Bez nazwy (3)

Bez nazwy (3)



teczny, starszy od niej o dziesięć lat inżynier wręcz szalał za Klaudia i na co dzień, i od święta zapewniając. że

nie wyobraża sobie bez niej życia. On też bez trudu u mości! Klaudii wygodne gniazdko w swoim kawalerskim łóżku.

Dziewczyna wykoncypowala sobie, że ciąża przyspieszy jej kok w małżeństwo. Więc postarała się, żeby z kochającym inżynierem w te ciążę zajść. I wówczas stała się rzecz, dla Klaudii niespodziewana — jej najdroższy zdezerterował. On nic chciał mieć dziecka i nic marzył o normalnym domu. Zanim na wieść o czekających go przyjemnościach ojcowstwa poprosił w pracy o przeniesienie służbowe i wyprowadzi! się do innego miasta, dał Klaudii do zrozumienia, że jest ..puszozalską dziw ką** i nie da sij; nabrać na jej ciążę.

Przyszła mamusia została sama, ale ponieważ dyplom ukończenia sludiów miała już prawie w ręku, postanowiła ciążę donosić i dziecko urodzić. Wierzyła, że choć w ten sposób będzie miała nianaiastkę domu i rodziny.

Urodziła córkę, przez cale dzieciństwo dając jej to, czi-go sama nigdy nie miała. Dawała jej miłość, zainteresowani” i opiekuńczość. Mała Magda chowała się dobrze i zdrowo. Wyrosła na śliczną, fizycznie podobną do matki, z jej nastoletniego okresu, pannicę. Po matce odziedziczyła też chłonność wiedzy, inteligencję, zamiłowanie do książek, życiowe ambicje. Jednej rzeczy tylko nie odziedziczyła— upodobania do seksu.

Klaudia, widząc jak jej córka dorasta i dojrzewa, martwiła się#że czeka ją łos podobny jej losowi. W ruchach, gestach i spojrzeniu Magdy odnajdowała samą siebie. Nie mogła też nie dostrzec wrażenia, jakie latorośł wywołuje na mężczyznach. Chciała ją ustrzec przed losem podobnym swojemu- Niezwykle często odbywały się takie oto rozmowy matki z córką:

—    Mamusiu, dziś są Piotrka urodziny. Urządza u siebie prywatkę. Jestem zaproszona.

—    To miło. że cię zaprosił, ale nigdzie nie pójdziesz!

—    Trochę bym się rozerwała, potańczyła.

—    Jeszcze sic w życiu natańczysz. Masy dopiero szesnaście lal!

—    A ty w moim wieku tylko się uczyłaś?

—    Kiedy byłam w twoim wieku, młodzież nie urządzała prywatek...

—    To (idzie tańczyliście?

—    W szkole, pod okiem nauczycieli.

—    Straszne.

—    Dlaczego?

—    To musiało być krępujące-

—    Nie. Nikt na nauczycieli nie zwracał uwagi. Młodzież też flirtowała. Umawiała się na randki. Było normalnie. Dla nas.

—    Mnie flirty nie interesują.

—    Więc po co w ogóle tam chcesz iść?

—    Właściwie masz rację. Mogę nie iść.

—    Jesteś mądrą dziewczynką. I nie musisz cały czas się uczyć. Jak chcesz, jutro pójdziemy razem do kina...

—    Wiesz mamo, wszyscy mi cię zazdroszczą. Nikt w klasie nie ma takiej młodej i ślicznej mamusi!

Klaudia pilnowała córki. Kontrolowała jej znajomości i przyjaźnie. Miała do niej zaufanie, ale ograniczone. Jednak przed przeznaczeniem — jak się często okazuje — uciec nic można. Kiedyś Magda wracała ze szkoły i w sposób dość bezceremonialny została na ulicy zaczepiona przez trzydziestoletniego mężczyznę. Michałowi ogromnie spodobała się zgrabna, młoda dziewczyna emanująca dojrzewającą kobiecości;} i zapragnął ją poznać. Był człowiekiem poważnym, żadnym podrywaczem i nie miał zwyczaju zaczepiać obcych panienek. Magda wydala mu się jednak zbyt wyjątkowym zjawiskiem, więc złamał swoje zasady. Dziewczyna zaś trochę z ciekawości, trochę na przekór surowej mamie, zaczęła się umawiać z Michałem. I udawało jej się te randki ukrywać przed rodzicielką. Była akurat w klasie maturalnej, więc łatwo było ją zbujać, że będzie się uczyć u koleżanki. Czujną do tej pory Klaudię tym razem zawiódł instynkt macierzyński.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bez nazwy (3) teczny, starszy od niej o dziesięć lat inżynier wręcz szalał za Klaudią i na co dzień
Bez nazwy (6) -— Niekoniecznie — podeszłam do niej blisko — pachniała wanilią i szyprem. Siałyśmy t
Bez nazwy (4) c srani przyjmowała od podstarzałego amanta prezenty i w cheńenia. słuchała jego wyzn
Bez nazwy 1 Podatek dochodowy od osób fizycznych 1.    Wc wpływach z podatku dochodow
Bez nazwy (3) Wkrótce przed maturą okazało się, że Magda jest < h
Bez nazwy (5) bóść w duszy. Boże. Bożeno io za męka l na co się zdała9.. Orn iatem Postoicie, drża
Bez nazwy (5) bóść u duszy Boże. Boże* co to za męka l na co się zdała?.. Omijałem Postoicie, drż
Bez nazwy 1 (34) DWUWYMIAROWA BUDOWA DZIEŁA SZTUKI LITERACKIEJ1 Czytamy u Mickiewicza:STEPY AKERMAŃS
Bez nazwy# (12) 232 IX. „Dziadów” część trzecia: manifest profetyzmu zowania zadziwiająco zachodzą n
Bez nazwy 5 (15) 196 IX. „Dziadów” część trzecia: manifest profetyzmu Czytywał Swedenborga Oleszkiew
Bez nazwy 8 (15) 202 IX. „Dziadów” cząsć trzecia: manifest profetyzmu wcale niewyłącznie — sen. Na j
Bez nazwy 8 (2) Nic o tym? To o czym? Przecież nie zauważył, że się za nim szwendaDm. Wtedy miałby p
Bez nazwy 15 rzających do rozwijania uczuć prospołecznych i kontroli nad własnym postępowaniem opart
Bez nazwy 198 V. Redakcja tekstu Reguło 7 - Odesłanie do autora i dzieła musi być jasne. Zrozumiesz
Bez nazwy (4) śmierć? taka sima. córeczka. No, nie było tych starających za wielu, ale taka ostatni
Bez nazwy# Inlormacjc dodatkowe do PN-88/B-04481 57 Tablica I~9 OZ NA C ZANIE wL) lc ORAZ 1L MET. PE

więcej podobnych podstron