— 10 —
doświadczyłem, gdyż z 8miu samic, które dnia 27. kwietnia na wolność wypuściłem i aż do późnej jesieni ciągle przy domu widywałem, żadna zimy nie wytrzymała, a chociaż to były mieszańce z szczygłów i makolągw, a przeto wytrwalsze od właściwych kanarków (Historya nat. i hodowla ptaków śpiewających str. 191). Zresztą niezwyczajna u nas ich żółta lub biała barwa sprawia, że nietylko drapieżne ale i inne ptaki n. p. sroki, wróble, okropnie je prześladują jako dziwolągi.
Kto chce sobie ukontentowanie zrobić, a pilności i cierpliwości nie żałuje, to daleko bezpieczniej a przy-tem i milej jest dzikie i zupełnie wolne nasze krajowe ptaki tak przyuczyć, ażeby za jedzeniem ciągle na okno przylatywały a nawet na rękę siadały.
Do tego wysokiego stopnia ułaskawienia dają się tylko ile wiem trzy gatunki krajowych ptaszków doprowadzić a temi są: girlic (fringilla serinus), sikora większa (parus major) i sikora popielata (makopij— P. palu stris) ; bo wróble szkodniki przyjemności nie sprawią, a jaskółki i bociany gnieżdżą się w prawdzie przy domach, które zapewne za skały uważają; atoli nie znając właścicieli nie troszczą się bynajmniej czy w nich Polacy lub Rusini mieszkają, a nie żywiąc się z okien lub z ręki, nie wiele amatora zajmują. Chcąc mieć zawsze towarzystwo opierzonych istot, trzeba do tego wybrać sobie spokojne okno od strony dziedzińca lub ogrodu, które się rzadko odmyka, blisko drzew gdzie w zimie sikory skaczą, i ma się rozumieć w pokoju do którego kot przystępu nie ma.
Na tern oknie trzeba u futryny zawiesić skrzyneczkę, do której się korytko z siemieniem konopnem i owsem wstawia.
Nie dobrze jest dużo razem siemienia sypać, bo wtenczas się najczęściej wróble wpieleszają; lepiej mało