ozdobionymi sznurami koralików, artystycznym naszyjnikiem z muszel w szklanej gablocie, do którego doszła jeszcze w roku 1789 sześcioletnia wypchana murzynka, którą podarowała wiedeńskim kolekcjom królowa Neapolu Maria Karolina, córka Marii Teresy. Delikatnie spreparowana mała siedziała odtąd w jedw abnym fartuszku ... u stóp Angelo Solimana w szklanej gablocie. (Hamann 1976. 18). Na tym jeszcze nie koniec: w roku 1808 ojciec Narciss, przełożony pielęgniarz w szpitalu Braci Miłosiernych, podarował muzeum spreparowanego przez rzeźbiarza Wimmera murzyńskiego pomocnika ogrodnika z Wiednia o nazwisku Josef Hammer (por. Hamann 1976, 24).
Jeśli powstrzymamy przez chwilę moralne oburzenie, to właśnie w tych ekstremach praktyki muzealnej prześwietla się cześć logiki muzeum. Obiekt staje się takim poprzez oddalenie go z przynależnego mu środowiska, zostaje spreparowany. Preparacja ta przeprowadzana jest całkowicie artystycznie, służy pokonaniu odległości z jednego miejsca do drugiego. Moment uwolniony z pewnego związku doświadcza transsubstancjalizacji. Staje się obiektem obserwacji, oglądania. Zaciera się ślady innego stanu agregatu, czasami tylko przez oddalenie się z niego. Przedmiot wschodzi w nowym porządku, zostaje skatalogowany i wystawiony. Zaczyna się nowe życie dla obiektu, życie po śmierci w królestwie zmarłych.
Należałoby teraz szczegółowo rozwinąć pojawiające się w powyższym przykładzie wskazówki dotyczące subiektywnej dynamiki napędzającej powstanie i utrzymanie obiektywnej instytucji muzeum. Uczyniłem to w innym miejscu: dynamika napędzająca kolekcjonowanie, wydzielenie, przywłaszczenie pochłonięcie, porządkowanie. Chciałbym tutaj zgłębić jednak jeszcze jeden aspekt bardziej szczegółowo, do którego powód dają i przytoczone przykłady: mianowicie dynamikę oddzielenia, przeżywanego przy tym strachu, zwalczania żałoby.
‘Angelo Soliman pochodził najprawdopodobniej z północno-wschodniej Nigerii Po wybiciu jego plemienia trafił w ręce zwycięzców, którzy wymienili go z Europejczykami na konia. W wieku 10 lat trafił do Włoch, kupiony przez arystokratów i otrzymał wykształcenie. Po wielu staraniach około roku 1734 podarowany został księciu Johannowi Georgowi Christianowi von Lobkowitz, gdzie był kamerdynerem, żołnierzem i towarzyszem podróży. Po śmierci Lobkowitz Soliman przeszedł do księcia Wenzela von Liechtcnsteina. był tam przełożonym służby. Został zwolniony po potajemnym ożenku z wdową Magdaleną Kellermann, ale po urodzeniu jego córki nowy książę Franz Josef von Lichtcnstein zatrudnił go jako wychowawcę księcia-juniora. W roku 1781 Soliman wstąpił do loży wolnomularzy. Sw oje ciało zapisał sam do zmumifikowania, co stało się po jego śmierci w roku 1796. Jego mumia wystawiana była do roku 1806 w Cesarskim Gabinecie Produktów Naturalnych i została spalona podczas Październikowego Powstania Wiedeńskiego Wiedeńskiego roku 1848. Jego odlew gipsowy stoi do dziś w „Rolettmuseum” w Baden pod Wiedniem.