50654 ScannedImage 38

50654 ScannedImage 38




sprawdził się jako myśliwy, uważano ich za zdolnych do małżeństwa, dawniej zaś małżeństwo celebrowano bardziej uroczyście niż narodziny lub wkroczenie w wiek dojrzały. Obrzędy związane z małżeństwem były tak samo ważne jak rytuały związane ze śmiercią, lecz w obecnych czasach wszystko, co pociąga za sobą podejmowanie gości, oznacza marnowanie pożywienia i jest niejako samobójstwem. Wobec tego zaniechano tych obrzędów i przetrwały one jedynie w formie szczątkowej. W rzeczy samej odrzucono także w dużym stopniu samą instytucję małżeństwa i fakt śmierci — małżeństwa dosłownie, a śmierci, której nie można tak łatwo ominąć, symbolicznie. Jeśli to możliwe, po prostu się ją ignoruje.

Jednakże nawet w tak strasznych warunkach śmierć z pewnością musi wyzwalać emocje i jeśli tylko przetrwały jakieś wierzenia religijne, to właśnie śmierć może je przywrócić do życia. Starzy Ikowie dobrze pamiętają dawne wierzenia i pełne swoistego piękna obrzędy towarzyszące śmierci. Zwłaszcza trzej starzy kapłani wspominali z żalem czasy, kiedy ludzie grzebali zmarłych ^miłością i wiarą.

Bóg Didigwari wysyła duszę, jor, aby zamieszkała w ciele kobiety, która pięć razy współżyła z mężczyzną. Kiedy kobieta w spodziewanym czasie nie zaczyna krwawię wie już, że nosi w sobie dziecko, czyli duszę. Dusza jest okrągła i czerwona, nie ma rąk ani nóg. Mieści się gdzieś w okolicach żołądka i nigdy nie opuszcza ciała, dopiero wtedy, kiedy Didigwari wezwie ją znów do siebie. Zwierzęta mają dusze, w przeciwieństwie do skał i ziemi, jak również gwiazd. Lolim, najwyższy kapłan, był jednym z nielicznych ludzi, którzy mogli gołym okiem zobaczyć duszę, ale i on nigdy nie widział jej w zwykłym drzewie, mimo że często oglądał drzewa rozpłatane na pół; nie mógł jednak stwierdzić z pewnością, że drzewa nie mają duszy. Raz widział duszę blisko Pirre w specjalnym drzewie zwanym vios. Wszyscy mężczyźni, kobiety i dzieci mają dusze. Jeżeli ciało zostanie okaleczone, dusza przez otwartą ranę może ulecieć z powrotem do Didigwari. W takim wypadku — albo kiedy Didigwari wezwie ją do siebie — ciało gnije, to właśnie jest śmierć, bo dusza opuszcza ciało. Leci ona koło dobrego księżyca i złego słońca aż do gwiazd, gdzie pędzą wiekuiste życie abangowie — kto wie, może polują tam podobnie jak ich potomkowie tu na ziemi? Nie wie tego nawet Lolim, choć <>n wio wszystko, co tylko dane jest poznać człowiekowi.

Grzebanie zmarłych0tvymagało zawsze od żywych obrzędów rytualnych, mimo dokuczliwego faktu, że nawet Lolim nie wiedział, kiedy i jak dusza ulatuje z ciała i czy krąży gdzieś w pobliżu, zanim odejdzie na dobre. Ciało grzebano zgodnie z odpowiednim rytuałem głównie po to, żeby przypomnieć żywym o wszystkich dobrych rzeczach w życiu i o tym, jak najlepiej je przeżyć, a także po to, żeby tworząc nastrój dobroci uradować duszę zmarłego i przyspieszyć jej podróż do gwiazd. Ciało powinno spoczywać zwróoone twarzą w kierunku wschodu słońca, zwinięte w pozycji płodu w łonie matki na znak ponownych narodzin w niebie. Można było również pogrzebać ciało w pozycji siedzącej, ale wtedy trzeba by kopać głęboki dół. Zwykle więc wkładano zmarłego do płytkiego dołu i przykrywano kamieniami. W dawnych czasach grzebano wraz z nim rzeczy osobiste, do których był za życia przywiązany. Dzisiaj to uczucie jest nie znane, a chciwe ręce żywych odzierają ciało do czysta z ubrania, ozdób, naszyjników, bransolet i kółek u warg. Rozdrapują wszystko, zostawiając najwyżej skrawek materiału, jeżeli to była kobieta, aby uczynić zadość niezbyt wygórowanemu poczuciu przyzwoitości Ików.

Dzisiaj natychmiast po pogrzebie nikt się nie troszczy i nie pamięta o grobie. Ale nie zawsze tak było. Dawniej wybierano do tego celu miejsce z rozległym i pięknymA^-dokiem, czasem właśnie to, gdzie zmarły lubił przesiadywać. Po pogrzebie wylewano na grób trochę piwa w ofierze, resztę wypijali żałobnicy. Potem następował dzień postu, gdy wspominano zmarłego i wszystkie jego dobre uczynki. Następnie stara kobieta należąca do osieroconego klanu goliła głowy wszystkim żałobnikom i przerywała ich ipost. wkładając każdemu po kolei jadło do ust. Każdy kąsek należało przeżuć i wypluć część na lewo, a część na prawo. Dopiero wtedy dana osoba zostawała zwolniona od postu, ale tylko na ten jeden rodzaj pożywienia. Całą żywność dzielono na kilka grup, z każdej wystarczał jeden produkt, żeby znieść post na całą kategorię. Dzikie owoce, jagody, orzechy i korzenie należały do jednej grupy, podobnie jak mięso zdobyte na polowaniu; osobną grupę stanowiły produkty będące przedmiotem handlu, jak również woda, mleko, piwo

159


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG148 wusuwowy kanciak Kopci i topornie wygląda. amimotozaws2ebył ceniony. Sprawdza się j
Uni - Mata Plus Bardzo dobrze sprawdza się jako Izolacja poddaszy użytkowych i podłóg na legara
ScannedImage 38 wkradają się do świadomości podczas snu. Istnieją zawsze „nocne mary”, które nie daj
Drzewo życia 6 instytucji czy sposobu zachowania się wystarczało dla uznania ich wartości i emocjona
Image21 201 ,,Chciało się Zosi jagódek, Kupić ich za co nie miała, Jaś ich miał pełen ogródek,
IMG!42 S1,0Jeżeli warunki 5.38. nie są spełnione, sprawdza się warunoH na zginanie ukośne (uproszczo
Kochanowski1 38 JAN KOCHANOWSKI Patrzaj, diable, że sie tu i gościom dostanie; 10 Gniewaj sie, jak
Poznaj C++ w$ godziny0053 38 Godzina 4Białe znaki NOWY TERMIN Spacje, tabulacje, znaki końca linii o
ScannedImage 38 Wtedy Rorpain zrobiło się żal, że Manup musi tale dużo czasu tracić na szukanie strz
42038 Untitled Scanned 76 I Posługiwanie się częściami mowy Czasowniki jako nazwy czynności. Czas pr
44263 Untitled Scanned 80 Posługiwanie się częściami mowy Czasowniki jako nazwy czynności. Liczba po
45382 Untitled Scanned 74 Posługiwanie się częściami mowy Czasowniki jako nazwy czynności. Czas przy

więcej podobnych podstron