P1020569

P1020569



«>o


-■ £    |    fllln

ni(*/«vUr pnMrj. iiMKnrtv(2nr| i ntaicmliirj »My» tak samo jak ruchy

«K«r» S \powockiwiuwf dzuihuiirm Awklrgu ttę^^rluł. IVłka/U|ę iiW-

•Wer, w jaki spn»sób należy wvra/k te sih liczbowo i gconu'ir>t/nic. (Kepler w mkn 11405. cy t- Ssa ktesilcr 2002: 337-388)

Druga przemiana wprowad/ała kontrast miętl/v stanem pierwotnej przyrody a sztucznie uformowanym stanem ludzi / ich prawami i konwencjami. Mitologie źródłowego stattu natury, złotego wieku, w którvm człowiek i przvrtxła znajduje się w stanie równowagi i harmonii, już od starożytnych Greków były czymś oczywistym. Często pokrywały się z mitem Edenu, „człowieka" przed upadkiem. Same wszelako takie mitologie bvłv ambiwalentne, oparte na napięciu między przyrodą jako stanem niewinności (przyrodą jako stanem przed upadkiem) a przyrodą w sensie dzikich, dziewiczych miejsc metaforycznie poza ogrodami (utrata niewinności jako degeneracja w dziką przyrodę). Dwie odmiany tej idei przybrały kształt tego. co nazywamy dziś oświeceniem i romantyzmem. Wyłoniły się one z dyskusji, czy ten „przedspołeczny stan przyrody” bvł źródłem pierworodnego grzechu czy pierworodnej niewinności. Wczesną arty kulację tego sporu można odnaleźć u Hobbesa i Locke’a. Gdy w swoim słynnym sformułowaniu Hobbes opisał ten przedspołeczny stan natury jako stan „samotności, ubóstwa, brzydoty'. stan bydlęcy i niski”, Locke opisywał go jako stan „pokoju, dobrej woli, wzajemnej pomocy' i współpracy”. W konsekwencji Hobbes twierdził, że podstawą cywilizowanego społeczeństwa jest pokonanie „przyrodzonych niedogodności”, gdy dla Locke’a podstawą sprawiedliwego społeczeństwa było organizowanie go wokół „praw naturalnych”. Te nowe konstrukcje przyrody miały doniosłe konsekwencje dla relacji między formami społecznej aktywności a stanem przyrody.

Istotnie, nowe abstrakcyjne i geometryczne „przyrody” tradycji oświeceniowej uprawomocniały7 nie tylko badanie teoretyczne — „wyizolowany umysł spoglądający na wyizolowaną materię”, „człowieka spoglądającego na przyrodę” — ale także nowe zastosowania. Williams (1972) uważa, że oddzielenie przyrody od społeczeństwa było warunkiem umożliwiającym praktyki zależne od instrumentalnego ukonstytuowania przyrody: jako zbioru biernych przedmiotów do wykorzystania i obróbki przez ludzi (doktryna „instrumen-talizmu środowiskowego” zarysowana na początku tego rozdziału). Moralność wykorzystywaną do uzasadnienia ingerencji na wielką skalę, jakie następowały od XVIII wieku, zrodziła ta właśnie kon-

airukęjfl, wypreparowanej przyrody. której prawa tlały oę mewami fi/yki. hmirważ zaś ir ostatnie uwu/ano m prawa Ru/r, fizyczna ingeretugtt zuczęift pełna rolę kontynuacji łio/rgo dzieła Stworzenia. Doprowadziło to do powutartia systemów myślowyi h, | m. gerencję na masową skalę ku pożytkowi człowieka - najpierw pr/v modernizacji rolnictwa, potem w (/asie rewolucji przemydnwrj - uznawały za w najwyższym stopniu celową. Poi uwito nie tylko b jawiły' się argumenty na r/rt/ „tiaturaltinŃi \ ijigrtencji, ||q te/ ukształtował się pogląd, że ingerencja w przyrodzie i w pr/vtndę jest nieunikniona, i wszelką krytykę tego jioglądu uznawano za bezzasadną ingerencję w opanowywanie przyrody. Stąd jjrwna wersja porządku socjoekonotnic/ncgo, który, ołiejmująt łłobbesa wizję walki, egoizmu i świętości fizycznej ingerencji w przyrodę ku pożytkowi człowieka, zaczął być odczytywany jako przedłużenie natury i naturalnego porządku.

