67368 S5008134 (2)

67368 S5008134 (2)



było powodem tych różnic w zakresie obrzędów pogrzebowych. Czy były to sprawy wyłącznie kultowe, czy związane było to z różnicami płci, wieku, majątku, pochodzenia społecznego?

W grobach protosłowiańskich znajduje się stosunkowo niewielką ilość przedmiotów metalowych, zwłaszcza broń jest dość rzadka. W końcu IV w. p.n.e. wśród grobów autochtonicznej ludności pojawiają się też groby szkieletowe i ciałopalne z zupełnie odmienną zawartością. W fazie środkowo-, a szczególnie w późnolateńskiej, czyli od II w. p.n.e. coraz częściej widzi się, iż do rytuału dawniej obowiązującego wkradają się pewne różnice, które wynikają ze zmian zachodzących w układach społecznych. Pojawia się także broń, m.in. miecze i włócznie.

Polskie znaleziska „lateńskie” dziś nam znane, nie wykazują bynajmniej zubożenia, jakiego należałoby oczekiwać w okresie podboju. Pomijam znaleziska z osad; cmentarzyska z tej epoki są duże, a zawartość ich w porównaniu z zabytkami z okresów wcześniejszych i okresu bezpośrednio po nim następującego jest bogatsza i bardziej urozmaicona.

W wielu grobach ujawniają się obce elementy, które są odbiciem i śladem pojawienia się nowej ludności, zawierają narzędzia i broń żelazną, ozdoby i ceramikę typu celtyckiego, przy czym ilość naczyń w tym czasie, tj. w ostatnich dwóch stuleciach p.n.e., wyraźnie maleje. Jednocześnie zmienia się jej charakter. Dość dużo form upodabnia się do celtyckich. Znaczna część tych znalezisk była określana albo wprost jako „celtyckie importy” lub przezorniej jako „naśladownictwa celtyckie”. Ceramika o formach odbiegających od rodzimych względnie także naśladująca celtyckie wzory pojawia się coraz częściej pod koniec fazy środkowolateóskiej (200—100 p.n.e.), obok niej występują także naczynia lokalnej proweniencji, tradycyjne. I tu nasuwa się niezwykle interesujące zagadnienie, a mianowicie jak wytłumaczyć pojawienie się tak dużej ilości obcych wyrobów bądź typów w grobach ludności autochtonicznej? Skąd się one wzięły? Mało tego, w rytuale pogrzebowym ludności występują odchylenia, których nie można inaczej wyjaśnić, jak tylko i bezpośrednim oddziaływaniem wierzeń celtyckich na ludność autochtoniczną.) Ta ostatnia okoliczność jest może nawet ważniejsza niż przyjmowanie niektórych wytworów obcej kultury materialnej. Muszą bowiem zaistnieć odpowiednie warunki i trwać dostatecznie długo, by przezwyciężyć siłę konserwatyzmu i zamiłowanie do tradycji Im kultura jest prymitywniejsza, tym siły te działają mocnieją Analiza zaś cmentarzysk lateńskorzymskich wykazuje, że proces celtyzacjj prze-


chach. Bejowie według Posejdonowi i Strabona, który ńę na nim opierał, zamieszkiwali Lat Hercyński (Ercynta Silva), co odpowiada Czechom. Włoki ich docierały do Cśy, gdzie graniczyli z Geto-Da-kami. Wcześniej, bo w końcu IV w. p.n.e. (ok. 396 r.) widzimy ich, jak z innymi plemionami celtyckimi atakują północną Italię i idą na Rzym pod wodzą Brcnnuaa. ByK to Rojowie cisalpińscy.

Boiohacmum, Boiomoo znane jest jeszcze w średniowiecznej literaturze irlandzkiej. Boiohacum, zatrzymując swą nazwę właściwie po dzień ómkjuj (Rohłme), zajęte zostało następnie przez germańskich Mar-komanów i Kwadów, nad którymi panowali Marbod oraz Wanniusz.

Monety bojriue, które znamy w dużej ilości z Czech, są znajdowane i na naszych ziemiach, głównie na Śląsku i w Małopolsce, co ma swoją wymowę niezależnie od narastającej u nas ilości zabytków celtyckich.

Na drugim miejscu postawiłabym plemiona Volków Tektosagów, co po pofaku znaczy „poszukujący zbiegów”. Tych Volków Strabo i Cezar umieszczali w pobliżu Lam Hercyńskiego, ale drugim ich centrum były okolice Tuluzy (Tolosa). Według wielu autorów im współczesnych siedziby Yolków Tektosagów należy lokalizować na Morawach, skąd poprzez przełęcze karpackie przedostawali się na nasze ziemie, śladem ich pobytu na ziemiach polskich, poza zabytkami archeologicznymi, mogą być także nazwy Wioch, Wołoch, Wlach wywodzące się od Yolków, a które w mowie ludności oznaczały obcego.

(Celtowie nie przybywali na tereny opustoszałe, lecz osiedlali się wśród ludności miejscowej. Ludność tę archeologowie łączą z kulturą łużycką, pomorską, grobów podkloszowych w ostatnich dwóch--trzcch stuleciach p.n.e,, wreszcie przeworską. Nazwę „przeworska” nadał L. Niederk grupie ludności żyjącej w 1 w. n.e. Ja umownie zwać  będę „Protosłowianarni”, rozumiejąc pod tym terminem wyłącznie ludność, która mieszkała przed Słowianami na historycznych ziemiach Polski. Nie wnikam w sporne i zawiłe zagadnienia etniczne, gdyż na ten temat źródła archeologiczne milczą, a my jeszcze nie znaleźliśmy odpowiedniego klucza do wyjaśnienia skomplikowanego procesu etnogenezy i wiele wskazuje na to, że był to proces bardziej złożony, niż się to dawniej historykom i archeologom wydawało.

Protosłowianie palili swoich zmarłych. Do grobów zazwyczaj jednostkowych wkładali dużą ilość naczyń (od 4 do 40). Archeologowie rozróżniają kilka najczęściej występujących typów grobów, jak popielnicowy, jamowy, z resztkami stosu itp. Dotąd jednak nie wiadomo, co


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
prapol025 pucharów lejkowatych na omawianą ludność w zakresie obrządku pogrzebowego. Wyraża się to w
sanktuariasłowiań121 elementy, szczególnie być może w zakresie ciekawego obrzędu pogrzebowego. Jego
0000020 (7) nicze. Oczywiście są różnice w zakresie i nasileniu usprawniania leczniczego w warunkac
img065 65 6.1. Postawienie zadania Aby postępowanie takie było efektywne, musimy ograniczyć zakres s
A.W25. różnicuje zakres obowiązków, odpowiedzialności i uprawnień zawodowych na poszczególnych
20 rozmowa z prof. Jadwigą Mizińską ne i duchowe przetopienie tych różnic przy jednoczesnym zachowan
S5008137 (2) kowali. Typy tych narzędzi żelaznych powtarzały się na całym kontynencie europejskim, o
1277972200657114731115?978437 o 36 WPROWADZENIE DO PSYCHOLOGII SPOŁECZNEJ z tych różnic między płci

więcej podobnych podstron