IMG23 (8)

IMG23 (8)



280 Ich dzień powszedni

..O Gemetummai. Gemetummal! [imię lisicy]

Pójdź ze mną do naszego legowiska — wszystkie odmiany zła szczekają na nas z miasta.”

Nie ma chyba potrzeby podkreślać, że w cytowanych bajkach i przypowieściach znajduje wyraz w równej mierze znajomość natury zwierzęcej, co ludzkiej. Podtekst sumeryjskich porzekadeł i opowiastek, w których występują zwierzęta, jest równie oczywisty jak w bajkach Ezopa Fryga. Pouczenie np.: „Nie jedz mięsa wilka”, podsumowywało pewne doświadczenia praktyczne, ale zarazem mogło być rozumiane jako zalecenie ostrożności, przestroga w rodzaju zawartej w naszym powiedzeniu o wilczej naturze.

; W bajkach wilk jest zwierzęciem obłudnym, chciwym, cuchnąeyfiDZ jednej z nich dowiadujemy się, że „dziewięć wilków i jeden — dziesiąty — zagryzło kilka owiec. Ten dziesiąty był żarłoczny i nie zaspokoił swego głodu...” Zniszczony fragment uniemożliwia odtworzenie sytuacji, w jakiej ów dziesiąty, przypuszczalnie przybłęda, co to dołączył się do watahy, skłóconej kłopotliwym podziałem zdobyczy, powiada: „Ja je dla was podzielę! Was wszystkich jest tu dziewięć i jedna owca będzie waszym udziałem, ja zaś wezmę pozostałe. To będzie mój udział.” Inaczej mówiąc — gdzie dwaj się kłócą, tam trzeci korzysta.

Z kilku tekstów wynika, że wilka uważano za zwierzę znienawidzone przez inne czworonogi, w związku z czym skarżył się on nawet bogu słońca Utu na swoją samotność. Niechęć, jaką obdarzono wilka, była niewątpliwie proporcjonalna do szkód, które drapieżnik ten, groźniejszy dla owiec, jagniąt i cieląt niż człowieka, czynił w stadach.

Słoń jako bohater bajek i przypowieści jest uosobieniem pychy i niezgrabności

Słoń chełpił się sobą [mówiąc]:

..Nie istnieje nic, co byłoby podobne do mnie!...”

Mysikrółik odrzekł mu wówczas:

„Ale ja. [jakkolwiek] mały rozmiarem, zostałem stworzony tak samo jak ty.”

Bajka zacytowana wyżej zasługuje chyba na szczególną uwagę już choćby dlatego, że tak żywo przypomina późniejsze o kilkanaście wieków przypowieści Ezopowe.

Sumeryjskim odpowiednikiem powiedzenia o słoniu w składzie porcelany było porzekadło.

„Gramoląc się z tonącej łodzi, poruszasz się jak słoń."

( Częstszym od słonia gościem w bajkach i przypowieściach jest budzący lęk i grozę lew. Niestety — tylko nieliczne teksty udało się odczytać i zinterpretować Najdłuższy z nich to bajka, w której lew otrzymuje nauczkę od sprytnej kozy:

Lew schwyta! bezbronną kozę. „Puść mnie, a dam ci za to owieczkę, która jest moja towarzyszką...” (powiedziała koza], „Skoro mara cię puścić, powiedz mi (najpierw) twoje imię" [powiedział lew]. Koza odrzekła lwu: „Czyżbyś nie znał mego imienia? Moje imię brzmi: «Ty jesteś — mądry.»" Gdy lew przyszedł do owczarni, zaryczał: „Teraz, skoro przyszedłem do owczarni, puszczam ciebie!”

Ona (wówczas] odpowiedziała mu z drugiej strony [ogrodzenia]: „Tak więc uwolniłeś mnie! Czy byłeś mądry? Zamiast dać ci [obiecaną) owieczkę, ja też nie będę [tu blisko ciebie] stała.”

Kozie udało się wykpić króla pustyni, gorzej działo się z dziką świnią.

