Scan0118

Scan0118



wszystkich kierunkach, po czym porzucił rower na trawniku. Unicykl wyglądał teraz jak śpiąca żyrafa.

-    Więcej przestrzeni - wyjaśnił, na wypadek gdyby ktoś go obserwował czy słuchał. Ale prawdę mówiąc, żadne z nas nie miało na to czasu. Rozwieszałam na poręczach plakaty, używając świec w ceramicznych ciężkich podstawkach jako przyciski do papieru i oświetlenia. Karty z tekstami piosenek ułożyłam na szczycie słupka podtrzymującego balustradę schodów. Edgar rozciągał się przy drzwiach gotowy, by Lucja tchnęła weń życie, a rząd pacynkowego chórku na patyku prężył się w zielonych baletowych spódniczkach.

-    Ułóż je na zewnątrz, proszę - powiedziała Floss, wskazując na stos skarpetek. - Po dwie na każdym krześle. I spróbuj odnaleźć Łucję. Nie mam pojęcia, gdzie się podziała.

Zachmurzyłam się.

-    Co masz na myśli? Właśnie przyniosła te skarpetki. Wnosiła też chórek. Przed chwilą ją tu widziałam.

Floss pokręciła niecierpliwie głową.

-    Wiem, że je przyniosła. Ale powiedziała, że idzie po akcesoria i nadal jej nie ma.

-    Ale mamy jeszcze... - Usiłowałam odnaleźć wzrokiem jakiś zegar. Ale wszystkie, które wisiały u Elbego, wskazywały zdecydowanie inne strefy czasowe.

-    Dwadzieścia osiem minut - mruknęła Floss. -Wiem. Uważała, że potrzebuje jeszcze dwóch bukietów i minitamburyna i że będziemy jej za nie wdzięczni.

Pokręciłam głową i nic już nie powiedziałam. Zabrałam skarpetki i ułożyłam je na trzech stołkach. W środku ulokowałam Elwirę, sądząc, że jako głównej przeciwniczce pana Foksa należy jej się ten honor. Na stołku po prawej umieściłam błękitną i grafitową skarpetkę, a na stołku po lewej ciemnoniebieską i krwistoczerwoną.

-    Nie mam pojęcia, skąd się tu wzięłaś - zwróciłam się do czerwonej pacynki, kiedy ją układałam.

Max usłyszał mnie i zerknął na skarpetkowe pacynki.

-    Czerwona? - zapytał. - To moja. Wygląda na to, że jestem teraz jedną skarpetką w służbie sztuce.

Zdobyłam się na słaby uśmiech.

-    Nazwiemy ją w takim razie Maxine. Specjalnie z uwagi na ciebie.

Max roześmiał się nieco gardłowo.

-    Dwadzieścia minut - ogłosił Tonio, a ja wróciłam do środka sprawdzić, czy Floss nie potrzebowała pomocy. Kiedy wręczyła mi pacynkowy rząd chórku, powiedziała:

-    Ktokolwiek podniesie kurtynę, będzie też operował nimi.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Scan0118 wszystkich kierunkach, po czym porzucił rower na trawniku. Unicykl wyglądał teraz jak śpiąc
Scan0118 wszystkich kierunkach, po czym porzucił rower na trawniku. Unicykl wyglądał teraz jak śpiąc
str 020 021 (3) królewskich swego ojca pierścień, po czym udała się na spoczynek, zleciwszy, by jej
N Frye, Mit, fikcja i przemieszczenie3 294 Northrop Frye po czym wybiega nagle na wyżyny szczęśliwe
budowy. Wstawałem zwykle około 7, szybko wypijałem w sali jadalnej śniadanie, po czym pieszo szedłem
spokoju, aż zrobiłem odpowiedni wyraz twarzy, po czym mogłem odejść na mostek. Wejście do portu
PYTANIA Wszystkie pytania po 6pkt Prosimy o narysowanie na początku pracy ramki na oceny, 2. Wyprow
str 020 021 (3) królewskich swego ojca pierścień, po czym udała się na spoczynek, zleciwszy, by jej
LABORATORIUM - Ceramika Narzędziowa Nacisnąć przycisk odczytu READ, po czym w okienku Di (3) na ekra
DSCF6836 130 Następnie roztwór z osadem ogrzewać na łaźni wodnej przez ok. 1 godz., po czym odsączyć
Osobisty Trener? łfr I Zrób przysiad, po czym od razu wykonaj 10 pompek. Odpocznij teraz 30 sek
62852 Osobisty Trener? łfr I Zrób przysiad, po czym od razu wykonaj 10 pompek. Odpocznij teraz
nia je na kreski, akcenty, cezury. Lament poległego poety wygląda teraz jak salamandra objedzona prz
scan0145 oczyszcza się na kolumnie sorpcyjnej, po czym adsorbuje się witaminę na węglu aktywnym. Do
131 3.    W Zakrzewie: Raz na miesiąc suma z kazaniem po niemiecku. Pozatem wszystko
skanuj0147 (6) na godzinę do suszarki o temp. 70°C, po czym pozostawić w temperaturze pokojowej prze

więcej podobnych podstron