228 229

228 229



Pawtj IYokbnski

t    Zakłada sic przy tym (i, co najważniejsze, ptxlświadomic). ż<c jest to

zrozumiałe samo przez sic albo gd/Jeś I przez kogoś zostało z całą pewnością dowiedzione, iż żadne formy w przyrod/Jc nic istnieją. Nie istnieją Jako oddzielne światy, albowiem nie istnieją w ogóle żadne rzeczywistości, które miałyby własny ośrodek i a) za tym idzie, rządziłyby sic swoimi prawami, wobec tego wszystkiego, co odbieramy zmysłem wzroku i dotyku; to tylko tworzywo do zapełnienia jakiegoś ogólnego, nakładanego na nic z zewnątrz, schematu porządkującego, za jaki uważa się cuklidesowo-kantowską geometrię przestrzenną. W konsekwencji wszystkie formy naturalne są tylko formami pozornymi, nakładanymi na bezosobowe i obojętne tworzywo za pośrednictwem schematu myślenia naukowego, tz.n. są jakby porulłry-kowaniem żyda i niczym więcej. I wreszcie przesłanka pod względem logicznym najważniejsza - o jakościowej jednorodności, nieskończoności i nieograniczoności przestrzeni, o jej, jeśli można tak powiedzieć, bczkształtności i nieindywidualności. ł^aiwo dostrzec, że wszystkie te przesłanki stanowią negację zarówno przyrody, jak i człowieka, chociaż tkwią one. o ironio historii, u podstaw takich terminów, jak „naturalizm” i „humanizm”, zaś ich ukoronowaniem jest formalna proklamacja „praw człowieka i przyrody”.

Nic miejsce tutaj na to. by ustalać, czy też wyjaśniać, związki między słodkimi odrodzeniowymi korzeniami a gorzkimi kaniowskimi owocami. Powszechnie wiadomo, że kantyzm, jxxl względem swego patosu, jest właśnie pogłębionym humanistyc/no-naturulistyeznym światopoglądem Odrodzenia, zaś pod względem zakresu i głębi - autoświadomością lego historycznego zjawiska, które samo mianowało się „nowym europejskim Oświeceniem" i. nie bez prawa ku temu, cłtełpllo się jeszcze niedawno tym, że taktycznie było kierunkiem panującym. W najnowszych Jednak czasach nauczyliśmy się już rozumieć, IcdeBnltywność lego oświeceniu Jest pozorna, |ak irżck>wk*d/iclKiuy się. zarówno |xxl względem naukowo lilozołlcznym. a tak/c hlsUu>\ znyni, a w szczególności artystycznym, że wszystkie te Mirtwydlu. któtr miały znlcs łięrlć nas do $itxlnlowicc/n. zostały wymyślone przez samysłthistoryków, że |>iynęłu |X/cz lęq>okę glęlx»ka rzeka |xmvdzlwe| kultury żr miała ona w I a % n ą naukę, w ł a s u ą sztukę, w I a s u ą p4tUtWtmi«ić a w ogóle w\z\»lko miała w I H II o, zwlav/i/<i to. CO drayiztto kultuiy, |x#y czym fcctfli1 było to |»owią/a»x' z prawdziwym Awyliiwi i |un *tauek, która były pewnikami w światopoglądzie

N,.w»k*\t.v... i « Sn.intim Iia tu, |\sk‘l»«iii‘ |ak w NiarożMnusYi (lak wladile « Morowi uww, it) u, alo nieutuawano la ulC|«olwatalue, len ;

wręcz Jc odrzucano, I (o wcale nic /. nieświadomości, lec/, / wlanej nieprzymuszonej woli.

