10460 Muecke Ironia 9

10460 Muecke Ironia 9



258 D. S. MUECKK

ani też w jego stosunku do wydarzeń owego czasu nic nie wskazuje na to, że jest on ironiczny (Wayne Booth omawia ten aspekt traktatu Defoe w Rhetoric of Fiction). Wiemy, że Defoe zamierzał napisać utwór ironiczny; chociaż to zapobiega czytaniu przez nas tak, jak czytali to współcześni Defoe, lecz owa wiedza nie przesądza jeszcze o ironicznej wymowie utworu. Czytałem gdzieś (chyba u Heinego, ale zgubiłem notatkę), że dawniej, jeśli ktoś coś powiedział, można go było trzymać za słowo, teraz zaś można wszystko odkręcić, twierdząc: „mówiłem to ironicznie”. Być może, lecz jeśli pośrednio nie zasygnalizował w jakiś sposób swoich intencji, a my nie odebraliśmy jego sygnału, dla nas nie było to - ironiczne. To tak jakby strzelec, który chybił celu, twierdził, że specjalnie celował tak, by chybić. Być może, celował, by chybić, lecz jak post factum może to udowodnić? Przypomina mi się tu opowiastka Karinthy’ego: pewien pułkownik, doprowadzony do rozpaczy marnymi umiejętnościami strzeleckimi swych żołnierzy, wyrywa któremuś strzelbę, celuje, strzela i pudluje. „Tak ty strzelasz” — mówi. Ponownie strzela i pudluje. „A tak ty strzelasz” — mówi następnemu. W końcu trafia i powiada: „A tak strzelam ja”.

Według Kwintyliana

(Ironia) objawia się przez sposób przekazywania, przez charakter mówiącego bądź przez naturę tematu. Jeśli bowiem którakolwiek z tych trzech rzeczy nie idzie w parze ze słowami, od razu staje się jasne, że intencja mówiącego jest odmienna od tego, co mówi1S.

Być może Kwintylian powinien był mówić o dwu z tych trzech czynników. Może się bowiem zdarzyć, że najbardziej ironiczna „forma wypowiedzi” powstaje w rezultacie niestosowności bądź bezmyślności — by zyskać pewność, że tak nie jest, musimy lepiej znać mówiącego lub jego poglądy. Rzeczywista i ogólnie znana bezbożność Bolingbroke’a nie licuje ze słowami „Eolingbroke to święty człowiek”, lecz jeśli nie wiemy, że słowa te wyszły od kogoś, kto sam miał świadomość owej bezbożności, możemy jedynie domniemywać prawdopodobieństwa ironii. Podobnie „charakter mówiącego” może wywołać domniemanie ironii, gdyż nawet znani ironiści nie posługują się ironią bez przerwy.

Myśl o ironii nasuwa się nam przeważnie wtedy, gdy uświadamiamy sobie sprzeczność między głoszonym przez autora czy mówcę poglądem, linią argumentacji, itd., a całością kontekstu, na tle którego ten pogląd czy argumentacja są prezentowane. „Całość kontekstu” obejmuje: a) to, co już wiemy (jeśli cokolwiek wiemy) o autorze i temacie, b) to, co pisarz mówi nam (jeśli w ogóle coś mówi) o sobie i temacie więcej niż głoszone znaczenie, oraz c) to, czego się dowiadujemy ze sposobu, w jaki wyraża swój pogląd, przedstawia sprawę bądź prowadzi argumentację. Innymi słowy to, co głosi, może być zaprzeczone bądź określone przez: 1

1)    naszą znikomą wiedzę co do

a)    prawdziwości danego twierdzenia, np. „Hitler był dobry dla Żydów” i/lub

b)    prawdziwego poglądu pisarza, np. „Bóg jest dobry” — wygłoszonego przez ateistę, i/lub

c)    rzeczywisty charakter autora, jeśli przedstawia się za kogoś innego, niż jest,

oraz dodatkowo bądź zamiennie przez:

