IMGa98 (3)

IMGa98 (3)






292


dni naszych przepłynął przez Europę szereg prądów [...], które jednak odstraszano zapewnieniem, że «nie znajdą u nas gruntu»”. Tak się pisało o teorii Darwina, o pozytywizmie, a potem o socjalizmie albo antysemityzmie. I to sie nie zmieni, „dopóki nie zdejmiemy z głowy korony ludu wybranego i nie zaliczymy się do grona zwykłych "Jiril e ft eTrulcZw”. Są oczywiście różnice między narodami, ale ,,właśnie to^rzekonanie, że nie jesteśmy uschłym lub odciętym konarem pnia europejskiego, że jego soki w nas krążą, winno podtrzymać myśl, że i na tym (tnaszym gruncie)) wyróść mogą te same objawy, które ukazały się gdzieindziej57.

Uparte dążenie do uzwyczajnienia Polski, jej poznawcze uprzedmiotowienie okiem obserwatora zewnętrznego, wyłamującego się z zaklętego kręgu kulturowych wtajemniczeń, byłę metodologicznym punktem wyjścia zarzucanej pozy ty wist om „negacjj.^. Byli w tym względzie prawymi dziedzicami Oświecenia, ale zarazem otwierali poczet „szyderców” zmagających się z brzemieniem plemiennego polskiego mitu. W oczach obojętnego Zachodu idea uniwersalisty-cznego posłannictwa Polski jako przedmurza cywilizacji okazywała się śmieszną pretensją, w dodatku opartą na nieaktualnej geopolityce. W~pTżećiwIeństwTe bowiem do galicyjskich neokonserwatystów, którzy nadal uważali, że wschodnia granica osadnictwa polskiego jest rubieżą europejskiej cywilizacji, liberałowie z rosyjskiego zaboru dostrzegali postępy europeizacji Rosji i wcale nie byli tacy pewni, czy Warszawa leży bliżej Paryża niż Petersburg. Zarazem od zachodniej strony wyrastała groźna potęga bismarckowskiej Rzeszy, której cień legnie na całej polskiej myśli politycznej ostatniego trzydziestolecia XIX wieku.

W takim układzie idea uniwersalnego posłannictwa Polski traciła w oczach pozytywistów resztki sensu. „Bo i na cóż się zdały wszystkie nasze chęci zabezpieczenia Europy, kiedy ta Europa nas nie potrzebuje? [...] Porzućmy więc zwodną myśl, że jesteśmy koniecznym warunkiem równowagi europejskiej, niezbędną groblą, powstrzymującą fale azjatyckiego barbarzyństwa, przedmurzem świata [...] Nie z tego wywodzić należy rację i prawo istnienia Polaków, że bez nich Europa spokojnie zasnąć nie może, że oni najwierniej pilnują jej stodół i spichrzów, ale z tego, że są, są sami dla siebie, że tworzą odrębny,

37 A. S(więtochowski], San grunt, „Prawdo" 1882, s. 25.


dość liczny naród, że posiadają własną, dość wysoką cywilizację, która zasila ogólny postęp ludzkości i wzbogaca go ważnymi, oryginalnymi pierwiastkami. Czyje domaganie się życia płynie z tych źródeł, tego rozumie i ostatecznie uszanować może świat cały”18. Ostatecznie uszanować może, ale na razie nie szanuje, ponieważ Polska nie przyjęła nowoczesnej skali wartości, pozostając „może .najmniej zdemokratyzowanym narodem w Europie”, wciąż kultywującym — jeżeli nic w naszych stosunkach, to w pojęciach” — podział kastowy, wyodrębnianie się „arystokracji rodowej, pieniężnej, urzędniczej i umysłowej”.

Nie lubią nas w Europie za wielkopańskie fumy, za brak szacunku dla pracy, za cały nasz „w tradycji zagrzęzły upór”. W naszej sławie narodu szlacheckiego jest. sporo przesady i nieporozumień, ale przecie „bez racji całe społeczeństwo nie otrzymuje stale powtarzanego przydomka, nie okrywa się śmiesznością, nie przedstawia się całemu światu jako przedawniony anachronizm” .

Przytoczenia te ujawniają dwoistość idei europejskiej w interpretacji polskich liberałów. Świadomi nieokiełznanego rozrostu państwowych nacjonalizmów w Europie, odrzucili wzniosłą utopię uniwersalizmu politycznego, wiarę romantyków w zjednoczenie i braterstwo ludów wolnych i ujarzmionych. Na nic się nie zda spekulowanie aa europejskie kombinacje polityczne, zwłaszcza tradycyjna wiara w przyjaźń i pomoc Francji, dżiś pokonanej i tak samo egoistycznej, jak' wszystkie inne państwa. Narody osaczone przez aneksjonjsęyczny panslawizm z jednej, a pangermanizm z drugiej strony, muszą — jeżeli \ _^> chcą przetrwać —_ wyrobić w sobie własny nacjonalizm odporny: panczechizm, panpolonizm... Muszą się stać samolubne — albo zginą40. Socjaldarwinizm przez nielicznych tylkcTpozyfytmtów polskich uznawany był za trafną teorię społeczeństwa; także Świętochowski odmawiał mu kredytu tam, gdzie szło o interesy jednostkowe lub klasowe, posłużył się jednak konceptem ^altó-o-byt*’, gdy opracowywał strategię oporu narodowego. I w tym ograniczonym sensie uznać go wolno za prekursora polskiego nacjonalizmu.

Ale to tylko jedna strona liberalnej doktryny „przystosowania” programów do warunków współczesności. Europa przestała istnieć

A. Sfwiętochowtki], Polityka pretdmurta, ..Prawda’* 1881. >. 38.

A. Sjwiętochowsk;], Walka o byt, „Prawda" 1883. s. 13 oraz tegoż Liberum vtto, l. I, t. -140-441.

(A. ŚwiętochowskiJ, Pangtrmamt>» / pamlouiianizm, „Przegląd Tygodniowy” 1876. s. 36.1-363, oraz tegoż. Wspomnienia, %. 61.

293


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
76 (129) W standardowych wymiennikach ciecz kriogeniczna przepływa przez rurki o małych średnicach,
DSC00118 (23) v\ Zakresy prądow e watomierza zmienia się przez: podział cewki prądowej na d jednakow
32 33 (33) 32 w całości zostanie przyjęta przez odbiorców. Szereg czynników wpływa szkodliwie tak na
instrukcja 9#1 s. najmniej wartości prądu znamionowego prądnicy. Ponieważ przepływ wytworzony przez
galwanizacja Galwanizacja Jest to zabieg z wykorzystaniem prądu stałego w kosmetyce. Prąd stały prz
Slajd43 S Drzewo oskrzelowe ma gęste rozgałęzienia S Powietrze przepływające przez drogi oddechowe n
skanuj0012 (258) Załącznik 6 Ocena obciążenia psychicznego pracą proponowana przez Europejską Fundac
Skanuj 6 Krążenie ustrojowe fy
img098 Rj sunek 43 przedstawia scbecst suszarki* Powietrze w ilości L kg, pa-race trach t0, zo, i^ p
83 Zlewnia Pisy ma zdecydowanie inny charakter niż omówione poprzednio. Pisa przepływa przez Wielkie

więcej podobnych podstron