etyka msroda8

etyka msroda8



Sf» Ijj LAZARl-PAWŁÓW SKA

należ) przeciwstawić roztropności. Jest rzeczy możliwą, że roztropność i moralność dyktują niekiedy te sanie rodzaje zachowań, np. uczciwość. Możliwe też. ze roztropność stanowi cnotę moralną; jednak dla moralnego punktu widzenia nie jest charakterystyczne wyznaczanie tego, co jest dobre lub szlachetne, wyłącznie w kategoriach pragnień jednostki lub jej interesu" Podobnie stawia sprawę k. Baier. Tw ierdzi on, że tego rodzaju hasła, jak .„Honesty is the best policy", ..Bądź dobry dla twego służącego, a będzie on dla ciebie pracował jak niewolnik", ..Nie traktuj nikogo niegrzecznie — możesz kiedyś potrzebować jego pomocy", dyktują rodzaje zachowań, które zazwyczaj wiążemy z moralnością. Jednakże zawarte w nich uzasadnienie decyduje o tym. że nie można ich uznać za nakazy moralne, za nakazy sformułowane z uwzględnieniem „moralnego punktu widzenia". „Kto reprezentuje konsekwentnie zabieganie o własne dobro, nie może formułować nakazów moralnych"1 2. Można dać bardzo wiele przykładów tego rodzaju stanowiska. Wedle tego stanowiska do moralności należy dbanie o cudze, o pozaosobiste dobro, pojęcie prudence natomiast (pojęcie roztropności) wiązane jest z dbałością o dobro własne. Wydaje mi się. że kto by powiedział, że normy stojące na straży własnego dobra mają charakter moralny, a dobra cudzego — pozamoralny, uczyniłby to wbrew poczuciom semantycznym, jakie już są związane z pojęciem normy moralnej, czyli zbudowałby definicję całkowicie arbitralną, co oczywiście każdemu czynić wolno, ale do czego się przecież w danym wypadku nie zmierza. Dbanie o cudze dobro stanowi — jak mi się zdaje — zasadniczy zrąb pojęcia moralności w omawianej teraz wersji treściowej. Użyłam określenia „dbanie o cudze dobro” rada z jego wielkiej ogólnikowości — mają się w nim przecież zmieścić bardzo liczne programy moralne.

Poza wskazanym teraz rodzajem norm, które ze względnie dużą zgodą uznawane są za niewątpliwie moralne, istnieje pewien obszar nieostrości, toteż granice pojęcia moralności pozostają sporne. Na przykład można do pojęcia moralności aksjomatycznie włączyć to, co się wiąże z motywacją godnościową, a można z niego wyłączyć. Można perfekcjonizm włączyć, a można wyłączyć. Nie ma co do tego dość mocnych i po-w s/.cchnych semantycznych skojarzeń. Wydaje mi się, że decyzje dantg, .uiiora dotyczące sprawy, co z obszaru nieostrości zaliczyć jeszcze do norm moralnych, a co nie — wyznaczone bywają przez jego indywidualne poczucia moralne, przez jego własną aksjologię. O ile mi wiadomo Ossowska zwróciła na to uwagę po raz pierwszy w Socjologii moralności. Pisze tam. że „wyznaczenie granic pojęciu moralności jest już spraną moralną, tak jak wybór sędziów dla rozstrzygnięcia jakiegoś sporu moralnego jest już moralnym akcesem"3.

