Obraz4

Obraz4



256 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów

w tej sytuacji za bezwartościowe. Wiosła ani liny nie są przydatne przy polowaniu na dzika. Liście, które wykorzystuje się w trakcie tej ceremonii pochodzą z Tetmnthera lancoęfolia. To właśnie z tego drzewa wyrabia się promienie strzał na dziki. W związku z tym stosunek tego drzewa do dzika, jest analogiczny do zależności Hibiscusa i żółwia. Właściwości drewna, które umożliwiają pokonanie dzika powodują, że wierzy się, iż liście tego samego drzewa umożliwią odparcie niebezpieczeństwa spowodowanego zjedzeniem zwierzęcia.

Jednak liście Tetranthery są również używane w trakcie ceremonii z okazji pierwszej menstruacji dziewczynki i nie mogę pozostawić tego bez wyjaśnienia. Może dostarczyć go fakt, że strzały na dziki są używane w trakcie walki, przez co drzewo to ma szczególne relacje z przelewem krwi. Pióropusze z postrzępionego drewna Tetranthery (wykonane ze starych promieni strzał) powinny być noszone przez zabójcę w okresie „oczyszczenia” jako ochrona przed niebezpieczeństwami, na które, jak się wierzy, naraził się przelewając krew. Takie same pióropusze były niegdyś noszone w tracie tańca poprzedzającego wałkę. Dawniej, krajowcy mieli zwyczaj pocierania łuków postrzępionym drewnem, aby zapewnić sobie zwycięstwo w bitwie. A zatem jest jasne, że istnieje powiązanie między tym drzewem a przelewem krwi, z związku z faktem, że strzały na dziki, których promienie są z niego robione, są używane w walce oraz przy zabijaniu dzików i innych zwierząt. Prawdopodobnie w tym właśnie powiązaniu, należy upatrywać wyjaśnienia użycia tych liści w trakcie ceremonii z okazji pierwszej menstruacji dziewczynki.

Te przykłady pozwalają na zasadnicze przetestowanie postawionej tu hipotezy. Moce ochronne związane z tymi rzeczami mogą być wyjaśnione nie tylko przez fakt, że od nich uzależnione jest życie codzienne społeczności, ale też szczególne użycie każdej z nich w charakterze amuletów może być wytłumaczone, jeśli tylko rozpatrzymy różne sposoby wykorzystania ich jako surowców.

Włókno Anadendron paniculatum jest używane do robienia nici, cięciwy, sznura przy strzale na dzika, do obwiązywania grotów i zadziorów harpunów i strzał. Nie ma zatem żadnego szczególnego związku ani z dzikiem, ani z żółwiem. Istnieje jednak wierzenie, że roślina ta posiada wyjątkowe moce ochronne, które są skuteczne, jeśli chodzi o określone niebezpieczeństwa pochodzące z morza. Sądzi się, że kawałek tej rośliny zawiązany dokoła szyi lub umiejscowiony przy pasku płynącego, ochroni go przed rekinami i innymi niebezpiecznymi rybami. Mówi się, że pokruszony i umieszczony w morzu kawałek pewnego razu zatrzymał gwałtowną burzę, A zatem zdaje się, że Anadendron posiada szczególną siłę, która chroni przez zagrożeniami związanymi z morzem. To samo dotyczy Gnetum edule, ale włókno tej rośliny jest mniej wartościowe niż to pochodzące z Anadendrona, nikt nie spodziewa się, żeby przynosiło tak potężne efekty. Jeśli chodzi o specyfikację użycia tych dwóch roślin jako amuletów, zdaje się, że oparta jest ona na przekonaniu o przeciwieństwie między rzeczami pochodzącymi z lasu a tymi z morza. Andamanie zamieszkują dwa środowiska; mieszkańcy dżungli spędzają życie w puszczy i mają do czynienia z rzeczami leśnymi; rozwijają wiedzę i moce, które powodują, że czują się w lesie lepiej niż mieszkańcy wybrzeża. Ci drudzy z kolei żyjąnad morzem i zajmują się głównie rzeczami morza, są wyćwiczeni w rybołówstwie i poruszaniu się czółnem. Istnieje zatem kontrast, czy przeciwieństwo, między życiem lasu a życiem wybrzeża, który przebiega przez wszystkie sfery życia społecznego i właśnie w ten sposób należy, jak sadzę, tłumaczyć przekonanie, że Anadendron i Gnetum, które są w istocie rzeczami lasu, posiadają właściwości, stawiające je w opozycji do rzeczy morza.

Ozdoby robi się z wymienionych powyżej włókien (.Hibiscus, Anadendron, Gnetum) i myślę, że mamy podstawy, aby przyjąć, że są one w pewnym stopniu amuletami. Kupiłem od mężczyzny z Małego Andamana talizman, który wisiał na jego szyi i który - jak się wydaje - był wielce przez niego ceniony. Wyobrażałem sobie, że może zawiera w sobie ludzką kość, ale kiedy odwinąłem ozdobną nić, którą był związany i zdjąłem okrywającą go korę, odkryłem w środku zawiniątko składające się tylko z misternie zwiniętego kawałka liny zrobionej z włókna Hibiscusa.

Jest jedno włókno, z którego krajowcy z Wielkiego Andamana robią ozdoby, a którego nie wykorzystują zwykle w żaden inny sposób, a mianowicie Ficus laccifera. Możemy to uznać za prawdziwy i dający się udowodnić przykład zwyczaju, który jest reliktem. Tubylcy z Małego Andamana, do czasu nawiązania w ostatnich czasach kontaktów z krajowcami z Wielkiego Andamana, nie używali Anadendrona, a swoje cięciwy wykonywali z włókna Ficusa. Uzasadnione jest, jak sądzę, twierdzenie, że tubylcy z Wielkiego Andamana używali tego włókna, zanim nauczyli się wykorzystywać Anadendron. W tamtych czasach wiele mocy przypisywanych obecnie włóknom Anadendrona, z uwagi na wykorzystanie go jako materiału do wyrobu cięciw, musiało być kojarzonych z włóknem Ficusa. Kiedy Fiscus zastąpiono lepszym Anadendronem, przekonanie o jego skuteczności nie znikło, przestała istnieć jedynie jego podstawa (jeśli możemy tak


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz1 250 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów A zatem, jak widać, nie tylko zwyczajny ta
Obraz5 258 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów to nazwać). Jeśli tak jest, dzisiejsze uży
Obraz9 266 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów W końcu, należy zwrócić uwagę, że wartość
Obraz6 280 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów jego imienia. Często przypuszcza się, że t
Obraz7 282 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów używa się imienia żałobnika, co może być w

więcej podobnych podstron