyzn do zachowań agresywnych (szerzej na ten temat Pospiszyl, 1992). Jednakże nie należy zapominać, że agresja nie ma bezpośredniego przełożenia na stosowanie przemocy, a tym bardziej na dewiacyjne skłonności seksualne! Bardzo dobrym uzasadnieniem powyższego stanowiska są wnioski J. Herman (1981) z wielu wywiadów przeprowadzonych z kobietami molestowanymi w dzieciństwie przez ojców. Otóż kobiety te dosyć zgodnie przedstawiały swych ojców jako dominujących, agresywnych, często używających przemocy wobec członków rodziny, a równocześnie bardzo uległych, a nawet usłużnych wobec wszystkich osób posiadających znaczniejszą pozycję społeczną. Z badań tych wynika więc wyraźnie, że sfrustrowani i niedowartościowani ojcowie „odgrywają się” na członkach własnej rodziny. Z powyższej perspektywy nader trafne staje się stwierdzenie, że „postrzeganie męskiego seksualizmu jako czegoś z góry określonego jest w istocie pretekstem do unikania próby głębszego zbadania procesu jego kształtowania” (Glaser, Frosh, 1995, s. 43).

Konieczne w takim przypadku głębsze spojrzenie na naturę męskiego seksualizmu musi uwzględniać wielowarstwowość tego zjawiska i sprzeczności, jakie je kształtują. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że wiele „męskich” zachowań seksualnych stanowi niekiedy kliniczny przykład reakcji kompensacyjnych! Dojrzewający chłopiec owładnięty lękiem, permanentnym niepokojem ze względu na swą dziecięcą emocjonalność i brak doświadczeń seksualnych przybiera często na zasadzie gwizdania w ciemności postawę macho, która wyraża się w pogardzie dla kobiet i co za tym idzie, w lekceważeniu wszelkich istot słabszych. Ale jednocześnie wybuchająca w tym okresie erupcja pożądania, która nie ma podobnej siły w żadnym innym okresie życia mężczyzny, uruchamia niemożliwy do opanowania przyrnus szukania obiektu zaspokojeń wśród osób dotąd pogardzanych. „To wspólne mężczyznom bolesne połączenie impulsywności i przesadnej kontroli, separacji i bliskości, strachu i pożądania przenika do relacji mężczyzny z dzieckiem, prowadząc czasem do jego wykorzystania” (Glaser, Frosh, 1995, s. 45).

2.6. Typologia pedofilów

Wprawdzie trudno wskazać jakiś ewidentnie specyficzny czynnik etiologiczny mający przemożny wpływ na omawiane upodobania seksualne, ale wszystkie próby typologii przestępców seksualnych, w tym przypadku pedofilów, opierają się na czynnikach etiologicznych. Zanim jednak


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
53539 skanuj0029 62 Pedofilia i kazirodztwo „nieprzyzwoite” zostało zepchnięte do podświadomości. W
skanuj0026 56 Pedofilia i kazirodztwo Za nieodróżnianiem pedofila od sprawcy seksualnego wykorzystyw
skanuj0031 66 Pedofilia i kazirodztwo niająca mu wyzwolenie się z kokonu nadopiekuńczości versus nar
skanuj0032 68 Pedofilia i kazirodztwo nia wobec własnej córki, a ponieważ już wcześniej doświadczyła
skanuj0036 76 Pedofilia i kazirodztwo monolitu i zastosowanie nazw tych zaburzeń do określenia jedyn

więcej podobnych podstron