63185 img353

63185 img353



10 WSTĘP AUTOR. rOCHODZENIE 1 STUDIA 11

sześćdziesiątych XI wieku. Dopiero bowiem w dniu św. Wacława, 28 września 1060, książę Spycigniew postanowił zburzyć niewielką rotundę, zbudowaną jeszcze przez św. Wacława, oraz luż obok stojący kościółek z grobem św. Wojciecha i wystawić nową katedrę. Jeszcze przed śmiercią księcia, klóra nastąpiła 28 stycznia 1061, zburzono stare kościółki i budowano już mury nowej katedry (II, 17). Całą wschodnią część katedry, w której była wsponutiana krypta, zbudowano szybko1-’, za życia biskupa Sewera, który zmarł 9 grudnia 1067.

W Lcodium - według własnego świadectwa (III, 59) -uczył się Kosmas dwóch przedmiotów' udzielanych w tri-vium, gramatyki i dialcktyki; dobre wyniki nauki potwierdza w zupełności zestaw autorów cytowanycli w Kronice. Czy retoryki, o której nic wspomniał, uczył się już w Pradze? Czy może wcale się jej nie uczył, o czym zdaje się świadczyć nieznajomość dzieł Cycerona2, podstawowych przy nauczaniu tej dyscypliny? Nic wydaje się jednak, aby poprzestał na trivium, gdyż są w Kronice ślady znajomości przedmiotów wykładanych w quadrivium, a mianowicie geografii (I, I, 2), komputu (przyp. 65 do ks. III) i elementów' astronomii (np. III, 51, 53, 57).

W połowic XI w. zaczęło już wchodzić w modę podróżowanie dorosłych kleryków, a nawet nauczycieli mniejszych szkól do sławnych uczelni, szczególnie francuskich, w celu pogłębienia wiedzy teologicznej15. Chcąc logicznie zsynchronizować lata luki w Kronice ze szkolną nauką Kosmasa trzeba by przyjąć, że Kosmas, ukończywszy w Pradze kurs elementarny lub niewiele wybiegający ponad poziom elementarny, po długoletniej przerwie już jako dorosły mężczyzna podążył do Lcodium, aby kontynuować naukę w trivium. Wydaje się jednak o wiele słuszniejsze szukanie innego wyjaśnienia luki w Kmnice, a uznanie za bardziej prawdopodobne przypuszczenia, że Kosmas bezpośrednio po wstępnej nauce w szkole katedralnej w Pradze kontynuował studia w Leodiunt i był może parę lat starszy’ od wspóluczniów, ale jeszcze w wieku, w którym zazwyczaj odbywano szkolną naukę.

Rozważano również spostrzeżenie, że poza wy rażuą luką w Kronice w latach 1074-1081, także i przed nią, i po niej wskazać można na brak naoczności, na opisywanie zdarzeń nie na podstawie bezpośredniej obserwacji, lecz na podstawie nic zawsze najlepszych informacji z drugiej ręki, pomijanie ważnych, skądinąd znanych wypadków, omyłki, a w stylizacji częste posługiwanie się całymi zdaniami z głównego wzoru kronikarza, z Kroniki Reginona z Priim i jej kontynuacji. Gdyby za przyczynę tych braków w gromadzonych przez Kosmasa materiałach do Kroniki uznać jego nieobecność w kraju, to wnosić by można, że nie byl w Czechach nie tylko w latach 1074-1081, kiedy luka jest wyraźna, ale już od 1072 i do 1087, a może nawet do roku 109016. Oczywiście, po okresie działalności Frankona, tj.

u D. TreStik, Kosmas a Regino, s. 586-587 i 13. Krzemicńska, D. Trcśtik, O dokumencie praskim z roku 1086. (W związku z artykułem H. Beumanna i W. Schlesingcra, Urkundenstudien zur dcnlsclien Ostpolilik unler Olio lii, F.kskurs I. Das D. II. IV. 390 Jur Prag ron 1086. Apr. 29, Archiv lur Diplomatik 1 (1955), s. 236-243, St. Żr. 5 (1960), s. 85-86.

X    WSTĘP

ŻYCIORYS TllierMARA    XI


Stein, ojcem Ottona z Hammerstein, który popadł w zatarg z Kościołem z powodu swego małżeństwa (VIII, 7, 18).

