64730 Obraz8 (2)

64730 Obraz8 (2)



134 Ryszard Przybylski [6]

w mądrości bożej świat nie poznał Boga przez mądrość, podobało się Bogu przez głupstwa przepowiadania zbawić wierzące” (I Kor. 1, 21). Niekiedy jurodiwy błaznował po to, aby ośmieszyć świat i ukazać „pustkę doczesności”, nikiedy robił z siebie idiotę, aby pognębić w sobie pychę. Ale niekiedy i zwykłych obłąkanych lud uważał za wysłańców Boga. Skrzywdzenk^lakiego obłąkanego było okropną zbrodnią i bynajmniej nie dlatego, że dotykało się- w ten sposób bezbronnego, lecz dlatego, iż był to /^człowiek boży”, człowiek znajdujący się pod opieką „wyższej siły”. Ksenia nie jest oczywiście „człowiekiem bożym”. Narrator nazywa ją kilkakrotnie „diablicą” i „szatańską córką”. Ale Ksenia jest niewątpliwie narzędziem „wyższej-ały”. „Siła wyższa” nakręcająca romantyczną piekielną machinerię może być tylko zła, wściekła, przebiegłą^ Jest to wieciurodiwa zamieniona-w zwiastuna zła ^nieszczęścia. Zamiana taka nie kłóciła się z duchem religijnych podań prawosławnych, w których szatan często przychodził kusić i zwodzić przebrany w postać Chrystusa, a święci Pańscy stawali się wcieleniem zła, aby sprawdzać cierpliwość wyznawców Nazareńczyka. /Nad Ksenią czuwa więc tajemnicza siła, niezbadany los", który z chwilą, gdy Nebaba odważył się ją skrzywdzić, zamienia się w rodzaj wampira prześladującego krzywdziciela. Od momentu, kiedy Nebaba został oddany „na pastwę przeznaczenia” i wydał na siebie wyrok, musi zaznać upokorzenia i zginąć. Dlatego uwiedzenie Kseni stało się jego „winą tragiczną”:

Darmo! nie ścieraj z czoła mgłę natrętną,

Nie stawiaj myśli na spojrzenia warcie;

Baz jeden zbrodni wydśnione piętno,

Jak blask fosforu, czyści się przez tarcie.

(m, 10)

Nebaba właściwie cały czas czeka na spełnienie kary. Jest napiętnowany, czyli sparaliżowany. Obarczony przestępstwem, za które zapłaty domagać się będzie los, sam został z kolei skrzywdzony przez polskiego pana, przez rządcę zamku kaniowskiego. Gdyby nie wydarzenia kolisz-czyzny, miałby tylko jeden sposób zemsty: zabicie Polaka i ucieczkę do rozbójniczych watah lub na Zaporoże. Niezwykły rok 1768 sprawił, że upokorzony nadworny Kozak Potockich mógł dokonać zemsty, przyłączając się do zbuntowanych hajdamaków. Zachowanie się Nebaby od momentu, gdy zdążając ku lasom groził z czółna na Dnieprze oświetlonym rzęsiście oknom zamku, nacechowane jest jednym tylko pragnieniem. Zamek urósł w jego oczach do symbolu krzywdy i upokorzenia. Toteż Nebaba więdnął, że nie zazna spokoju dopóki go nie spopieli i dopóki na popiół ten nie rzuci skrwawionego trupa rządcy. Zemsta osobista przesyciła całą jego osobowość. Nawet agitacyjne przemówienia do

Kozaków w obozie Szwaczki, oddające skądinąd społeczne położenie buntowników i wzywające do rozprawy z gnębicielami, miało w istocie na celu poprowadzenie watahy na znienawidzony zamek właśnie pod wodzą Nebaby. Przejawiał się w tym egotyzm romantycznego bohatera. Nie było, co prawda, w Nebabie tyle pogardy dla „motłochu”j co u Byronowskiego Lary. Wszakże i on czuł się obcy wśród tej zgrai buntowników.

Z perspektywy oddziału partyzanckiego, kryjącego się po lasach i planującego potyczki, dramat „zbezczeszczonej miłości” nie wart był zastanowienia. Był śmieszny. Wyraził to Szwaczka w czasie rozmowy z Nebabą:

Gzy jest na święcie Orlika, czy nie ma,

Co nam do tego! dla nas bliska zima;

My puszcz tułacze, Polacy przed nami...

<n, I

Romantyczny egotysta, hajdamacki dandy, pełen urokliwej pychy, która tak imponowała Mochnackiemu, mógł na to nakreślić tylko „błędne koła” „spojrzeniem wzgardy” i za przysiąc:

Chyba mię sami szatani ubieżą,

Ze cię tu zęby nie skosztują wilcze,

I w bramy zamku twe pięści uderzą.

tn, n

Otóż szyderczy los, który ściga Nebabę, sprawi, że do wrót zamku kaniowskiego załomocze właśnie Szwaczka.

Aby „ironia losu” była bardziej widoczna, Goszczyński zmuszony był portret Szwaczki odpowiednio wystylizować. Stylizacja ta, oparta po części na legendzie ludowej, starała się wydobyć wszystkie te elementy, które wzmagały wrażenie okropności, brutalności i „zwierzęcej siły”.

Podane przez poetę konkretne fakty nie pokrywają się z danymi o historycznym Szwaczce. Nie pochodził on z mieszczan kaniowskich, lecz był bezrolny i zajmował się handlem. Początkowo należał do oddziału Neżywego i z nim razem zdobywał zamek kaniowski. Dopiero po spaleniu zamku odłączył się i założył własną watahę**. Możemy się domyślać, że jego rzeczywiście rozbójniczy charakter nie mógł znieść porządku zaprowadzonego w Kaniowie przez Neżywego**. Ale mimo tych

>• Por. uściślenia Moczulskiego (za Giermajze) do ustaleń J. Szulgina. M. Mc-czulśkyj, Hoszczynskyj, Słowaćkyj i Szewęzptko jak spiwd koUjtwtzczyn*. Lwów 1936, S. 8-9.

u Semen Ne&ywy był zdyscyplinowanym watażką posiadającym duży stopień świadomości politycznej. Z zaciekłością uganiał się za watahą Hajdasza, który prze-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
11234 Obraz9 (2) 136 Ryszard Przybylski 152 rozbieżności ów portret „starego opoja", któr
83750 Obraz 1 (2) 140 Ryszard Przybylski [12] downości" u nas na przykład spotykamy się w
Obraz6 (2) ISO Ryszard Przybylski [21 (1816) i w młodzieńczej twórczości B. Zaleskiego, serdec
Obraz7 (2) 132 Ryszard Przybylski m formą moralnego protestu. W istocie rzeczy buntownicze sza
13288 Obraz 8 (11) 1. Oblicowanie. Kafle ceramiczne pokryte szkliwem nie posiadają wad powłoki metal
19929 Obraz3 (50) 130 Em ile M. Cioran Czy nie odczuwaliście nigdy, jak czas w was się skupia, rośn

więcej podobnych podstron