488 VII. DRAMAT
zwykłymi imionami, przez co powstają karykaturalne zestawienia: Dy-apanazy Nibek. Anastazja Nibek czy poeta Jęzory Pasiukowski zwany Jeziem.
Dramat W małym dworku drwi z dotychczasowych przyzwyczajeń widza. z prawdopodobieństwa i psychologii na scenie, którą kultywował dziewiętnastowieczny teatr mieszczański i która doskonały wyraz znalazła w twórczości Rittnera. Dramaty Witkacego mają ambicję ukazywania nie ..życia" w jego różnorodnych przejawach, lecz problemów współczesnej sztuki (Sonata Belzebuba), władzy, tyranii (Szewcy), problemów, które nie bledną z upływem czasu.
W dramatach powojennych zmieniła się funkcja absurdu, który nie jest już zabawą i kpiną z mieszczańskich nawyków, ale metaforą egzystencji człowieka. Absurdalne sytuacje, jak np. umieszczenie bohaterów w kubłach na śmieci (Końcówka Becketta) czy ukazywanie ich do połowy zakopanych w piasku (Szczęśliwe dni Becketta), dają wyraz nędzy i samotności ludzkiego istnienia, niemożności porozumienia się z innym człowiekiem, beznadziejnej wegetacji w świecie pustym, odartym z wszelkich uczuć prócz cierpienia i nienawiści (Hamm i Clov w Końcówce). Toteż w sztukach tych nic się nie dzieje - okaleczone postacie toczą rozmowy, które nie mogą w niczym odmienić sytuacji. Akcja nie istnieje, dominuje słowo doprowadzone do bełkotu, słowo, które straciło już swój sens i swoją funkcję komunikatywną (Łysa śpiewaczka Ionesco, Kartoteka i Kartoteka rozrzucona Różewicza).
Podobnym przemianom uległy postacie. W dramatach Słowackiego, Fredry. Zapolskiej istniały jako aktywne, działające jednostki, charakteryzujące się wszechstronnie poprzez zespół czynów, gestów i wypowiedzi. Mogły być przedstawione pozytywnie lub negatywnie, ale jakkolwiek byłoby, sposób ich kreacji zakładał, że człowiek ma określoną osobowość, dysponuje szeregiem cech, że można go jakoś scharakteryzować. Dramat dwudziestowieczny zrezygnował z ukazywania pełnego człowieka. Pokazuje dezintegrację bohaterów, rozpad osobowości na szereg sprzecznych ról, niemożność odnalezienia własnego Ja” i porozumienia się z ludźmi. Toteż postacie sztuk współczesnych często są „mało teatralne”, programowo niezindywidualizowane i statyczne, a formą ich działania jest zautomatyzowane słowo. I słowo, nie kończące się dialogi i monologi, ich wewnętrzne napięcia i absurdy są nośnikiem problematyki, wyręczając w tym względzie zdarzenia i akcję.
Fakty te dowodnie świadczą o tym, że dramat - podobnie jak epika • liryka — to rodzaj historycznie zmienny, podlegający najróżniejszym przemianom. Jedną tylko jego cechę można uznać za stalą - wielopodmiotowość.
Bibliografia
M. Esslin: Znaczenie absurdu. Przeł. P. Bikont. „Pamiętnik Literacki" 1976 z. 3.
A- Krajewska: Dramat i teatr absurdu w Polsce. Poznań 1996.
I. Sławińska: Odczytanie dramatu. W: Problemy metodologiczne współczesnego literaturoznawstwa. Red. H. Markiewicz i J. Sławiński. Kraków 1976; przedruk w. Genologia polska. Wybór tekstów. Oprać. E. Miodońska-Brookes, A. Kulawik. M. Tatara. Warszawa 1983.
I. Sławińska: Struktura dztela teatralnego. Propozycje badawcze. W: Problemy teorii literatury. Oprać. H. Markiewicz. Wrocław 1967.
E. Souriau: Czym jest sytuacja dramatyczna? Przekł. B. i abuda „Pamiętnik Literacki” 1976 z. 2.
Podział dramatu na gatunki sprawia takie same kłopoty jak podział liryki lub epika. Wyodrębnianie tragedii i komedii miało rację bytu w odniesieniu do starożytności, ze względu na inny dobór motywów (w tragedii motywy „wysokie”, w komedii „niskie”), odmienny styl (wzniosły w tragedii, trywialny w komedii), budowę (zwartą w tragedii, luźną w komedii) oraz zakończenie utworu, które w tragedii przynosiło nieuchronną śmierć bohatera, w komedii happy end. Z biegiem czasu różnice te zatarły się i opozycja tragedia - komedia rozważana była na gruncie filozoficzno-etycznym, jako przeciwstawienie odmiennych jakości: tragizmu i komizmu. Do dziś jedni uczeni uznają tragedię za rodzaj dramatu, charakteryzujący się „kaden-cjalną” konstrukcją, tj. narastaniem konfliktu, który zmierza do punktu szczytowego, a później opada; inni definiują ją jako określoną postawę wobec życia, jako widzenie nierozwiązalnych konfliktów w strukturze świata, dychotomii dobra i zła.
I Kłopoty z tragedią zdają się przekonywać o konieczności przyjęcia zasady historycznej w gatunkowej klasyfikacji dramatu. ( Każda epoka - od średniowiecza do XX w. - kształtowała własne formy będące wyrazem jej dążeń, poglądów estetycznych i programów literackich. Doskonałego przykładu dostarcza tu dramat romantyczny. Pragnienie ogarnięcia nieskończoności i zespolenia wszystkich rodzajów literackich