Lew schwytał dziką świnię i rozszarpując ją [mówił]:

Jak dotąd, twoje mięso nie napełniło mego pyska,

Ale twoje kwiki wypełniły moje uszy!”

Myśliwi wiedzieli doskonale, gdzie najtrudniej upolować lwa (mawiano: „Lwie, twoim sprzymierzeńcem jest gęsty busz”), i starali się poznać obyczaje drapieżnika, aby w ten sposób uchronić się przed napaścią z jego strony. Powiadali: „Lew nie je człowieka, który go zna.”

Być może kapłan kaltim, który stał się bohaterem anegdoty opowiadanej przed czterema tysiącami lat, znal lwie obyczaje, albowiem udało mu się ujść z życiem...

KalUm natknął się w stepie na lwa. Gdy wrócił do miasta i stanął przed bramą Inanny, zaczął miotać dzidy w iwa z terakoty przygadując: „Co czynił brat twój w stepie?!”

Zapewne podrwiwając z przygody kapłana, niejeden słuchacz zastanawiał się i nad niebezpieczeństwem wędrówek po stepie, i nad śmiesznością zemsty na posągu.

Oddzielną grupę wśród myśliwych stanowili ptasznicy. W ich sieci wpadały zarówno dzikie gęsi i kaczki, wijące gniazda wśród bagnisk i moczarów, jak też drapieżne jastrzębie i sokoły czy wreszcie ptaki polne, wyrządzające szkody w zasiewach.^)

Ostatnią liczną warstwę ludności żyjącej poza murami miasta stanowili rybacy. Rybołówstwo było jednym z najdawniejszych sposobów zdobywania pożywienia. Rzeki i kanały roiły się od ryb, ale Sumerowie korzystali nie tylko z tych naturalnych zasobów. Wydaje się, źe znana im była dobrze sztuka, zarybiania stawów. Istniał wyraźny podział na rybaków morskich i słodkowodnych. W jadłospisie Sumerów figurowało wiele potraw rybnych (znali co najmniej 18 gatunków ryb), a tłuszcz rybi wykorzystywano do różnych celów, m.in. jako smar do wozów. Łowiono ryby ręcznie za pomocą dzid lub też sieciami z trzciny bądź włókien.

O znaczeniu rybołówstwa w życiu gospodarczym Sumeru świadczyć może choćby obfitość dokumentów piktograficznych, potwierdzających odbiór połowów przez magazany świątyń. Jedna z tabliczek mówi o dostarczeniu 840 sztuk ryb.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG23 (8) 280 Ich dzień powszedni ..O Gemetummai. Gemetummal! [imię lisicy] Pójdź ze mną do naszego
IMG23 (8) 280 Ich dzień powszedni ..O Gemetummai. Gemetummal! [imię lisicy] Pójdź ze mną do naszego
IMG33 (4) 300 Ich dzień powszedni Uczeń wziął..,, usiadł nisko przed nim. Wszystko, cokolwiek pozna
73067 IMG36 (5) 304 Ich dzień powszedni Przed tymi, którzy szukają z tobą waśni, oby Nanna. twój bó
24844 IMG29 (5) 292 Ich dzień powszedni ( Na bazarach z pewnością urzędowali też bankierzy, którzy
IMG32 (7) 298 Ich dzień powszedni stworzenia słowników, których sporo odkopano i które dzięki temu,
20400 IMG25 (8) ich dzień powszedni prostokątny dziedziniec, wokół którego znajdowały się pokoje mi
IMG40 (3) 31.2 Ich dzień powłudni On me matę spać am zaznać spoczynku. Bóg Marduk ujrzai go. Udat M
IMG41 (3) 314 Jeb dzień powszedni niezbędny do wypędzenia demonów i mógłby sam wypowiedzieć właściw
IMG?23 POSTAWY I ICH ZMIANA Aktywacja —$ Tendencyjność —> Treść spostrzeżeń —> Definicja

więcej podobnych podstron