30239 scan' (6)

30239 scan' (6)



w Machaczkałe. Po jakimś czasie robią się bardziej rozmowni. Nie pod wpływem alkoholu bynajmniej. Łysy nawet im nie proponuje. Chyba po prostu nam zaufali.

Zdawkowo rzucane zdania przemieniają się wkrótce w smutną opowieść ludzi, którym nie pozwala się żyć inaczej niż wszyscy. Inaczej, to znaczy zgodnie z własnym sumieniem. Według narzuconych sobie samemu surowych zasad.

-    Teraz to już ludzie nawet brody boją się nosić, bo zaraz milicja się czepia - żali się Okularnik. - Pięć razy mnie w Machaczkałe zatrzymywali, brali na posterunek, przesłuchiwali. W końcu zgoliłem, bo już miałem dość. Jak człowiek do meczetu regularnie chodzi, szczególnie do głównego, to już jest podejrzany. A nie daj Boże jeszcze modli się trochę inaczej niż inni. Wahhabita!

-    Donoszą nawet ci, co się obok modlą. Jeśli za często przychodzisz, jesteś pod obserwacją.

-    Przeszukania też są na porządku dziennym. Sprawdzają, czy człowiek ma w domu książki religijne, alkohol. Na wszelki wypadek trzymamy otwarte pół litra w lodówce.

Pobicia, porwania, tortury, podrzucanie broni i narkotyków, zmuszanie do fałszywych zeznań, grożenie krewnym. Wiele przypadków zatrzymań rzekomych „wahhabitów” kończy się ich śmiercią. W protokole pisze się wówczas, że podejrzany wyskoczył przez okno podczas przesłuchania. O tym, że w oknach komisariatów są zwykle grube kraty, protokoły nie wspominają. Problem mają nie tylko brodaci i „zbyt” gorliwi religijnie mężczyźni. Prześladuje się też na przykład Rosjan, którzy przyjęli islam (a takich jest w Dagestanie coraz więcej). Również kobieta w hidżabie może stać się ofiarą represji. Kto to przecież słyszał, żeby Dagestanka, góralka, nosiła „arabskie” ubranie?! Miniowa, wysokie obcasy i szminka na dwa centymetry - proszę bardzo. Ale hidżab? Wahhabitka! Terrorystka! Wróg narodu!

-    A my po prostu staramy się być dobrymi muzułmanami.

-    A byliście na hadżu? - przypomina nam się pięć filarów islamu, czyli wyznanie wiary, modlitwa, post, jałmużna i pielgrzymka do Mekki.

-    Nie, nie pozwalają nam. Trzeba mieć zgodę Duchowego Zarządu Muzułmanów Dagestanu. A oni, jak wszyscy w Dagestanie, skorumpowani do szpiku kości. Zarabiają na hadżu krocie. Trzeba im odpalić łapówkę, żeby pojechać do Mekki. To wbrew naszym zasadom. Ale może kiedyś się uda.

*

Wahhabici... Co naprawdę oznacza ten termin i kim są ludzie, którymi władze rosyjskie straszą naród co najmniej od początku rządów Władimira Putina? Odpowiedź nie jest taka prosta.

Wahhabizm to skrajnie purytański nurt w islamie. Ideologia religijna stworzona przez żyjącego w XVIII wieku na Półwyspie Arabskim niejakiego Muhammada Ibn Abd al-Wahhaba. Religijnego fanatyka, który nawoływał do powrotu do „czystego” islamu, we wszystkim doszukiwał się przejawów „grzesznego” politeizmu i odejścia od wiary Mahometa. Głosił, że władza na ziemi powinna należeć tylko do Allacha, który w Koranie i sunnie dał ludziom dokładne wskazówki dotyczące nie tylko moralności, ale także ustroju społeczno-politycznego, gospodarki i wszystkich innych dziedzin życia. Zakazywał oddawania czci świętym i grobom, używania talizmanów, różańców, przyjaźnienia się z wyznawcami innych religii. Wszystkich poza swoimi stronnikami uważał za heretyków. Wypracowana przez niego teoria legła u podstaw ideologii państwowej Arabii Saudyjskiej i dała impuls do powstania podobnych ruchów w innych częściach świata.

Tylko co to ma wspólnego z poradzieckim Kaukazem? No właśnie. Kim są właściwie miejscowi „wahhabici”? Fundamentalistami? Terrorystami? Fanatykami? Pojęcia-wytrychy. Więcej tu znaków zapytania niż sensownych wyjaśnień.

Słownik Islam na terytorium byłego Imperium Rosyjskiego wydany w 2006 roku przez Rosyjską Akademię Nauk mianem „wahhabitów” lub „salafitów” określa wszystkich zwolenników radykalnego reformatorskiego islamu, którzy pojawili się w byłym ZSRR pod koniec lat osiemdziesiątych. Wszystkich, których celem - podobnie jak Abd al-Wahhaba - jest „oddanie władzy na terytoriach zamieszkanych przez muzułmanów w ręce Allacha”, innymi słowy utworzenie tam państw islamskich i zastąpienie świeckiego porządku prawnego szarijatem.

55


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
162 IZ SIEMION dy po jakimś czasie zatelefonował do mnie Olek. - Ty wiesz - powiedział - dowiedziałe
Jacek czyta książkę o przygodach Kajtka. Sympatyczny bohater zgubi) się w wielkim lesie i po jakimś
26 STANISŁAW KOŃCZAK (26) powoli wygładza się; gdy po jakimś czasie przyjdzie nowa porcja wody
GK (54) Po jakimś czasie można będzie budować maszyny, które mnożą i dzielą. Tego rodzaju ćwiczenia
P1050729 prostopadłym do ruchu wagonu. Po jakimś czasie znów N illH ożyło rym razem jednak z drugieg
Obraz2 (141) dniowo-wschodnicj Afryki po wygnaniu, po jakim czasie urodzili się Kain i Abel - tekst
kosztów). Po jakimś czasie jednak sytuacja na rynku ulegnie zmianie (np. wejdzie konkurencja). Efekt
CCF20081123023 oraz ze względu na to, ze owady po pewnym czasie uodporniają się na nie. W handlu pr
25740 Obraz2 (141) dniowo-wschodnicj Afryki po wygnaniu, po jakim czasie urodzili się Kain i Abel -
egzaminowania kandydatów. Po krótkim czasie okazało się, że większość kandydatów odpadała, w związku
Po jakimś czasie wyraźnie zaczął mnie adorować kolega z pracy. Początkowo traktowałam to jako zwykłą
P1010916 Dopiero po jakimś czasie uniósł głowę, ściana jeszcze jaśniała, jakiś śpiew przeciągły brzm
JEZUS WYSYŁA INNYCH UCZNIÓW bmp Jezus wysyła innych uczniów Jezus, nazywany «Mistrzem», wyznaczył po
25740 Obraz2 (141) dniowo-wschodnicj Afryki po wygnaniu, po jakim czasie urodzili się Kain i Abel -
94282101 djvu FIZYOLOGIA l KŁADU NERWOWEGO 301 dzielności, po jakimś czasie samo bierze ziarno i w
Emulgatory Pozwalają tworzyć stabilne układy z fazy wodnej i olejowej, która inaczej po jakimś
Rola książki w średniowiecz Wspólnym językiem średniowiecza była łacina, dopiero po jakimś czasie

więcej podobnych podstron