Jfliraei Rowki
Copjrijfc:
fcr Wyd«»nift»o Naukowe
Warszawa 397*
Każdy poważnie traktujący swój zawód historyk sztuki, także w Polsce, zna nazwisko Aloisa Riegla i moce wymienić bodaj podstawowe jego dzieła. Jednakże rzeczywista znajomość istoty jego metodyki w badaniach nad dziejami sztuki jest chyba niewidka. Powodem tego jest zarówno słabsza u nas znajomość jeżyka niemieckiego wśród młodszej kadry polskich historyków sztoki, jak malejąca z czasem aktualność merytoryczna prac historycznych pisanych przed siedemdziesięciu i więcej laty, jak i wreszcie.cfaa-rakterystyczna, przynajmniej do niedawna, niechęć do rozważań na temat teoretycznych podstaw naszej dyscypliny. Wielu bowiem „praktycznych” historyków sztuki sądzi wciąż jeszcze, ze rozważania teoretyczne i próby precyzowania pojęć używanych w opisie i interpretacji dzieł sztuki nie są potrzebne. Powołajmy się w tym miejscu na autorytet Panobky>go:
„Można bowiem zapytać, czy stawianie i kształtowanie takich * pojęć teorii sztuki* nie jest próżną zabawą logiczną, bezcelowym ćwiczeniem umysłowym, które dla historycznego rozpatrywania rzeczy naprawdę istniejących jest zupełnie bez znaczenia? Na to pytanie wedle naszego zapatrywania należy odpowiedzieć: nie! Albowiem teoretyczna konstrukcja pojęć artystycznych i praktyczno-historyczne badanie faktów pozostają we wzajemnym związku, który daje się określić w ten sposób, że stawiane przez teorię sztuki pojęcia mogą tylko wtedy stać się podstawą właściwego naukowego poznania, jeśli I—J wychodzą z materiału przy-