skanuj0031

skanuj0031



66 Pedofilia i kazirodztwo

niająca mu wyzwolenie się z kokonu nadopiekuńczości versus narzucenie dziecku boleśnie przezeń odczuwanego dystansu (por. Ziemska, 1973).

Poświęcając swego czasu książkę analizie hipotetycznych sprężyn działania dwóch legendarnych kochanków, Tristana i Don Juana, i wybierając najbardziej prawdopodobną próbę wytłumaczenia reprezentowanych przez tych bohaterów, krańcowo odmiennych, a zarazem niewłaściwych nastawień do kobiet, starałem się ukazać oba te modele „wypaczeń męskości” - zgodnie z poglądami wielu autorów - jako wynik krańcowo odmiennych wypaczeń nastawienia matki do syna!

Tristan uosabia mężczyznę pełnego zahamowań w stosunku do kobiet, nierzadko impotenta, mogącego pokochać tylko „tę jedyną”, którą w podświadomości chłopca jest matka, i jej w sposób kompulsywny dochowuje wierności! Jest to więc typ mężczyzny niepotrafiącego się wyplątać z pępowiny krępującej jego dojrzałe reakcje wobec innych kobiet.

Don Juan odwrotnie, uosabia typ mężczyzny, który nigdy nie miał szczęścia odczuć jedności z „tą jedyną”, bo był przez matkę konsekwentnie odtrącany! Nic jednak nie zdoła zabić w duszy mężczyzny tęsknoty za „tą jedyną”, dlatego też przedstawiciel tego modelu mężczyzny w każdej niemal napotykanej kobiecie upatruje „tej jedynej”, którą w sposób kompulsywny stara się uczynić sobie bliską, jego tragizm polega zaś na tym, że skutkiem nabytego w dzieciństwie defektu emocjonalnego, nie umie z żadną z uwiedzionych kobiet nawiązać trwałego i głębokiego związku, o którym do końca swych dni nie przestaje marzyć! (por. Pospiszyl, 1986).

Aby zaś wskazać na rolę matki w genezie praktyk kazirodczych, trzeba powróć do tego wątku rozważań, w którym była mowa o tym, że funkcjonująca w roli matki kobieta jest z istoty rzeczy czulszym detektorem wszelkich negatywnych do niej nastawień i że wynikłe z tego powodu negatywne stany emocjonalne najczęściej bezwiednie przelewa na swój stosunek do dzieci i innych członków rodziny. W ten sposób matka jako „emocjonalna liderka rodziny” (oczywiście bez swej woli czy nawet świadomości takiego destrukcyjnego działania) stwarza klimat, w którym zalęgnąć się mogą bakcyle różnych niebezpiecznych dla prawidłowego funkcjonowania rodziny i przyszłości jej potomstwa wypaczeń z tendencjami kazirodczymi włącznie!

Warto w tym miejscu przypomnieć poglądy Mrazków na temat pierwszorzędnego znaczenia satysfakcji ze współżycia obojga współmałżonków dla właściwego wykształcenia się orientacji płciowej u dzieci. Otóż kobieta ze względu na swą konstrukcję psychoseksualną jest z reguły bardziej wyczulona na stopniowy zanik spontaniczności i żywości reakcji partnera i jego ogólne zobojętnienie na jej potrzeby. W miarę odczuwania takich frustrujących ją i „godzących w jej kobiecość” form zachowania niejako bezwiednie pierwsza traci zainteresowanie do zbliżeń seksualnych, co stopniowo przeradza się w otwartą niechęć często połączoną z eskalacją niezadowolenia wobec wszelkich poczynań męża. Reakcje te, nawet starannie ukrywane, są najczęściej bezbłędnie odczytywane zarówno przez męża, jak i przez dzieci. W takiej sytuacji rodzi się często potrzeba poszukiwania nowego partnera, co grozi oczywiście rozpadem małżeństwa, a ponadto może doprowadzić do zakiełkowania „na skwaszonym zaczynie stosunków małżeńskich” tendencji kazirodczych oraz skłonności do zatrzymania dynamiki rozwoju zainteresowań seksualnych u dzieci. Sfrustrowany mąż i ojciec nie tylko zacznie się „rozglądać” za nową, najczęściej młodą i atrakcyjną kobietą spoza rodziny, może on także „zauważyć”, że tuż u jego boku wyrasta piękna, a w dodatku „jego własna” kobieta, czyli córka! Może to najpierw rodzić fantazje kazirodcze, które co prawda w zdecydowanej większości przypadków ulegają stłumieniu, ale natura marzeń bywa taka, że stają się one zaczynem działania, co w omawianym obecnie przypadku oznacza wprowadzenie owych chorobliwych fantazji w czyny kazirodcze.

Młyn diabelski napędzany bywa siłą wielu strumieni! Tak jest w przypadku kazirodztwa, do którego wiedzie nie tylko wynaturzona skłonność zrodzona w psychice ojca lub jego substytutu, nieoczekiwanie bowiem skłonność ta może w dysfunkcjonalnej rodzinie spotkać niebezpiecznych sprzymierzeńców. Odkrycie przez córkę erotycznego zainteresowania jej osobą ze strony ojca, może w niej obudzić uśpione edypalne pragnienia, nie zawsze stłumione przez lęk przed czynami kazirodczymi czy poczucie lojalności wobec matki.

Na temat udziału matki w kazirodczych związkach ojca z córką istnieje wiele, niekiedy kontrowersyjnych poglądów, opartych na przekonaniu, że matki rzekomo dosyć często orientują się zarówno w skłonnościach erotycznych ojca do córki, jak i w jego ucieleśnianiu owych chorobliwych skłonności, a mimo to nie interweniują (por. Salter, 1988). Poglądy te zostały zebrane w dwie grupy na podstawie dwóch rodzajów uzasadnień (Lustig i in., 1966).

1. Matka, zauważywszy wzajemne erotyczne zainteresowanie ojca i córki, bezwiednie uruchamia odruchy zazdrości i tym samym potępię-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
44940 skanuj0024 52 Pedofilia i kazirodztwo wielu nazw próbuje się określić to od wieków bulwersując
18946 skanuj0030 64 Pedofilia i kazirodztwo rodziny. Oba te trendy - transferencyjny i stagnacyjny -
skanuj0026 56 Pedofilia i kazirodztwo Za nieodróżnianiem pedofila od sprawcy seksualnego wykorzystyw
skanuj0032 68 Pedofilia i kazirodztwo nia wobec własnej córki, a ponieważ już wcześniej doświadczyła

więcej podobnych podstron