P1010018 (14)

P1010018 (14)



Richard Sheppard


S    KB.

im.    c yue^

104

człowiek widziany był jako obdarzony wrodzoną irracjonalno-ścią. Daleki od bycia istotą, której właściwa jest moralność, człowiek okazał się istotą zwierzęcą u samych podstaw. Ludzkie ego, jak utrzymywał Freud, to wiązka nieciągłych struktur pozbawionych faktycznej jedności. Podobnie rzecz się ma ze strukturami kultury ludzkiej nadbudowanymi ponad stłumioną Nieświadomością, konstruowanymi jej kosztem. Freud opisał to w Das Unbewufite, [.Nieświadome] (1913) jako analogiczne wobec „einer psychischen Urbevólkerung” (X, s. 294) [„autochtoniczna populacja umysłu”], co jest wiele mówiącym obrazem w kontekście uprzednio poczynionych uwag na temat połączeń między modernizmem i imperializmem. Człowiek Zachodu, daleki od bycia bogiem w swym małym światku — przekonywał Freud - jest zdany na łaskę bardziej prymitywnych bóstw, o których jego własna hybris kazała mu sądzić, że może je swą J decyzją obalić lub zwyczajnie zignorować. Konkretnym rezultatem owej decyzji jest — konkluduje Freud — wielka wojna,


ogólnym zaś: głęboki niepokój. W Zeitgemafies iiber Krieg und Tod [Myśli na czas wojny i śmierci] (1913) twierdził, personifi-kując Śmierć , że jedną z najistotniejszych przyczyn psychologicznych pozbawionej sensu, pozornie niemożliwej do pows- , trzymania rzezi w wielkiej wojnie było „die Storung des bisher von uns festgehaltenen Verhaltnisses zum To de” (s. 341) [„zaburzenie postawy, jaką do tej pory przyjmowaliśmy wobec / śmierci”]. Lecz właśnie dlatego, że zignorowaliśmy Śmierć -kontynuuje Freud — Śmierć powróciła z tym większą mocą, by narzucić nam swą realność za pośrednictwem wojny: „Der Tod , laBt sich jetzt nicht mehr verleugncn; man muB an ihn glauben” (X, s. 344) [, Już dłużej nie można zapierać się Śmierci; jesteśmy zmuszeni wierzyć w nią”]. Tak więc - Freud konkluduje - ] człowiek Zachodu poczuł się głęboko zaniepokojony, ponieważ dogłębnie zdał sobie sprawę, że stłumione bóstwa i moce psy- , chiczne przez nie reprezentowane nie znikną tylko dlatego,

Przekład polski, podobnie jak angielski [na co zwraca uwagę autor], zaciemnia I personifikację, której dokonuje Freud.

że on tego chce. I choć może próbować ukryć przed samym sobą wynikające stąd cierpienie psychiczne przez takie sublima-cje, jak religia, kultura i poszukiwanie wiedzy, takie przeniesienia są w ostatecznym rozrachunku pozbawione mocy. I tak, w Das Unbehangen in der Kultur (1929—30) [Kultura jako źródło cierpień (1995)] Freud doszedł do następującego pokrętnego wniosku:

Nun hat [der Mensch] sich der Errcichung dieses Idcals schr angen&hert, ist beinahc selbst ein Gott gcworden (...) Im Interesse unserer Untersuchung wol-len wir aber auch nicht daran vergessen, daB der heutige Mensch sich in seiner Gottahnlichkeit nicht glticklich filhlt (XIV, s. 450-1).

Teraz jednak człowiek bardzo zbliżył się do osiągnięcia tego ideału, bez mała sam stał się bogiem (...) W interesie naszego studium pragniemy jednak nie zapominać i o tym, że człowiek współczesny nie czuje się szczęśliwy w swym podobieństwie do boga87.

Biorąc pod uwagę postawę Freuda wobec religii, paralelizm poglądów teologii modernistycznej i psychoanalizy na temat natury ludzkiej zakrawa na ironię. Tam, gdzie dziewiętnastowieczne liberalne chrześcijaństwo miało tendencje z jednej strony do ubóstwienia człowieka, z drugiej do uczłowieczenia Boga, co wiązało się z pominięciem tych aspektów nauki chrześcijańskiej, które nie pasowały do takiego zbliżenia - teologia modernistyczna zwracała uwagę na związane z numinosum, nieracjonalne, wzbudzające bojaźń metaetyczne aspekty doświadczenia religijnego88, czego przykładami są przede wszystkim dzieła Rudolfa Otto i Karla Bartha. W Das Heilige (1917) [Świętość (1968)] Otto opisał „das Unterste und Tiefste in jeder starken frommen Gefiihlsregung” [„to, co najniższe i najgłębsze w każdym silnym odruchu uczucia religijnego”] w irracjonali-stycznych kategoriach dionizyjskich, twierdząc, że może prowadzić ludzi do „Rausch, Verzuckung und Ekstase” [„upojenia,

Sigmund Freud, Kultura jako źródło cierpień. Tłum. Jerzy Prokopiuk, Warszawa 1995, s. 38.

Wprowadzenia do zmiany paradygmatu w teologii mającej miejsce w okresie modernizmu dostarcza Zahmt w „Dic grosse Wende”, w: op. cit., s. 13-65.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1010028 (8) ; i    ^ mmgęm ^    _ Richard Sheppard Einjuhrung in die
58156 P1010032 (9) 132 Richard Sheppard mu futuryzmowi, wczesnemu wortycyzmowi oraz tej grupie pisar
24181 P1010034 (9) 136 Richard Sheppard wiele tragicznych aspektów życia. W latach późniejszych Arp
P1010031 (8) 130 Richard Sheppard linicgo (w których widział nowoczesną wersję korporacyjnego państw
P1010036 (9) 140 Richard Sheppard świadomość. Możemy nie być zdolni do powrotu w dobrej wierze do be
P1010004 (14) 76 Richard Sheppard nia „funkcji utylitarnej” na rzecz „mediów masowej komunikacji i r

więcej podobnych podstron