Wszelako w XVIII wieku sformułowanie -prawa naturalne”, w raz z renesansem zainteresowania stanem naturalności |ako pierwrKną niewinnością (Rousseau), było ściśle związane ze wzrostem popu lamości historii naturalnej. Samo to zainteresowanie wyrosło po części z nauk dotyczących życia, w których doktryny mechanistycz-ne nie wyrugowały w pełni o wiele starszej idei ziemi jako środowiska obmyślonego przez Boga, co miało znajdować odzwierciedlenie w samych jakościach zmysłowych (jej piękno, lortna. zapachy i barwy), które mechaniści deprecjonowali jako nieważne i wtórne. Zainteresowanym rozmaitością i złożonością życiu nowa metodologia naukowa wydawała się ograniczona i abstrakcyjna i 1 ostatecznym rozrachunku niezadowalająca:

Wiele osób [w XVIII wieku] było rozczarowanych wiedzą o przyrodzie i jej prawach, jaką przyniosła matematyka (a zwłaszcza geometria). Na przykład filozofia Kartezjusza była zbyt odległa od rzeczywistości, od przyrody oglądanej przez podróżników w różnych częściach świata. Gdzie u Kartezjusza były zapachy, smród, kwiaty, kolory? Przyroda była zbyt bogata, zbyt wspaniała, zbyt złożona, ażeby można ją było zrozumieć na podstawie matematycznej dedukcji z pierwszych zasad. (Glacken 1966: 357)

Takie zainteresowanie historią naturalną determimwało rozwój nowej ważnej idei przyrody pod koniec XVIII i na początku XIX wieku. Gdy „poprawiacze" przyrody głosili nieuchronność swoidi poczynań i swojego transformowania przyrody, wiele osób zaczęło


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
tilda6 KLESHENGERTREKK liu IRKHUK •AflfHM SWtff iJ KirbMit^Mrrtii
43800 img780 A a * 0 H£. 2 p» 1,0 Ni 3eAv - e^o-odl^ <S- ™i0A?-... J(3^ CAALjolO^ fcc t^jnn u£ Ss
coupa*m f EXECUTION; Dtni 1lattocw? e u a aorhotor su-attu *) des fil* Cu bouroća ?&-*£ 16 ni.
V
// & / łf • ,#/ $£’# II t ni mm II ł 0110 O 10 1(01 00 $Mis* 1,1    1
DSC00036 (5) m ***** tffe£*fc ni**#*> *** rMfttn>#. >v^>w^i #afci fc**** • - ilMMflU
77634 image008 (19) i i ^    brie -0L^0<^ A c^o
skanowanie0017 -3/3+1-tó + KUCAD NŁ 5" S-S,o3. Xo4& $j£2,<i££SU> Ni £. Ł łCfefT PODDA
P1290165 _Q,pl {aa )    4 Aa J^s^Jl/yu. .i ,£- jJcuuAH^ cj 1    ^Vur .
Boże narodzenie22 SKŁADNIKI: WYKONANIE: 6 jajek (oddzielić białka od żółtek) 6 fyżc£ mo^i 6 /yi
10425050?7741739617092V44000488016066888 n lyERSATlOK/ROZttO^ lyERSATlOK/ROZttO^•im/ jest Q2or n tfe
10956218y2035050844247?8027345 n męza- Przyczyny pr/ i l£^^^yodz,ni^wg^^ na dorosłe Zycie cłzi dziec
Zdjecie019 ■ irakftir. »l<łc,»ni imv«„ •

więcej podobnych podstron