Skanowanie 10 03 01 01 (15)

Skanowanie 10 03 01 01 (15)



Nie znaczy to, że wszystko, co czynił i głosił, należy przyjmować bezkrytycznie. Sam Korczak był niezmiernie krytyczny wobec wielu zjawisk i doktryn, z jakimi się zetknął. Niektóre poglądy i ujęcia, zawarte w jego twórczości, budziły kiedyś moje wątpliwości i budzą nadal, czasem niesłusznie. Na pewno niesłuszny był mój pogląd o apolityczności Korczaka. Nie był apolityczny, bo jako człowiek, działacz i twórca głęboko angażował się w przemiany, jakie dokonywały się w jego czasach i z niemałym jego udziałem. Nie należy mieszać apartyjności z apolitycznością, są to bowiem dwie sprawy nie zawsze tożsame.

Cokolwiek jednak - słusznie czy niesłusznie - budziłoby naszą wątpliwość i wymagało ponownego rozważenia, nie może to przesłonić szczególnej i jedynej w swoim rodzaju wielkości tego człowieka.

Odnoszę czasem wrażenie, że przyjęte na ogół kryteria dla oceny ludzi, ich szczególnej roli czy wielkości, zawodzą w przypadku Korczaka. Gdy chodzi o niego, trzeba szukać jakichś innych słów, innych miar. Tak często spotykane - w różnych środowiskach - objawy czci czy hołdu, składane pod jego adresem, nie nadają się jako forma wyrażenia stosunku do człowieka, który nie znosił hołdów i jakichkolwiek sposobów wywyższania go. I nie była to poza, o którą przecież tak łatwo („Nie kadźcie mi”... ale z przyjemnością posłucham waszego kadzenia). Nie, była to zdrowa, naturalna reakcja na wskroś uczciwego człowieka, który zbyt głęboko widział i przeżywał nonsensy, absurdy, szaleństwa tego świata, by mógł znaleźć jakąkolwiek satysfakcję w słodkawych deklaracjach okazywanej mu czci. Wyciągnijmy z tego wnioski dla siebie i dla innych.

Ostatnia uwaga. Pragnę jeszcze dodać i wyjaśnić, że obszerniejszą wersję moich wspomnień opublikowałem w niewielkiej książeczce pt. Takim go zapamiętałem (Latona Warszawa 1994).

W I części mojej nowej książki pt. Korczak znany i nieznany ponownie sięgnąłem do wspomnień z okresu pracy na Krochmalnej 92, ale będą one się przewijały i w dalszych częściach książki - w różnych kontekstach i w różny sposób (przypomnienie typowych sytuacji, typowych działań, szczególne akcenty). Jest to bowiem naturalne — tak przynajmniej sądzę — że o czymkolwiek piszę, jakąkolwiek podnoszę sprawę, kojarzy mi się ona - w większym lub mniejszym stopniu - z wrażeniami, jakie przed laty odnosiłem. Można by nawet powiedzieć, że stale dokonuję konfrontacji między tym, co przeżyłem kiedyś i utrwaliłem w swojej świadomości, a tym co można by nazwać aktualnym stanem wiedzy korczakowskiej.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Skanowanie 10 03 01 01 (6) Nie podważam tych ustaleń, pragnę jedynie stwierdzić z całą odpowiedzial
Skanowanie 10 03 01 01 (8) wała niektóre dzieci, że jej wypowiedzi miały czasem charakter mało peda
19542 Skanowanie 10 03 01 01 (8) wała niektóre dzieci, że jej wypowiedzi miały czasem charakter mał
Skanowanie 10 03 01 01 (11) Miałem wciąż przed oczyma straszliwe warunki, nie dającą się opisać nęd
Skanowanie 10 03 01 01 (3) m Uczyńmy to jak najszybciej, bo czas płynie swoim nurtem, a może wielom
Skanowanie 10 03 01 01 (4) Nie umiem znaleźć właściwej mi ary. Od samego początku i w ciągu wielu l
Skanowanie 10 03 01 01 (13) gorzkich doświadczeń, bym zrozumiał i był w stanie wczuć się w obawy, j
Skanowanie 10 03 01 01 (17) się, by dziecko miało prawo do dnia dzisiejszego, do tego, by było taki
Skanowanie 10 03 01 01 (2) ■- YL7 Redaktor Elżbieta Cichy 77.IHJŹAf[f Redaktor techniczny Mariola C
Skanowanie 10 03 01 01 (5) czasie pochłaniały mnie niedawno rozpoczęte studia na Uniwersytecie Wars

więcej podobnych podstron