Potomstwo Henryka ze Stade i Judyty składało się z trzech synów i trzech córek. Jeden z synów, Udo, zginął w 994 r. w walce z korsarzami, dwaj inni: Henryk i Zygfryd dostali się przy tej okazji do niewoli, lecz zdołali się potem z niej wydobyć (IV, 23-25). Piastowali oni kolejno po sobie godność grafów Stade. Syn Henryka, Zygfryd, zginął jeszcze w 994 r. jako zakładnik za ojca, syn zaś Zygfryda Ludger, zwany Udo, został margrabią saskiej Marchii Północnej (1056-1057). Z córek najstarsza, Gerburga, była matką biskupa monastyrskiego Tcodoryka (VII, 48; VIII, 26), średnia, Jadwiga, ksicnią w Heeslingen (II, 72) i najmłodsza, Kunegunda, żoną Zygfryda z Walbcck, a matką kronikarza.

Prócz wymienionych wujów i ciotek Thielmar miał jeszcze jedną ciotkę, mianowicie Hildegardę, córkę Henryka ze Stade z drugiego małżeństwa, która wyszła za mąż za potężnego księcia saskiego Bernarda I Billunga (973-1011). Jednym z jej synów był Bernard 11, który objął po ojcu księstwo saskie (1011—1059). Rodzina Billungów z kolei była spowinowacona z możnym rodem margrabiego miśnieńskiego Ekkcharda. Mianowicie siostra księcia Bernarda I. Swanhilda, owdowiawszy po margrabim Thietmarzc, wyszła powtórnie za mąż za tego potężnego magnata i urodziła mu czterecli synów i dwie córki. Spośród synów, dwaj pierwsi, Herman i Ekkehard II, zawiadywali kolejno Marchią Miśnieńską (1009-1032-1046), trzeci, Gunter, pełnił obowiązki kanclerza państwa, potem zaś wyniesiony został na arcybiskupstwo salzburskie (1024-1025), czwarty wreszcie, Eilward, został biskupem Miśni (1016-1023). Z córek jedna, Ludgarda, była żoną wspomnianego już awanturniczego margrabiego Wirinhara; druga, Oda, była czwartą żoną Bolesława Chrobrego.

Z powyższego zestawienia genealogicznego, które naj-plastycznicj oddają załączone tablice, widać, iż oboje rodzice Thictmara wywodzili się z tej samej klasy społecznej, a mianowicie spośród feudalów. Były to czasy, kiedy państwo niemieckie, podobnie jak inne państwa powstałe na gruzach monarchii karolińskiej, weszło w okres rozdrobnienia feudalnego. Wprawdzie regeneracja władzy królewskiej za dynastii saskiej zdołała zahamować ten proces rozdrobnienia, wprawdzie Otto I, opierając się na Kościele, potrafił przeciwstawić się skutecznie tendencjom odśrodkowym, wychodzącym ze strony księstw szczepowych, i uzależnił je od swojej władzy, niemniej tendencje te istniały nadal w ukryciu i ujawniały się od czasu do czasu w postaci buntu tego czy innego potężnego fcudała. W tych warunkach wpływ i znaczenie feudalów w państwie były dominujące. Z ich zdaniem musiał się liczyć władca, od ich poparcia zależało powodzenie jego polityki. Oczywiście, im wyżej stał feudal w hierarchii lennej, im szersza i zasobniejsza była jego podstawa materialna w postaci feudalnej własności ziemskiej, tym silniej zaznaczał się jego wpływ i udział we władzy państwowej. Lecz także fcuda-łowie pomniejszego kalibru potrafili stworzyć sobie korzystną pozycję w tej sytuacji. Z jednej strony, wspólny interes klasowy kazał im popierać dążenia możnych, z drugiej zaś, bywali oni związani z nimi licznymi węzłami pokrewieństwa i powinowactwa. To wszystko wzmacniało więź solidarności stanowej i nakazywało feudałom niemieckim, bez względu na różnice majątkowej czy innej natury, prowadzenie wspólnej polityki wobec podległej warstwy chłopskiej i wobec monarchy. W takiej właśnie sytuacji

1

11V. Menel, Prahapredromanska a romańska. W publikacji Osmc-ra knih o Prazestavcbnim a umelcckćm uyvajimesht, cz. II, Praha 1948, s. 70-71.

2

Podkreślił to O. Treśtik, Kosmos a Regino, Ćeskosliwensky ćaso-pis liistoricky (cyl. dalej ĆĆH) 8 (1960), s. 583 przyp. 86.

,5F.A. Speclit, o. c., s. 195 i nasi.


Wyszukiwarka