Kilka lat wcześniej Ossowska w swojej pracy O pewnych przemianach etyki walki wskazała pięć czynników wpływających na łagodzenie starć zbrojnych4. Pewne z nich uznała bez żadnych wahań za moralne, inne zaś za pozamoralne. Za moralne uznała liczenie się z cudzym dobrem, mianowicie motywację współczującą i szacunek dla przeciwnika, za pozamoralne natomiast — zabieganie o dobro własne, mianowicie motywację zabawową i lęk przed odwzajemnieniem. Mimo wszystkich zatem trudności związanych z wyodrębnieniem zjawisk moralnych, które Ossowska tak przekonująco przedstawiła w swoim dziele poświęconym tej problematyce, w tej konkretnej pracy operowała określoną koncepcją moralności, tak jak — moim zdaniem — każdy z nas określoną koncepcją moralności operuje. Warto dodać, że Ossowska do motywacji moralnej zaliczyła w omawianej pracy również dbanie o własny honor, czyli motywację godnościową. Kto miałby w tym punkcie wątpliwości, dałby — moim zdaniem — dowód, że sprawy honoru zajmują w jego aksjologii inne miejsce niż u autorki wspomnianej pracy.

Jeśli moje uwagi są słuszne, to trzeba przyjąć, że gdy badacz zjawisk moralnych poszukujący „istoty oceny i normy etycznej" wychodzi poza czysto formalne kryteria, nie zawsze stoi na pozycjach skrajnie odrębnych od pytającego o istotę oceny i normy etycznej moralisty. Moralista odpowiada na pytanie, co jest moralne w sensie „dobre moralnie”, badacz moralności odpowiada na pytanie, czym charakteryzują się zjawiska moralne, i wyodrębnia zakres tych zjawisk, ale i jego odpowiedź w sprawach spornych dotyczących zakresu wyznaczona bywa przez aksjologię.

1

   K.W. Frankena, Ethics, New York 1963, s. 6.

2

   K. Bauer, The Morał Point of View, New York 1965, s. 93 n.

3

   M. Ossowska, Socjologia moralności, s. 175.

4

   M. Ossowska, O pewnych przemianach etyki walki. Warszawa 195’


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
etyka msroda9 I,a LAZARI-PAWLOWSKA S6    ------— wstawić roztropności. Jest rzeczą m
etyka msroda0 88    Ija LAZARI-PAWLOWSKA 3. Problem norm pozamoralnych. Dotychczasow
etyka msroda7 S4 Ija LAZARJ-PAWLOWSKA moralnymi, lec/ zaleceniami prakseologicznymi. wskazującymi s
etyka msroda9 $6    Ija LAZARI-PAWLOWSKA naJeż przeciwstawić roztropności. Jest rzec
etyka msroda7 SKODA I’oscł SHIKWAK SKODA I’oscł SHIKWAK tym, egzystencjalny. co boskie wskazuje. że
etyka msroda3 tja L /ARI PAWŁOWSKA hitJer>/!!iu tu:1 .. />/mu. upou łajając /a tym. że można,
etyka msroda5 Ija LAZAR! • PAWŁOWSKA kryterium moralności. ..Badacze moral-ch prymitywnych mogą iść
etyka msroda6 Ijj LAŻARI PAW LOWSKA >zynii" pojęciami. Jeżeli „gorsze” miałoby lu znaczyć t
etyka msroda7
etyka msroda3 (ja LAŻ ,.KLPA VLO VSKA (ja LAŻ ,.KLPA VLO VSKA , h , LSZVzniu. opowiadają >w &quo
etyka msroda4 vj.;, i a^ KJWSKA vj.;, i a^ KJWSKA ,,.vtr/w i I /.au.i»- "v
etyka msroda5 • loajLZne kryterium moralności. „Badacze moral-/mitywnych mogą - dwiema drogami. Mog
etyka msroda2 Tadeusz CZEŻOWSKIAksjologiczne i deontyczne normy moralne W podręcznikach i wstę
etyka msroda4 laJci.* CZIiŻOWSKI laJci.* CZIiŻOWSKI atonia. *dyi "« « P^tawialne w wyobraźniac
etyka msroda5 Tadeusz CZEŻOWSKJ Ftvka deontyczna budowana aksjomatycznie ma strukturę teorii hipote
etyka msroda9 Henryk ELZENBERG JOo tuzina ostryg ale nie dostarczenia przez jedno lub drugie równej

więcej podobnych podstron