GiWŻYNA BORKOWSKA
w- *r/onę mroiiągjłnr; bnpcrfminlofci doznań i wnwtli, Jeśli nawet mc będaie można *^-aia< w rym przypadku kierunku zapożyczeń, to wypada zauważyć, te konccp-!• Óe kmimintTnf i Parthnoaitkir dzielą niechęć do srrukfurahicryczncgo paradygma-
tru badawczego i traktuj podejrzliwie jego czysto językowy charakter
Jeszcze ciekawsze od wyznaczenia pola wspćilncgo są próby reinterprctacji teorii Fouca uf ca czy l.acana. pokazujące ich uwikłanie wc własne stereotypy badawcze, z buten dawane m m na wykluczeniu podmiotu kobiecego lub jego reifikacji ĘĘ Druga część książki (67 kakkey. rthmtmkc/a) przynosi nowe odczytania tek-
wdw potnych przez kobiety od czasów średniowiecza po współczesna#, a rakże używanych przez me konwencji literackich, sposobów organizowania własnej wrażliwości JHI „• wyobraźni To. co kobiece, a więc Jnne i me-uniwersalnc. zaznacza się w wielu tek-
” srach jako ślad lub tako glos. a więc w sposób nicrózmcujący ciała i czynności komuni*
I
I
I
kowania, podmiotu cielesnego i podmiotu mówiącego Słyszalność głosu w kulturze pisma /esc zawsze poszukiwaniem tego, co inne, niepowtarzalne, podmiotowe, powiązane ze sferą niepodlega/ącej stłumieniu intymności, z relacją bardziej pierwotną niż zależność zapisana w dyskursach władzy, z odkryciem prcedypalnej więzi z Marką, z niekonwencjonalnym uczestnicrwem w sferze sacrum. Słyszalna# głosu wymaga uważnej lektury, wrażliwości pozwalającej wychwycić znaczenia „nadpisane” nad tekstem kultury Wymaga rei lektur pokazujących nowe „style' odbioru: Cocous, Irigaray, Kriste-v*. Nancy K. Miller...
Część trzecia (Głos myski wnterpntacja) pozwala przyjrzeć się kategoriigender wpisanej w teksty męskie Pożytki wynikające z takich zabiegów są wielorakie: pokazują sposób konstruowania przez autorów pici męskiej obrazów kobiecości, a także fakt traktowania tych artystycznych wcieleń jako bezinteresownych i obiektywnych wzorów kulturowych. Oekawsza badawczo wydaje się jednak nie deszyfraq'a wmówień i uprzedzeń, ale dostrzeżenie ważkiej prawidłowości: w kulturze szeroko rozumianego modernizmu „kobiecość" należy do kategorii opisowych, pozwalających nazwać, a czasami też zdiagnozować wew nętrzny potencjał kultury, jej zdolność do samoodrodzenia i mobilności Odrębną sprawą jest - wykraczająca poza proste konotacje patriotyczne - relacja międz}' kategoriami „kobiecości" i „polskości".
Część drugą i trzecią zamykają teksty odwołujące się do szeroko rozumianej praktyki społecznej Pokazują dwa warianty relacji kobieta-mężczyzna; prywatne-publicz-ne. W wersji Showalrer powinniśmy zmierzać ku pojednaniu, ku zrozumieniu, że cierpimy wszyscy (kobiety i mężczyźni), choć przyczyny osobistych nieszczęść pozostają różne Oczywiście można się zastanawiać, w jakim stopniu co pojednawcze rozpoznanie może się stosować do warunków polskiej kultury, gdzie nie wszczyna się procesów o molestowanie seksualne kobiet, gdzie prawa mężczyzn są lepiej chronione niż prawa płci przeciwnej i gdzie feminizm wciąż dobija się o swój glos. Tekst o polskim patriarchacie me pozostawia złudzeń. Warto jednak mieć w pamięci książkę Showaker jako horyzont poszukiwań, jako deklarację życzliwości i otwarcia.
Krytyka feministyczna i „ojcowie" teorii