Skanowanie 10 01 12 47 (3)

Skanowanie 10 01 12 47 (3)



PAŁUBA

wiedział cały fakt żonie. Wywołał przez to następujący kłębek sprzeczności: „Takich rzeczy żonie się nie mówi; cóż to, czy nie potrafisz sam siebie upilnować, i jak możesz rzucać taką potwarz na moją kuzynkę, ona z tobą żartowała tylko, ja to bardzo dobrze uważam”. Kto umie czytać między liniami zdarzeń, ten przyzna, że to solidaryzowanie się Oli z Mossorową wygląda tak, jakby jej szło o poniżenie Strumieńskiego, o ściągnięcie go z pewnego piedestału. Tak energia zazdrości przepłynęła u Oli w coś całkiem przeciwnego.

Przy odjeździe spytała Mossorową Strumieńskie-[210] g°- Czy mam jeszcze przyjechać? na co on najprzód odrzekł z kurtoazją: ależ i owszem, prosimy! ale potem ten jeden raz z pewną szczerością, pokrytą szyderstwem, dodał: Jak mi się stęskni za panią, to proszę przyjechać. W gruncie rzeczy bowiem miał wyrzuty sumienia egoizmu (i egoizm ma swoje sumienie), że tak lekkomyślnie, dla chimery, nie korzystał ze względów ponętnej pani. Po jej wyjeździe marzyło mu się trochę o niej. Pobyt jej bądź co bądź spulchnił w nim grunt, na którym wyrosła potem > roślina niewierności. Powoli przyzwyczajał się do tej myśli, bo chociaż w jego mózgu były różne nie po-przebijane ścianki, chociaż miał umysł nieco powolny i dość długo wytrzymywał w jednym stadium, jednak był zarazem dość śmiałym, żeby się zdobyć na stadium inne, względnie wyższe. Na razie wszakże to obcowanie z praktyczną możliwością posiadania innej kobiety niż Angelika i Ola, z możliwością szukania rozkoszy poza sferą ustaloną przez tyloletnie marzenia, rozkołysało jego duszę w kierunku rzew-

_______ O PUNKTACH WSTYDLIWYCH I O GARDEROBIE DUSZY

nych myśli o Angelice, dało mu nastrój liryczny, tj. taki, w którym najchętniej zanurzają się pragnienia, unikające jeszcze światła dziennego.

Tak tedy w idei problem wierności Strumieńskie-go był już właściwie rozstrzygnięty, w praktyce stało się to dopiero o wiele później. Na pozór powinno było być inaczej. W małżeństwie często dzieje się tak, że po różnych wahaniach w górę i w dół temperatura zatrzymuje się wreszcie przy jakimś obojętnym punkcie. Wówczas jedna strona, w tym wypadku żona, przestaje dla drugiej być czymś w rodzaju problemu, zastępczynią nieznanej części świata, lecz zaczyna należeć do status quo antę, staje się tylko członkiem rodziny, takim jak ojciec, matka, brat, siostra i reszta, a wtedy mąż pod pewnym względem właściwie znowu jest kawalerem i zdarza się też, że stosowne do tego prowadzi życie. Że tak się ze Stru-mieńskim nie stało, to było przede wszystkim skutkiem braku odpowiednich mediów w pobliżu; postanawiał wprawdzie kiedyś ich szukać, lecz ten obowiązek egoizmu odkładał na czas późniejszy. Tymczasem jego siły psychiczne ugrzęzły zupełnie w użeraniu się ze stryjem i w ogóle w tych starciach, które powstają w stosunkach między mężczyznami, a czasem są jeszcze ciekawsze niż komplikacje miłosne. Ale na wyczerpanie spraw z tej nowej dziedziny trzeba by chyba poświęcić osobny ustęp, w którym opisałbym wysoki stopień przejęcia się Stru-mieńskiego tymi sprawami, jego myśli o naturze ludzkiej, sprawiedliwości i krzywdzie, odważanie drobiazgów na szali tych myśli, wytwarzanie się różnych przejściowych „zadań” jego życia i porzucanie



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
24198 Skanowanie 10 01 12 47 (4) PAŁUBA ich, oddziaływanie tego wszystkiego na jego poglądy erotycz
30664 Skanowanie 10 01 12 47 (5) PAŁUBA ___ nych spraw spornych między ludźmi, które usuwają się sp
Skanowanie 10 01 12 47 (2) PAŁUBA PAŁUBA Ą- w aluzjach Mossorowej poznał to Strumieński i odtąd tru
Skanowanie 10 01 12 47 (12) PAŁUBA walczył z sobą, lecz oddawał się upodobaniom secesyjnym. I stary
Skanowanie 10 01 12 47 (22) PAŁUBA był mógł o tym wspomnieć jako o świętym symbolu, a, to co innego
Skanowanie 10 01 12 47 (23) PAŁUBA nu wypadało, że użył sztuczki, aby nie pokazywać jej obrazów, że
Skanowanie 10 01 12 47 (30) PAŁUBA dziwna, autor nie mógł się tu powstrzymać od starego porównania

więcej podobnych podstron