skanuj0068 (16)

skanuj0068 (16)



140 IUDAJMONOLOGIA C /I I I NAl KA I) < I II I s/i Zl M ircZIOWII » *

aby siać się przedmiotem afirmacji ze strony dążącego do szczęścia pod miotu ze względu na nie same. Mimo to taką treścią ożywiona aflrmac|a innych osób dla nich samych nie uniemożliwia w doznającym szczęść ii podmiocie kształtowania się jego własnej doskonałości. Dzieje się tak dla tej przyczyny, żc jego własna doskonałość jest czymś wtórnym w stosun ku do doskonałości dóbr. stanowi wynik obiektywnego procesu jednoczę nia się podmiotu z osiągalnymi dobrami, swego rodzaju wzrostem i dojrzę wanicm, którego ostatecznym uwieńczeniem jest osiągnięcie Dobra nieskończonego. W tym założeniu czymś obcym pojęciu własnej doskonało ści jest rozumienie jej jako dobra z konieczności, a więc zawsze, a ponadto świadomie stawianego przez człowieka ponad wszystkie w ogóle dobi.i w każdym jego zamierzeniu. Właśnie dzięki temu. żc w strukturze ludzkiego szczęścia zawiera się możliwość afirmacji cudzych dóbr osobowych dl i nich samych, szczęście to jest otwarte na bezinteresowną miłość, na zdolność podporządkowania im w łasnych partykularnych zamierzeń i dążeń, na uznanie absolutnego pierwszeństwa Dobra nieskończonego i pełne pod porządkowanie mu własnych szczęściodajnych przeżyć. Co więcej szczę ścic to urzeczywistnia się niejako ubocznie, bądź nawet w stanic zapu mnienia o sobie i wypełnienia świadomościowej sfery swych dążeń sz.i unikiem i upodobaniem w afirmow anych przez siebie dobrach czy osoba* h Czytelną ilustracją wysuniętych tu twierdzeń jest nastawienie tego, kto zy cie swe poświęca za drugich: znika on z pola widzenia własnego zamierzenia zatracając się w wyłącznym widzeniu cudzego dobra. To jest szczytowa forma bezinteresowności. Ale nawet w wypadku, kiedy spełnianej ofic rze towarzyszyłaby świadomość i chęć pomnożenia własnej doskonałości nic stałaby się ona ani egoistyczną, ani interesowną w sensie zobojętnieni ! na cudze dobro. Tym bardziej nic nadweręża wewnętrznej harmonii szczę ścia doskonałego, kiedy jest ono przeżywane przez podmiot dążenia w du chu uznania prymatu Hożych doskonałości i w tym podporządkowaniu osią gniętej własnej doskonałości.

Oczywiście, w mocy człowieka leży inaczej ustawić swe dążenie do szczęścia, a nawet pójść po linii perfekcjonistycznego absolutyzowaniu własnej doskonałości i uczynić z innych ludzi narzędzie do jej wyłącznej realizacji. W takim wszakże założeniu dążenie człowieka popada w kolizję z postulatami obiektywnej hierarchii dóbr. A już w żadnym wypadku tego rodzaju doraźnego odchylenia od prawidłowego pionu nic można, jak to czynią krytycy cudajmonologii tomistyczncj, uogólniać i przedstawiać jako akceptowaną przez tę cudajmonologię naczelną i powszechną zasadę lud/ kiego dążenia do szczęścia. Toteż zaprezentowana teoria szczęścia kl.ul/n i u ilu/y nacisk na obiektywną hierarchię dóbr. Zmierza ona przede u szyst-»m do tego. aby stać się teorią rzeczywistości, w której człowiek realizm i. Mi|a doskonałość, nie zaś teorią jego własnej doskonałości, którą czlo-«i«k i cali żuje podporządkowując własnym fclicytologicznym dążeniom .'•i. Mywny świat celów, łącznic z jego celem ostatecznym, czyli Bogiem.

.’ I udajmonologia a obiektywny porządek moralny

/umknięciem traktatu poświęconego problematyce celu i szczęścia czło-l . będą uwagi poświęcone, krótkiej reasumpcji i uwyraźnieniu już wczc-(•iii i /.isygnalizowanej kwestii. Stwierdziliśmy bowiem w swoim czasie i I U -134), że relacja człowieka do celu ostatecznego nic stwarza podsta-»v do formułowania kryteriów dobra/zła moralnego, a konsekwencje tak-......nu moralnego postępowania człowieka: akt ludzki nie dlatego staje

•    ••. imiialnic dobry, żc prowadzi do celu ostatecznego, ale dlatego prowadzi ■lii . Iii ostatecznego, ponieważ skądinąd jest już moralnie dobry. Z drugiej

ukierunkowania ludzkiego dążenia do uszczęśliwiającego go celu uh znego nic można degradować do poziomu felicylologicznych pra-ifiin u i złowieka: jest ono częścią składową obiektywnego porządku moral-

•    - , .i Rodzi się pytanie, jak to stwierdzenie rozumieć?

«Mpowiedź etyki chrześcijańskiej da się zredukować do dwu ustaleń u .trukturzc obiektywnego porządku moralnego wyróżnić należy dwie <MMdmczc warstwy składowe. Pierwszą z. nich stanowi obiektywny funda-. ■•■ni tego porządku, swego rodzaju pole, na którym się tworzy i funkcjo-

•    .»).* druga warstwa tego porządku w postaci normatyw nych stniktur mo-■ dnyili. stanowiących swego rodzaju trzon i zrąb tego porządku. Treścią i. d litu eudajmonologicznego jest założenie owego fundamentu, natomiast fcniittmkcję normatywnego zrębu tworzy świat moralnych wartości i impc-. wów, których teoretyczną w izję zakreśla traktat aksjologiczny i dcon-

•    ii n zny. Istotny sens tego wyjaśnienia wyraża się w formule: relacja do • i i ostatecznego stanowa zatem integralną część obiektywnego porządku

•nni alncgo, ale zasadniczo różną od jego normatywnego trzonu w postaci iioi/ądku wartości i prawa moralnego.

W konkluzji tego wywodu stwierdzić zatem wypada: w żadnym wy-■•Iku nic można z obawy przed fclicytologicznym nieporozumieniem • ••/ygnować z cudajmonologii jako nauki o ostatecznym celu i szczę-m i złowieka. Oznaczałoby to poważne okrojenie teoretycznego wid-l ięgii etyki chrześcijańskiej. Owszem, najbardziej odpow iednim dla ■ i miejscem jest być wstępnym traktatem chrześcijańskiej etyki fi łozo-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
71288 skanuj0129 (16) 140 PHP i MySQL dla każdegoMetoda POST Metoda POST to drugi sposób przesyłania
81159 skanuj0017 (239) narzucony mocą prawa i siać się przedmiotem ceremonialnego szacunku dla trady
Zadanie 16 Dziecko dostrzega regularność w układzie wzoru. Poproś dziecko, aby przyjrzało się wzorow
71292 skanuj0048 (29) 98 liUDAJMONOUKlIA C /YI.I NAL KA CK 11 U I s/c /l.si II CZLOWII ► n 2. Klasyf
62609 skanuj0189 (2) 394 ARI lOItKilA ( /VI I NAl KA O t NOIAC II SU KAI Ml H 1. Nabywanie cnoty mor

więcej podobnych podstron