57586 pic 11 06 015349

57586 pic 11 06 015349



220 JEAN COHEN

nazywamy „światem”. I na tej płaszczyźnie opozycja jednostka prawdzi-wa/jednostka fałszywa ustępuje miejsca dualności zjawiskowej [pheno-menale] forma silna/forma słaba, wyodrębnionej przez Gesłalttheone.

Formy silne, czyli „dobre formy”, pochodzą ze zbieżności różnych czynników organizujących pole postrzegania, z których dwoma najważniejszymi są bliskość i podobieństwo. Elementy pola postrzegania, które są względnie bliskie i podobne, organizują się w jednostki silne. Odwrotnie, jeżeli bliskość i podobieństwo zmniejszają się, forma rozpada się na odrębne jednostki. Rozpatrzmy zatem przypadek największej bliskości i najmniejszego podobieństwa: otrzymujemy ekwiwalent zjawiskowy antytezy: formy zarazem jedynej i rozlicznej, pólsprzecznej, w której czynniki organizujące wchodzą w konflikt. Tak samo jest z antytetyczną parą „wielki grubas i mały chudzielec”, której komiczne zasoby zostały szeroko wyeksploatowane przez początkujący film. Tak samo rzecz się ma z „czarnym niebem i białą ziemią” Gautiera.

Prawdą jest, że jak zauważa Morier, jest w tym przesada. Niebo było z pewnością szare, a ten wiersz złożony jest z podwójnej hiperboli, której połączenie tworzy antytezę. Przesada, której sztuczność ujawniał Pascal, gdyż natura, którą dyskurs opisuje, rzadko jest antytetyczna. Nie znaczy to, że nie zna przeciwieństw. Każda jakość, jak widzieliśmy, zorganizowana jest w antynomiczną parę. Ale w tym tkwi istota zagadnienia, że przeciwieństwa te są przez naturę starannie oddzielane. Zapewnia ona przejścia w porządku przestrzennym i w porządku czasowym. Między młodością i starością jest wiek dojrzały, między strefami zimnymi i gorącymi są strefy umiarkowane. Lepiej jeszcze, jeśli przyjrzymy się tym jednostkom, które powstały z połączenia jednostek względnie jednolitych, jakimi są grupy społeczne, widać wtedy, że nie tylko między krańcami pojawia się termin pośredni, ale że w większości przypadków jest on dominujący. Taki jest sens krzywej Gaussa. Oznacza ona, że w swych ogólnych tendencjach natura jest „centrystyczna” lub „neutralistyczna”, tzn. prozaiczna. Bo poezja jest intensywnością, tym, co mowa tworzy, polaryzując signifie poprzez eliminację terminu neutralnego. Tu znajduje i się korzeń antynomii, którą Kierkegaard wznosił między etyką i estetyką. Rozum unika wszelkiej skrajności, poezja jej poszukuje. Poezja jest poszukiwaniem intensywności, a różne figury, które analizowaliśmy, są takimi sposobami, którymi mowa umie się posłużyć, by ją wytworzyć.

W opozycji do antytezy za normalną można uznać wypowiedź typu ScA.N, która zespala słabym łącznikiem termin biegunowy z terminem neutralnym; normalną, ponieważ wyrażającą jedność w różności, jedy-ny typ jedności, jaki zna doświadczenie, jako że każda jedność absolutna jest owocem abstrakcji. Mamy więc dwie normalne formy wypowiedzi możliwe do zastosowania do dwu różnych pól wyrażalności: z jednej strony abstrakcyjność pojęciowa SCA, z drugiej empiryczny konkret ScA.N. Do tego ostatniego typu należą wypowiedzi — które wcale nie

są częste — takie jak „kobieta o pięknej głowie i przeciętnym ciele” albo ,.o pięknym wyglądzie i miernej duszy”. Osłabione formy sprzeczności, które w ostateczności graniczą, jeśli chce się stopniować różnice, z czystą i prostą niesprzecznością. Przeciętność, z której Arystoteles czyni cnotę, jest dla poezji anty wartością. Oto dlaczego Hugo miał rację, opierając dramat na antytezie, jeśli przez dramat trzeba rozumieć poe-tyckość opowiadania.

Przy tym antyteza tkwi tylko u źródeł dramatu, u początku opowiadania. Na końcu jest sam termin biegunowy w swojej absolutności. Dramat nie jest łączeniem przeciwieństw, lecz zniesieniem przeciwności poprzez transformację lub zniszczenie jednego z członów antytetycznych. Tak to w Pięknej i Bestii antynomia rozwiązuje się w happy encPzie poprzez transformację — magiczną — członu negatywnego: ponieważ piękna pokochała ją mimo wszystko, bestia staje się z kolei piękna. W Katedrze Marii Panny w Paryżu jest na odwrót: człon pozytywny jest zniszczony, a końcowy obraz dwu splecionych szkieletów symbolizuje zrealizowaną jedność miłosnej pary dzięki śmierci zarówno pięknego ciała jednej postaci, jak i pięknej duszy drugiej.

Można teraz podsumować całość formalizacji rozpatrywanych tu figur w następującej tabeli:

FORMUŁA

TYP

SCA.nie-A

sprzeczność

SCA.Z

oksymoron

ScA.Z

antyteza

S —> A.nie-A

nietrafność [impertinence]

S -*A.Z

antyfraza

S -► A.A +

hiperbola

S -r A.A-

litota

Figury te stanowią jedynie bardzo ograniczony podzbiór retorycznego spisu klasycznego. Ale mamy prawo sądzić, że liczne inne zarejestrowane pod innymi nazwami są jedynie ich wariantami. Wykazano tu, że „gradacja” jest tylko formą hiperboli. Wiele innych figur sprowadza się do nietrafności. I paradoksalnie jest to przypadek pewnej repliki, którą Dumarsais cytuje właśnie jako przykład „myśli wyrażonej bez figury” (s. 12). Chodzi tu o „Niech by umarł” starego Horacego. Fontanier stawia zarzut, że jest tu elipsa zamiast „chciałbym, żeby umarł”. Ale to nie dosyć. Wypowiedź ta jest w rzeczywistości odpowiedzią na pytanie: Cóż chcesz, żeby zrobił przeciw trzem? I tutaj zjawia się nietrafność, ponieważ „umierać” nie znaczy „robić”. Obydwa człony pochodzą od dwu przeciwnych klasemów aktywność/pasywńość i odnajdujemy sprzeczność poprzez presupozycję, która wskazuje nietrafność, z tą jedynie różnicą gramatyczną, że pojawia się tu między czasownikiem a jego dopeł-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
pic 11 06 015312 216 JEAN COHEN S jest Z A AvN Niezgodność zjawia się wtedy między jedną z presupoz
14472 pic 11 06 015240 212 JEAN COHEN słów greckich, oxus i moros, oznaczających ,,ostry” i „stępio
70592 pic 11 06 015522 232 JEAN COHEN [siostra]” rymujące się z „douceur [łagodność]” tworzy konota
pic 11 06 015402 222 JEAN COHEN nieniem. Formą znormalizowaną byłoby „Niech sprawi, by go zabito”,

więcej podobnych podstron