2)    wszystko, co autor mówi bądź sugeruje ponad to, co zdaje się mówić. Ta wewnętrzna sprzeczność może polegać (wybieram ważniejsze techniki z listy przedstawionej w innym miejscu):

a)    na sprzeczności faktów lub opinii, np. Fielding opisuje panią Slipslop jako pokrakę, a potem nazywa ją „nadobną istotą”, lub

b)    na sprzeczności logicznej, np. „Pingwiny mają najlepszą armię na świecie. Taką samą mają jeżozwierze”, lub

c)    na braku harmonii w tonie wypowiedzi, lub

d)    na rozbieżności między tym, co się głosi, a językiem przekazu, np. nieodpowiedniej metaforze bądź doborze słów, lub

e)    na wszelkiej rozbieżności między wygłaszanymi przez autora poglądami a tym, co wiadomo o iego prawdziwym charakterze.

Metoda wewnętrznej sprzeczności stosowana jest naturalnie wtedy, gdy ironista sądzi, że publiczność posiada już niezbędną wiedzę na dany temat, na którą autor może liczyć. Gdy tej wiedzy nie dostaje, trzeba sięgnąć po jakąś sprzeczność wewnętrzną.

Ironia jawna jest najodpowiedniejsza dla marginesowych uwag i krótkich fragmentów; jeśli posługiwać się nią przez czas dłuższy, traci swą silę i staje się nużąca. Ironia stosowana na dłuższą metę jest zazwyczaj ukryta, gdyż tylko ironia ukryta może na dłużej zająć czujną uwagę czytelnika. Lecz nawet ironia ukryta podlega prawu zmniejszających się powrotów; jeśli ironista posługiwałby się ciągle tymi samymi okrężnymi środkami dla osiągnięcia efektu ironii, wkrótce by nas znużył, choćbyśmy z początku nie wiem jak podziwiali jego przebiegłość. Jest bardzo prawdopodobne, że Swift był świadom tej samowyczerpującej się cechy ironii, ponieważ nie tylko różnicuje i doskonali swoje techniki, lecz także, jak wykazali F. R. Leavis i A. E. Dyson 2 3, ciągle zmienia front właśnie po to, by o krok wyprzedzić czytelnika, który sądzi, że już się z nim zrównał. Gdy pisał (w Verses on ihe Death oj Dr Swift):

Arbuthnat is no morę my Friend,

W ho does to Irony pretend;

Which I ums bom to introduce,

Defin'd it first, and shew'd its Use.

1

JQ u i n t i 1 i a n, Institutio oratoria, VIII, VI, 54.]

2

F." E. L e a v i s, The Irorty o} Swift. „Scrutiny” 2 (1934), s. 364—,378.

3

A. E. Dyson, Swift: Ttie Metamorphosis of Ireny. „Essays and Studies”, new series, 11 (1958), s. 53—67.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz1 (12) Wszystko wskazuje na to, że mit upadku - wraz z jego zapleczem kosmologicznym I i antro
Obraz1 (12) Wszystko wskazuje na to, że mit upadku - wraz z jego zapleczem kosmologicznym I i antro
Obraz1 (12) Wszystko wskazuje na to, że mit upadku - wraz z jego zapleczem kosmologicznym I i antro
wpadł na to że jest to mieszanina wybuchowa. Jego najważniejszym składnikiem była saletra potasowa,
page0254 250 ożywione i wykonywa czyny życiowe, ale samo nie jest życiem, ani też jego przyczyną: je
IMG?44 (2) 258 kpk. Prokurator jednak w skarżonym postanowieniu nie wskazał ani podstawy prawnej z a
IMG?63 im i 258 kpk. Prokurator jednak w skarżonym postanowieniu nie wskazał ani podstawy prawnej z
Chomsky4 190 Noam Chomsky Ale nic znaczy to wcale, że jest on świadom reguł tej gramatyki, ani też n
258 (38) 258 Część IV Wreszcie warlo zwrócić też uwagę na to, że pojedyncze formacje na -iŚćko znane
CCF20090212082 rosną też jego zdolności do dokonywania takich wnioskowań. Istotę symboli językowych
skanuj0067 (10) 24 poważniejszych, niż im się wydawało. Wskazywało też na to, że przedmiotowy status

więcej podobnych podstron