68324 Obraz9 (19)

68324 Obraz9 (19)



262 Emile M. Cioran

lecz roztrzaskałaby się, złamała jak serce. Słońce jest zawsze przegrane — mówi nam żar duszy. (Objawienia rozdarcia).

Trwoga jest do zniesienia. Wywołuje ona w nas czynne drżenie, wybuchowy wstrząs, objawiając sięjednak gorączkowo, wyczerpuje swą intensywność. Trwoga wyradza się wtedy w lęk lub niepokój. Lecz trwoga zrodzona z odrętwienia, z ciemnego spokoju, z podziemnego bezwładu, jest nieznośna. Nigdy silniej nie odczuwamy potrzeby wołania „na pomoc!” albo wydania z siebie niezrozumiałego krzyku. W ciszy podobni jesteście zadowolonemu i najbardziej zrównoważonemu spośród ludzi. Katastrofa wydałaby się wam oczywistością, kataklizm — czymś naturalnym, śmierć — do przyjęcia. Trwoga przemienia w oczywistość wszystko to, co złowrogie, a wszystko, co boskie, staje się potworne, poczynając od uśmiechu. Ten, kto nie doznaje trwogi, tej trwogi pozbawionej siły sprawczej, nie zrozumie również działania pozbawionego „siły sprawczej”. Należy uczynić coś przeciwko trwodze. Nikt nie może tego zrozumieć, bo ma to sens jedynie dla twojej trwogi. Dlaczego prawdy są takie samotne? Ponieważ im głośniej wołamy do nich „na pomoc!”, tym bardziej się skrywają. Może nawet uciekają. Czy prawdy są zbyt pospolite, czy nie są stworzone dla tego świata?

Jedynie religia pociesza nas w trwodze, nie znosząc jej. Trwoga jest trwogą przed światem. Religia, wydobywając nas na pewien czas ze świata, uwalnia nas od „przedmiotu” przerażenia.

Dzięki nienawiści, lecz również dzięki trwodze, jestem dzieckiem ziemi! Trwoga kiedyś ją jednak wywróci, nadmiar trwogi podłoży pod nią ogień albo, lepiej rzecz ujmując, wystarczy tylko jedna trwoga, by ogarnęły ją płomienie. Trzeba zwrócić ziemię słońcu, skoro łzy dawno już zostały zwrócone duchowi...

Nie ma powodu, by się nie smucić. Smutek związany jest z naturą w taki sposób, że poprzedza on człowieka. Nie wiem, czy na początku był smutek i czy smutek pochodził od Boga, ale pierwsze dni stworzenia powinny były nadejść przed stworzeniami. Od tamtej chwili człowiek nie mógł już zapominać o smutku — wynika z tego, że nie odnalazł on przez wieki żadnego sposobu, by takim nie być.

Czy można nazwać muzyką tę, która nie rodzi się ze smutku i nie odsyła nas do niego? W muzycznym smutku nie chodzi o pozbycie się złudzeń w obliczu znajomego, lecz o oddalenie od świata boskiego. Muzyka jest ze swej istoty religijna. Nie nadaremnie jest ona jedyną odpowiedzią, której człowiek mógł udzielić niebiańskim głosom.

Zapadnięty i zanikający uśmiech aż po ekstazę, spojrzenie utkwione we wszystkim, co nie będzie istnieć, pocieszenie bezimienności, pozbawieni substancji i wygnani ze świata dotkniętego czasem lub jego nieobecnością, strażnicy boskich złudzeń, Stróże ciszy zapomnienia, pełni przyszłych wspomnień i zatraceni w oczekiwaniu na przeszłość: gaszący swe pragnienia w sercu słońca i wygrzewający się w cieniu Boga. Wydaje mi się, że rozumiem anioły...

Wrażenie wewnętrznego złamania, wybuchu tkanek, kiedy jesteśmy zmuszeni wybierać pomiędzy czasem i wiecznością... Czy czas rozpływa się w nas, czy to wieczność nam ciąży? Dualizm czas-wieczność wydaje mi się czasem


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
76268 Obraz2 (19) 248 Emiłe M. Cioran zatem nic prócz odwagi wobec złudzeń. Pozostać zatem tu, na z
53958 Obraz0 (19) 264 Emile M. Cioran czystą fikcją. Wszystko nabiera wtedy koloru czasu, w którym
48619 Obraz4 (19) 252 Emile M. Cioran Cała głębia miłości ukazuje się poprzez rozdarcie pokrewne zn
Obraz1 (19) 266 Emile M. Cioran Czysta wizja bezsensu... To znaczy ogołocić z całej treści istoty z
Obraz0 (28) 224 Emile M. Cioran lecz w rozproszeniu wydaje mi się jeszcze bardziej niepojęta. Być m
Obraz0 (19) 244 Emile M. Cioran wybrałby te pierwsze, żałując istoty. Umykająca treść złudzeń jest

więcej podobnych podstron