70721 Kult Masowa Cz Miłosz 23

70721 Kult Masowa Cz Miłosz 23



_Dwight Macdonald_

Urządzono zjednoczenie

W tym nowym okresie współzawodnicy, jak to często bywa w świecie biznesu, łączą swoje przedsiębiorstwa. Kultura masowa przybiera barwę dwóch odmian dawnej wyższej kultury, akademizmu i awangardy, podczas gdy tę ostatnią coraz bardziej rozwadniają elementy masowe. Powoli wyłania się ni zimna, ni gorąca, miękkawa kultura middlebrow, która grozi pogrążeniem wszystkiego w swojej lepkiej mazi. Modernizm Bauhausu zaczął wreszcie przesączać się, oczywiście w swojej skażonej formie, do naszych mebli, kafeterii, kin, elektrycznych tosterów, urzędowych gmachów, drugstorów i pociągów. Popularne czasopisma wykładają skwapliwie i płytko psychoanalizę, psychoanalityk zastąpił ekscentrycznego milionera jako deus ex machina w wielu fdmach. T.S. Eliot pisze Cocktail Party i sztuka staje się przebojem na Broadwayu (choć pod pewnymi względami znakomita, jest na pewno gorsza niż Morderstwo w katedrze, które w niezjednoczonych latach trzydziestych musiało być subsydiowane przez WPA, żeby w ogóle wejść na scenę).

Typowy twórca kiczu dzisiaj, w każdym razie w tradycyjnych rodzajach, jest trudnym do określenia specymenem. Nie mamy już wpływowych krytyków tak przerażających, jak choćby William Lyon Phelps. Zamiast nich mamy takie bezbarwne stwory, jak Clif-ton Fadiman czy Henry Seidel Canby. Niedołężne numery jakiegoś Eddiego Guesta zostały zastąpione przez bardziej wyszukane, choć równie banalne rytmy wzięte z John Brown''s Body Beneta. Maxfield Parrish ustąpił miejsca Rockwellowi Kent, Arthur Brisbane Walterowi Lippmannowi, a Theda Bara Ingridzie Bergman. Mamy nawet coś, co można nazwać awangardowym pompieryz-mem (czyli podrabianą awangardą), jak choćby w budynkach Raymonda Hooda czy w ostatnich wierszach Archibalda Mac Leish, istnieje też w literaturze pięknej akademicki awangardyzm, tak że zarówno „małe”, jak duże miesięczniki rozporządzają swoimi wyrobnikami.

Wszystko to nie jest podnoszeniem poziomu kultury masowej, jak mogłoby się zdawać na pierwszy rzut oka, ale raczej korupcją wyższej kultury. Nie ma nic bardziej wulgarnego niż kicz na poziomie. Porównajmy powieści Conan Doyle’a o Sherlocku Holmesie, rzeczowe i bez pretensji, z udaną „głębią” Dorothy M. Sayers, która, nie różniąc się zresztą w tym od wielu innych autorów detek-tywnych powieści, jest niedoszłą powieściopisarką, więc marnuje swój materiał i przybiera literackie pozy. Albo weźmy stosunki pomiędzy Hollywoodem i Broadwayem. W latach dwudziestych były to dwie rzeczy, filmy produkowano dla mas hinterlandu, teatr grał dla wyższych sfer Nowego Jorku. Teatr był wyższą kulturą, głównie akademickiego gatunku (Theatre Guild), ale z iskierką awangardowego ognia (ruch małych czy eksperymentalnych teatrzyków). Filmy były zdecydowanie kulturą masową, najczęściej bardzo złą, ale z drożdżami awangardy (Griffith, Stroheim) oraz sztuki ludowej (Chaplin i inni aktorzy komiczni). Z powstaniem filmu dźwiękowego Broadway i Hollywood zbliżyły się do siebie. Wystawia się sztuki głównie po to, żeby sprzedać prawa filmowe, a producenci filmowi sami finansują bezpośrednio wiele sztuk. Zjednoczenie tak standardyzowało teatr, że nawet dawna Theatre Guild wydaje się w porównaniu z nim czymś żywym, podczas gdy po „eksperymentalnym” teatrze prawie nie zostało śladu. A co zyskały filmy? Są bardziej wyszukane, gra aktorów jest cieńsza, dekoracje w lepszym smaku. Ale standard i tutaj sięgnął: nie są nigdy tak okropne, jak kiedyś, ale nie są też nigdy tak dobre, jak bywały. Dostarczają więcej rozrywki i mniej sztuki. Film w latach dwudziestych niekiedy miał w sobie urok bezpretensjonalnej sztuki ludowej albo intensywność wyobraźni właściwą awangardzie. Dźwięk, a z nim Broadway, sprowadziły kamerę do roli instrumentu notującego obcy dla niej rodzaj, bo sztukę mówioną na scenie. Niemy film rozporządzał przynajmniej teoretyczną możliwością stworzenia czegoś znaczącego artystycznie, nawet w granicach kultury masowej. Dźwiękowy film nie rozporządza możliwością w takich granicach.

23


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kult Masowa Cz Miłosz 35 _Dwight Macdonald_ kicz, pracują w przeciwnym kierunku. W wyniku tego nasza
Kult Masowa Cz Miłosz 19 ■ _Dwight Macdonald_ niała jasno określona kulturalna elita, masy mogłyby d
Kult Masowa Cz Miłosz 21 Dwight Macdonald na cześć Bertranda Russella z okazji osiemdziesiątej roczn
Kult Masowa Cz Miłosz 25 Dwight MacdonaldPodział pracy Cała ta dziedzina powinna być rozważana od st
Kult Masowa Cz Miłosz 27 ■ _Dwight Macdonald_ Wideo cieszą się powodzeniem bynajmniej nie tylko u dz
Kult Masowa Cz Miłosz 35 _Dwight Macdonald_ kicz, pracują w przeciwnym kierunku. W wyniku tego nasza
19431 Kult Masowa Cz Miłosz 15 Dwight Macdonald Dwight Macdonald (1906-1982) — amerykański pisarz i

więcej podobnych podstron