27074 IMG`68 (4)

27074 IMG`68 (4)



O jakie to pożyteczne rzeczy, o jakie dobre przymioty chodziło_.

to nie zawsze się w owych tekstach objaśniało. Zdaje się, jak gdyby szło bardziej o samą zasadę, niż o substancję tych cywilizacyjnych przenosin. Ze od obcych trzeba się uczyć fizyki, medycyny, techniki, „rozumowanego rolnictwa”,* przemysłowej pracy — to było oczywiste, wpisane w program, z tym wiązała się rosnąca popularność Anglii jako wzoru, ale wszystko to jakby na drugim planie.

Na pierwszym była oświata, ale pojęta raczej jako system rozumnych zapatrywań społecznych niż jako zbiór umiejętności fachowych. Starsi oświeceni — tacy jak Stanisław Potocki albo Jędrzej Śniadecki — brali się z zapałem i bezlitosnym szyderstwem do prania sarmackich mózgów szlachty i klechów, chcąc czym prędzej porozwa-Iać wszystkie zmurszałe świątynie zaściankowego polskiego głupstwa. Filomaccy sensaci odkrywali Woltera, a potem w kilka lat przebiegali cale ostatnie stulecie myśli europejskiej, Filozofii, prawa, poezji — czytając w gorączkowym pośpiechu, z wiarą w postęp i rozum powszechny.


W konwencjonalnych wierszach poprzedzających Mickiewiczowską Odę pierzchały nocne ciemności z upiorami przesądów, rozjarzały się jutrzenki swobody, zorze oświaty, spadały skruszone kajdany człowieka i ludzkości, a wolnomularski łańcuch splecionych rąk opasywał ziemskie kolisto.18 Rodził się nowy wspaniały świat, otwarty świat, bez granic i strażników cel, Europa od Filadelfii po Szczorsy, z jedną, przez Beniamina Constanta napisaną i na wszystkie języki przetłuma-ą konstytucją wolności i suwerenności ludu.

{polszczona „cywilizacja” w niewielkim więc na razie stopniu była planem okiełznania natury przez naukę i technikę i zmiany materialnych warunków bytowania ludzkiego. Była przede wszystkim ideą moralną i polityczną, obejmującą w sobie dążenie do równości praw, do wolności jednostki i narodu. Była ideą Polski nowoczesnej pod względem umysłowym, wpatrzonej w Zachód i stamtąd oczekującej zarówno doktrynalnej inspiracji, jak pomocy w odzyskaniu niepodległości, a dlatego właśnie mającej do tej pomocy prawo, że była lub być chciała krajem jak inne, uczestniczką tego samego postępu dziejowego^. Wykształcony polski liberał bez wahania więc umieszczał siebie i swoją ojczyznę w jednej z niższych klas europejskiej szkoły. Ale to nic

PnyMtdjr lob, J. Ujejski, Dzieje polskiego metjanizmu do powstania listopadowego włącznie, Lwuw 193 34    5. 224-231, W. Pusz, ,fłoscy Parnas" przedromantyesnej Warszawy, Wrocław 1979, t. 169.

była szkoła żon modnych, ani szkoła dyplomatów ustanawiających nowy legitymistyczny ład europejski pod dyrekcją Mettemicha. Nie, w tej szkole Polacy zdawać mieli egzamin ze swej kultury konstytucyjnej, z myśli politycznej, z umiejętności dokonywania reform socjalnych w drodze prawnej, w duchu wolności i umiarkowania, a zdawać go mieli przed Europą parlamentów, uniwersytetów i nade wszystko „opinii publicznej” — tego nowego arbitra sprawiedliwości. Wraz z powstaniem listopadowym nadszedł dla liberałów termin złożenia owego egzaminu bez petersburskiej kurateli. Wtedy to elokwentny Dominik Krysiński w swoich pamfletach i mowach sejmowych powtarzał raz po raz tę frazę: „Europa patrzy na nas. Tak jest. Europa zdumiewać się nad nami, lecz razem sądzić nas będzie, [...] europejska krytyka wszystkie nasze kroki uważać, śledzić i oceniać będzie”. A szło mu, tak jak kaliszanom, zwłaszcza o kroki sejmu polskiego, o jego odwagę kontrolowania rządu. „My jeszcze — mówił — jesteśmy w infimie co do wychowania konstytucyjnego”, ale „od prawa względem reprezentacji narodowej będzie zależał stopień, jaki mamy zająć w hierarchii narodów ucywililizowanych”.1

Cywilizacja ma bowiem stopnie, nie typy. Zadaniem narodu jest uczyć się od starszych i przechodzić z klasy do klasy. W toku tej edukacji naród upodobnia się do innych, dojrzewa pozbywając się / balastu feudalnej przeszłości, domowych narowów politycznego nie- / mowlęctwa: „ze wzrostem udoskonaleń te cechy nikną, bo szczyt - ność jest wszędzie ta sama”.1 2

Ileż to nieporozumień.narosło wokół tej wizji idealistycznej, raczej naiwnej niż chłodno wyrozumowanej, a wyrastającej z przekonania, > że szczytności ducha ludzkiego — mądrość, sprawiedliwość, umiarkowanie i wolność — są dla wszystkich dostępne i dla wszystkich jednakie. Powiedziano wielekroć — wtedy i później — że polscy liberałowie, ostatni zastęp apostołów Oświecenia, byli ciasnymi doktry-nerami racjonalizmu, którzy chcieli wznieść się od razu na stanowisko kosmopolityczne, a tego nie pojęli, że najpierw ma się obowiązki względem swego narodu i przez naród dopiero uczestniczy się we wspólnocie ogólnoludzkiej. Kosmopolityzm ich miał być „pogwałceniem żywej prawdy serca, więc musiała się budzić przeciwko niemu

3*

1

D. Krysiński, Wybór pism, Warszawa 1956, W, 159-160. 179, 182, 184, 187.

2

'„Merkury’' 1831, cyt. wg: A. Zieliński, Naród i narodowość w polskiej linraiurteipublicystyce lal 1815-1831, Wrocław 1969, a. 267,    35


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG?68 (2) n drtigi, to pozyskiwanie dóbr i Informacji igoods-and-information armn Pmrwsw rodzaj gra
IMG68 (12) WYROKy IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJDnia 08 października 2008 rokuw Legnicy Wydział
IMG58 I fest to piat składający się z pełnej pubośti błony I śluzowej połączonej z okostną (ryc. lJ
75183 IMG58 I fest to piat składający się z pełnej pubośti błony I śluzowej połączonej z okostną (r
IMG01 (18) LX PRZYPOWIEŚCI wn ogólnikowy, „ogólnoludzki 1 charakter. Mimo to nie zawsze udało mu si
lub nakazane i jakie skutki poniosą ci, którzy nie stosują się do ustanowionych zakazów i nakazów. 3
51101 skanuj0014 to nie powinno się dziać - oto jest piekło. Ból jest w rzeczywistości przyjacielem.
35456 IMG68 (5) Smary sodowe mogą być stosowane do temperatury 120 ale nie są odporne na wodę;
38831 IMG68 (9) epistaza dominująca 12:3:1 ✓ Dominująca biel epis ta tyczna nie jest albinizmem; pi
IMG58 I fest to piat składający się z pełnej pubośti błony I śluzowej połączonej z okostną (ryc. lJ

więcej podobnych podstron