IMG371

IMG371



przez szczeliny, otwory, szpary między zasłonami. Ten punkt widzenia zaprojektował także wiek XIX; w Tajemnicy pewnej partii wista (1850) Jules Barbey d’Aurevilly napisze:

Wyobrażam sobie, żc piekło oglądane przez małe okienko powinno być bardziej przerażające niż wówczas, gdy można ogarnąć Je całe w jednym spojrzeniu1 2.

Groźna rzeczywistość tajemniczego miasta ukazuje się tutaj w perspektywie odmiennej od przyjętej przez wnikliwego obserwatora, zmierzającego do panoramicznego obrazu citć infemale, czego niedościgniony wzór dał autor Komedii ludzkiej™. W tej Bal-zakowskiej linii skorygowanej przez naturalistów znajdzie się Ziemia obiecana, natomiast do tradycji podglądaczy, niezamierzonych świadków Grozy nawiąże Przybyszewski. Zawężenie perspektywy powoduje, że otrzymujemy ułamki pejzażu: zaułek, dom, pasaż. Labiryntowość, to kluczowe doświadczenie grozy i dziwności miasta, które Reymont rozpisał na układy przestrzenne i ciągi fabularne, tutaj zostaje skondensowane i zinterioryzowane. Urokiem grozy jest tajemnica: domy porównywane są do „szyfrowego pisma” (s. 98,136), do którego nawet Edgar Poe nie znalazłby klucza (s. 136):

mam cześć dla ulicy bo w niej jest mi wszystko tajemnicą - każdy człowiek, każdy kąt, każdy rynsztok i zaułek, każda burda, która, Bóg wie czym się rozpoczyna i nie wiadomo, czym się skończy, każda z tych codziennych tragedii, której korzenie nie wiadomo w czym tkwią - ten cały Świat zjawisk jest dla mnie niesłychanie tajemniczy, bo naokoło każdego z nich mogę w mych myślach snuć przebogatą przędzę wniosków, przypuszczeń, wszelakich możliwości... (s. 133).

Takie wypowiedzi bohaterów uświadamiają, jak konwencja powieści tajemnic ulega pod wpływem symbolizmu i ekspresjo-nizmu wyraźnej metamorfozie. Charakterystyczne dla tego modelu powieści wątki awanturnicze i kryminalne oraz wynikające

z nich zaciekawienie i nastrój niepewności zostają przeniesione w sferę wewnętrznego, podświadomego „ja”. I właśnie ten fakt decyduje o szczególnym wymiarze owej potworności świata. Okazuje się ona jedynie koszmarną zasłoną, za którą tkwi inna rzeczywistość, rewersem, który dopomina się o odsłonięcie drugiej strony. Lękom bohatera odpowiada pasja poszukiwań i ascetyczny heroizm, dezintegracji osobowości — epifaniczna synteza, chwila „jasnowidzenia”, w której „dotarł do tajemniczego węzła wszystkich zmysłów i nimi wszystkimi cały świat ogarnął” (s. 164), niemocy twórczej — determinacja artysty „zaklinającego milczący świat, by odsłonił jakiś inny sens”3.

„Zycie odarte z piękna i wzniosłości”. W pierwszej dekadzie XX wieku brzydota jako składnik estetyki powieści wymyka się z obszaru zaanektowanego przez zolowski naturalizm. Zainteresowanie nią znacząco wzrasta, Brzozowski uzna to za „jeden z najsymptomatyczniejszych gestów w naszym nowoczesnym życiu”4. Wydarzenia rewolucji 1905 roku kierują uwagę pisarzy i publicystów ku nowym motywacjom wprowadzenia brzydoty do świata sztuki5. Irzykowski zauważy próby tworzenia „nowego piękna” w utworach podejmujących temat rewolucji, choć równocześnie zaatakuje dążenie do estetyzacji i uwznioślenia tych przedstawień (np. „czyny i śmierć bojowców”), które pozornie

161

1

   j. Barbey d’Anrevłlly, Diable sprany, tłum. J. Guze, Warszawa 1978, s. 132.

2

   Wątek ten rozwinęłam w szkicu Metamorfozy Pieklą. O retoryce antycytailizacyjnef V powie-ki młodopolskiej, w: Stulecie Młodej Polski, red. M. Podraza-Kwiatkowska, Kraków 1995.

3

   M. Stała, Metafora..., op. clt., s. 222.

4

   S. Brzozowski, Współczesna powieśćpolska, w. Współczesna powie# i krytyka, wstępem poprzedził X Burek, Kraków 1984, s. 155.

5

   W polskiej myśli estetycznej Jut wcześniej aprobata dla brzydoty Jako środka ekspresji łączyła się z motywacją społeczną, czasami z wykorzystaniem dość oryginalnej argumentacji, np.: „I dajmy swobodę tym glosom i językom, niech podnoszą się I napełniają ziemię, niech spod pióra i pędzla wychodzi to, co jest dobrem w jaśni naszej i co Jest złem I pokoszlawlonym chorobliwie, co rości sobie prawo do nazwy piękna I co Jest wcieleniem brzydoty. Wolności dla spazmu wszelkich tajników duszy, dla wszelkich szlochaó 1 bólów, miotaó I konwulsji, łaknleó

I pożądań! Może wyjdą na jaw potwory wewnętrzne z ukrycia, ulżą przyszłym pokoleniom ciężaru życia, może zmniejszą krzywdy zadane człowiekowi przez człowieka w codziennym zamęcie życia". K.R. Żywlckl (L. Krzywicki), O sztuce i nie sztuce (Luint uwagi profana), „Prawda" 1899, nr 11, s. 123-124.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
16112007(008) Siły środowiska społecznego określają wektory motywacyjne. Ten punkt widzenie wykorzys
niewrbalne nowe0014 tif natury anegdotycznej) zdają sę popierać ten punkt widzenia, to jednak obser
BadaniaMarketKaczmarczyk3 Ten punkt widzenia stał się przyczyną uogólnienia pojęcia pomiaru. Jeżeli
polskim. Boy przejął ten punkt widzenia, rozrzucony po różnych »rocznicowych« artykułach, zebrał w
Siły środowiska społecznego określają wektory motywacyjne. Ten punkt widzenia wykorzystywano w badan
Projektowanie odlewow i odkuwek wydostaje się przez szczelinę miedzy matrycami tworząc tzw. wypływkę
B. śródustne Stan błony śluzowej, przyzębia i żęta* -- Wiek zętrny..... Szpary między zębami
skanuj0226 (5) Rys. 2.85. Powstawanie dimeru w krysztale heminy przez tworzenie wiązań wodorowych mi
K ?jna DIALEKTY POLSKIE78978 170 realizowany przez głoskę e względnie y — pośrednią między ! oraz e,
ska21 linki), nieraz podkreślane przez znak graficzny wyodrębniający artykuły opisujące ten sam (np.

więcej podobnych podstron