Obraz6 (24)

Obraz6 (24)



XVI ŻYCIE JANA LECHONIA

swym przemówieniu nazwę tę uzasadnia: „Wokół Troi, w której zatrzasnęła się i broni dusza narodu, chcemy opływać jak Wisła, broniąc wrogom dostępu i dając napój spragnionym”. Jest to nawiązanie do prologu drugiego aktu Akropolis Stanisława Wyspiańskiego: „Skamander połyska, wiślaną świetląc się falą”. Program na tyle ogólnikowy, że właściwie żaden. (Podejmie wkrótce ten problem Karol Irzykowski w swym ataku na „pro-gramofobię” Skamandra.)

W tym czasie już jest pod prasą Karmazynowy poemat. (Ukaże się w początku stycznia roku 1920. przyjęty jako znako-/ mita książka poetycka.) Ale równolegle Lechoń zdobywa rozgłos jako satyryk. W latach 1917-1919 współpracujesz tygodnikiem «Sowizdrzał» (głównie pod pseudonimami Rafał Chochoł i - w charakterze recenzenta teatralnego - Pawie Pióro). Zamieszcza swe utwory również w «Szczutku». W obu tych pismach drukują przyszli skamandryci: Julian Tuwim i Antoni Słonimski. W styczniu 1919 roku ukazuje się zbiorek satyrycznych utworów Lechonia i Słonimskiego: Facecje republikańskie. W dwa lata później, w końcu roku J920, jako jedna z pierwszych książek nowo powstałego Towarzystwa" Wydawniczego „Ignis” (w którym nb. ukaże się sporo skamandryckich publikacji), wychodzi spod prasy Rzeczpospolita Babińska. Ten nowy tomik satyr Lechonia obejmuje Królewsko-Polski kabaret, utwory z Facecji i kilka nowych.

Pierwszy numer «Skamandra» - pisma, które dało nazwę zarówno grupie poetów, jak i określonemu modelowi poezji1 - pojawił się w styczniu 1920 roku. Miesięcznik (wydawany nieregularnie) w krótkim czasie zyskał rangę czołowego periodyku literackiego. Zasługa to w znacznej mierze redaktora, Mieczysława Grydzewskiego, ale w nidrównie większym stopniu szczęśliwego zbiegu okoliczności: skupienia w gronie redakcji

i wokół pisma najświetniejszych talentów tych lat. Grupa «Ska-mandra» to przede wszystkim „wielka piątka” poetów, drukująca stale na jego łamach i współredagująca go: Lechoń, Tuwim, Słonimski, Wierzyński, Iwaszkiewicz. To - w drugim planie -Maria Pawlikowską-Jasnorzewska, Kazimiera Tłłakowiczówna, Stanisław Baliński, Józef Wittlin. To wreszcie zespół luźniej z pismem związanych poetów i prozaików. Czołowymi krytyka-mi «Skamandra» byli: zrazu - Wiłam Horzyca, później nieco -Karol Wiktor Zawodziński. Lechoń uczestniczył w pracach redakcyjnych w pierwszym okresie istnienia miesięcznika (1920— 1928); w tym czasie drukował w jego zeszytach (w latach 1920-1923) kilka utworów poetyckich i fragment „komedii groteskowej” wierszem Pani Walewska.

Z. grupą związany był jednak znacznie ściślej, niż by to wynikało z tych niewielu tekstów zamieszczonych w «Skamand-r/e». Cofając się nieco w czasie, zacytujmy wspomnieniową wzmiankę samego poety. „Miałem niespełna 18 lat - pisze I cehoń - kiedy zacząłem życie wpół samodzielne, ograniczając moj kontakt z domem do noclegu i cały dzień spędzając, jak id się mówi, «na mieście». Z braćmi moimi albo widywałem się przez chwilę w domu, albo spotykałem ich na ulicy [...] /dawało mi się, że moi literaccy przyjaciele są mi już znacznie Mi/si niż oni”18. Z tymi „literackimi przyjaciółmi” łączyły go mc tylko zainteresowania, upodobania, współpraca słowem i piórem, bardzo rozbudowane życie towarzyskie - ale też dole i niedole grupowego losu, wspólne wystąpienia w sprawach I ile lackich i nieliterackich i solidarna obrona przed atakami z ewnąliz. Do najbardziej spektakularnych i przez to pamiętnych akcji należała prcskamandrycka jeszcze manifestacja w Teatrze Polskim na przedstawieniu drugorzędnej sztuki Pani Chorążyna Mi lana k i zy woszewskiego (21 grudnia 1918); Lechoń odgrywał

/> ta mik 1 328-329.

1

Por. rozdział: Lechoń wobec kierunków poetyckich epoki.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
59504 Obraz1 (24) XXVI ŻYCIE JANA LECHONIA pustych lat. Był współautorem libretta do baletu Karola
Obraz7 (21) XVIII ŻYCIE JANA LECHONIA w tej demonstracji rolę główną, usiłując ze sceny odczytać de
Obraz0 (22) XXIV ŻYCIE JANA LECHONIA z wielkim rozmachem; polska wystawa teatralna (1931); świetna
Obraz3 (21) XXX ŻYCIE JANA LECHONIA poezji wychodźczej, „lata chude” - jak je określił Mieczysław G

więcej podobnych podstron