45790 P1090013

45790 P1090013



16

Nie ma tu więc miejsca na triadę urzędów: apostołowie, prorocy, nauczyciele. Ale zanik „urzędowego” znaczenia proroków nie oznacza jeszcze ich całkowitego zniknięcia z życia Kościoła. Taką sytuację przedstawia Pasterz Herm asa powstały w Rzymie pod koniec pierwszej połowy II wieku. Otóż, co do praktyki życia Kościoła, to zna już tylko strukturę episkopalną. W niewielu miejscach, gdzie tekst Pasterza wspomina prezbiterów, biskupów, diakonów i nauczycieli - a więc tworzy jakby listę urzędów kościelnych - nie są wraz z nimi wymieniani prorocy. Jednak, równocześnie, prorokom poświęcono o wiele więcej miejsca niż urzędom. Co znamienne, podobnie jak w I Kor 15 i w Didache, najwięcej uwagi poświęcono problemowi rozpoznania autentyczności proroka (Przyk 11,1—17). Tu prorok jest uznawany za „nosiciela Ducha" (pneumatoforos) (11,16). Jest on odróżniony od fałszywego proroka. Ta nazwa proroka wydaje się ważna. Otóż oddaje ona pewne przeświadczenie - że Kościół na ziemi jest miejscem działania Ducha Świętego. Wobec tego prorok - nosiciel Ducha - to istotny świadek autentyczności Kościoła - skoro tu działa Duch, to tu jest obecny prawdziwy Kałciól.

Podobnie jak w przypadku Piem-szego Listu do Koryntian i Didache, przyjrzyjmy się dokładniej regułom rozpoznania prawdziwego i fałszywego proroka, jakie podaje Hermas w Przykazaniu 11. Od razu na początku stwierdza, że prawdziwy prorok nie przepowiada przyszłości, w odróżnieniu od fałszywego, który chętnie to czyni. Jak widać, funkcja proroka nie jest już powiązana z rychłym oczekiwaniem paruzji (2-4). Prawdziwy prorok nie czeka na pytania, ale sam, mocą swojego ducha wypowiada to. co przychodzi z wysoka (5-6). Prorok jest więc samodzielny, nie działa z niczyjego polecenia, jest niezależny. Podstawowym sposobem odróżnienia proroka prawdziwego od fałszywego jest jednak sposób życia. Prorok prawdziwy jest „łagodny, spokojny, pokorny, stroniący od wszelkiego występku”, „czyni się niższym od wszystkich ludzi”, „nie rozmawia na osobności” i szuka towarzystwa ludzi sprawiedliwych (7-8). Natomiast prorok fałszywy sam się wywyższa, chce mieć pierwsze miejsce, żyje w próżnych zbytkach, chce mieć zapłatę za swoje proroctwa. Tak prorok nie zbliża się do Zgromadzenia mężów sprawiedliwych, lecz ich unika. Przemawia w ukryciu (11-13). Następna próba prawdziwości proroka to moc ducha. Prorok fałszywy, gdy przyjdzie na zgromadzenie mężów sprawiedliwych, okazuje się pusty (14-15). Dalej jest mowa o mocy ducha z wysoka i słabości ducha ziemskiego i szatańskiego (17-21).

Podstawowa więc funkcja proroka to umacnianie ludzi na drodze życia. A podział na dwa rodzaje proroków jest analogiczny do tradycyjnej judeochrześcijaóskiej nauki moralnej, przedstawiającej dwie drogi życia, i do przestróg przed fałszywymi prorokami, jakie znaleźliśmy choćby w Ewangelii św. Mateusza czy w Didache1 . Nawiązania do Ps I są bardzo wyraźne. Prorok prawdziwy sam idzie drogą życia i innych tą drogą prowadzi. Prorok fałszywy postępuje drogą śmierci i innych wiedzie tą drogą.

Na trwanie tradycji prorockiej w Rzymie w II wieku wskazują jeszcze dwa elementy. Pierwszy z nich to forma literacka Pasterza. Powszechnie nazywa się go pismem apokaliptycznym, ale w istocie oznacza to samo, co pismo prorockie. Jednym z celów napisania Pasterza było wyrażenia swojego zdania w ostrym sporze o możliwość pokuty po chrzcie. Ta forma pisma miała więc swój autorytet. Drugim istotnym faktem jest los samego Pasterza. Otóż początkowo cieszył się dużym autorytetem - zaliczono go do „pism", potem jednak usuniętego do drugiego szeregu. Stosunek do Pasterza

II


Didache 1-5

w Kościele rzymskim zmienił się radykalnie w wyniku sporów montanistycznych, o których napiszemy poniżej. Doskonałym świadectwem tej przemiany jest Fragment Muratoriego. Ten spisany na przełomie II i III wieku w Rzymie tekst o kanonie Pisma, właśnie Pasterzowi poświęca osobny akapit, tłumacząc:

„Pasterza zaś niedawno w czasach naszych w mieście Rzymie napisał Hermas, kiedy siedział na stolicy kościelnej w mieście Rzymie biskup Pius, brat jego, i dlatego czytać go wprawdzie można, ale nie można go jednak podawać ludowi w Kościele ani między prorokami, których liczba została zamknięta, ani pomiędzy Apostołami, aż do koóca czasów”'4.

Z powyższych analiz wynika, że w 11 wieku w takiej czy innej formie prorocy zachowali znaczenie przede wszystkim we wspólnotach i środowiskach judeochrześci-jańskich, ale sama tradycja prorocka nie została zapomniana także w innych Kościołach. Przykład Rzymu i Pasterza jest znamienny. W samym Pasterzu jest napisane wiele o prorokach i niewiele o biskupach i diakonach, gdyż Pasterz stanowi wyraz najbardziej judeochrześcijańskiej części Kościoła rzymskiego. Natomiast eklezjalna wspólnota rzymska, która dawno już zatraciła wyłącznie judeochrześcijański charakter, posiada, jak wspomnieliśmy, już od kilkudziesięciu lat strukturę w całości skoncentrowaną wokół biskupa, prezbiterów i diakonów.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze przynajmniej jedno świadectwo istnienia i znaczenia proroków w Azji Mniejszej i Rzymie w II wieku. Otóż Justyn, pochodzący z Antiochii, w powstałym około połowy II wieku w Rzymie Dialogu z żydem Tryfonem stwierdza: „u nas istnieją jeszcze po dziś dzień charyzmaty prorocze”. Jest to część wywodu, w którym Justyn wykazuje, że to Kościół jest prawdziwie nowym Ludem Wybranym. Dowodzi tego, wskazując na istnienie w Kościele tych elementów, które tworzyły Lud Wybrany Starego Przymierza. Jednym z nich jest właśnie istnienie proroków. Następnie Justyn stwierdza, że podobnie jak u Żydów przed narodzeniem Jezusa, tak i w Kościele obecnie oprócz prawdziwych pojawiają się fałszywi nauczyciele, prorocy czy chrystusi . Wniosek jest prosty: Justyn uznawał proroków i proroctwo, obok apostołów, za konstytutywne dla Kościoła14, choć oczywiście nie w sensie instytucjonalnym, ale duchowym - co jednak nie oznaczało, że mniej ważnym, a raczej wprost przeciwnie. Podobny tekst, tym razem w kontekście polemiki antyheretyckiej, znajdujemy u Hegezypa, w księdze powstałej około 180 roku. On, wyliczywszy herezje, pisze: „z nich idą fałszywi Chrystusowie, fałszywi prorocy, fałszywi apostołowie, którzy rozdarli jedność Kościoła”17.

Na podstawie dotychczasowych analiz można wyróżnić dwie funkcje proroków w Kościołach: jedna, znana przede wszystkim z Didache - była ściśle związana z oczekiwaniem szybkiej paruzji. Prorocy mieli tutaj za zadanie rozpoznawanie znaków nadchodzącej paruzji i przygotowania chrześcijan na jej nadejście. Druga funkcja, o jakiej jest mowa w Pasterzu, nie była już powiązana z paruzją. Funkcję proroków

14 E. Dąbrowski. Prolegomena do Nowego Testamentu, Poznaó 1960(3), s. 58.

11 Św. Justyn, Apolonia, Dialog z Żydem Tryfonem, z greckiego tłum. oraz wstępem i objaśnieniami opatrzył A. Lisiecki, Poznaó 1926,s. 82.

16 Istotnym dopełnieniem takiego stwierdzenia było wykazywanie, że po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa żaden prorok nie objawił się u żydów - czyli „co kiedyś było żydów - zostało przeniesione do chrześcijan” (ibidem, u Justyna).

'Euzebiusz z Cezarei, Historia kościelna. O męczennikach palestyńskich, z greckiego tłum. oraz wstępem i objaśnieniami opatrzył A. Lisiecki, Poznaó 1924. Wznowione przez WAM, Kraków 1993, 4,22,6 (dalej cytowane jako HE).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCI2482 Bracia Słowianie - cóż, tych najlepiej znamy, więc nie ma tu już miejsca na opis. Z dumą mo
226 (37) czeństwie, w którym nie ma już powoli miejsca na zatrudnienie na całe życie, a znaczenia na
Recenzje 179 umysł ucieleśniony (ang. embodied mind). Nie ma tu miejsca na prezentowanie założeń teg
ullman084 (2) 174 3. RELACYJNY MODEL DANYCH re po lewej stronie mają jeden atrybut. Nie ma tu zbyt d
więc listy chorób zawodowych. Nie ma tu zamkmętcgo normatywnego wyliczenia. Jest natomiast otwarta k
morsztyn6 porównanie w równanie —jak w wierszu Mors uh ima linea rerum. Nie ma tu miejsc;, na jakiek
81604 ScannedImage 25 Nie ma tu miejsca na bardziej szczegółową analizę tych kwestii. Trzeba jednak
ullman084 (2) 174 3. RELACYJNY MODEL DANYCH re po lewej stronie mają jeden atrybut. Nie ma tu zbyt d
[Hayate]Mahou Sensei Negima vol16 ch149 pg168 /iarifSOU/dMr fitzez Kokone NIEŹLE- NO, NO... NIE MA T
IMG613 terminów. Weźmy dla przykładu bukiet róż - każę mu oznaczać namiętność. Czyż nie ma tu
skanowanie0022 (21) niem 1843. Nie tu jednak miejsce na szczegółowe polemiki — przeprowadziłam jej w
page0110 spaczone, a zatem jej myśl opiera się na danych fałszywych. Ściśle mówiąc, nie ma tu mowy o
page0891 Samsoe — Samson8JŚ nie ma tu żadnego miasta, przecież wyspa skutkiem wielkiej urodzajności

więcej podobnych podstron