Patosem człowieka nowożytnego jest chęć uwolnienia się rxi wszelkiej realności. Drżeniem do tego, aby „chcę" było prawrxlawcą r/eczywistośd stwarzanej na nowo, fantasniagoryczncj, choćby nawet zamkniętej w odpowiednich rubrykach.,j odwrotnie, patosem człowieka starożytnego, jak również człowieka średniowiecznego było przyjmowanie, pełne wdzięczności uznawanie i utrwalanie, wszelkiej realności jako skarbu, albowiem byt Jest skarbem, a skarb - bytem. Patosem człowieka średniowiecznego było utrwalanie realności wewnątrz i na zewnątrz siebie, a więc jest nim obiektywizm. Dla subiektywizmu człowieka nowożytnego właściwy jest iluzjonizm. I odwrotnie, nic ma tak nic odległego od zamysłów i sposoł)ów myśleni a człowieka średniowiecznego (wywodzącego się przecież ze Starożytności), jak tworzenie podobizn i życic pośród nich Dla człowieka nowożytnego - weźmy jego szczere wyznanie ustami przcdstawidelaszkoly magdeburskiej - rzeczywistość istnieje tylko wtedy ł w takim stopniu.

W jakim nauka łaskawie pozwoli jej istnieć, wydając swoje zezwolenie w postaci wykoncypowancgo schematu, przy czym schemat ten powinien rozstrzygać kwestię prawną, dlaczego dane zjawisko należy uważać za całkowicie podlegające przygotowanemu ro/zubry kowani u życia i dlatego dopuszczalne. Patent na rzeczywistość zatwierdzany był wyłącznie w kancelarii Hermanna Cohena1 i bez. podpisu i pieczęci był nieważny.

To. co magdcburczycy wypowiadali z całą szczerością, odpowiadało duchowi myśli odrodzeniowej i cała historia Oświecenia w znacznej niicr/e przebiega pod znakiem wojny z życiem, aby całkowicie wtłoczyć jc w system schematów. Godne jednak uwagi oraz szczerego wewnętrznego śmiechu, jest to. że to zniekształcenie, to wypaczenie naturalnego ludzkiego sposobu myśleniu I odczuwania, tego rodzaju swoistą reedukację w duchu nihilizmu. » człowiek nowożytny z taką natarczywością podaje Jako powrót do natura)IMxścł. uwa/u za zerwanie jakichś i pizcz kogoś nałożonych nart więzów, jHzy czym w rzeczywistości stara się usunąć z du«y liKlzkłeJ znaki hlstotil. którymi |x/cpojona Jest na wskroś.

t złowlrk Starożytności ixuz średniowiecza, więc/ odwrotnie, prrede wszystkim wic. /r po to, aby cJkioć, tr/oba być bytem (rolnym, |*»y c/ym |xvśtód realności, które stanowią wapanir Jest imi im wakroś rrołistyc/ny

* Hetmana Cohen (IM> IU|K). ffthtlycfo) liw itkolt ntfcihttiftktrl

xUnil.nl h McmUuem) I Iwótiit mtiniihnmi

ŹN


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
228 229 Paweł FLorbnski f> Zakłada się przy tym (i, co najważniejsze, podświadomie), te jest to z
319 § 2. Funkcje ciągłe Zakłada się przy tym, że punkt M(x1, x2> ..., x„) należy do zbioru J(, w
PTDC0009 matu historycznego. Ta określona przestrzeń w parku nagle niezmiernie się rozszerza, staje
72933 SDC10609 przy tym stówa: „Twoja czystość jest moją czystością, a moja czysty, ją czystością” (
326 327 (4) przy tym napięcie sprzężenia zwrotnego jest wprost proporcjonalne do prądu wyjściowego l
Władysław M. Turski przez negację. Zapomina się przy tym, że niezawodność nie jest bezwzględna,
PAWLUCZUK ŻYWIOŁ I FORMA (104) nśs z fakturą bytu. Musimy przy tym pamiętać, że różna jest ich rola
porządek. Tym, co stałe i niezmienne, jest właśnie proces ciągłej zmiany. Ogień więc i wywołana prze
zasadzie dopełniania się przeciwieństw, rodzi się ład i porządek. Tym, co stałe i niezmienne, jest w
Cena jest tym co płacisz Wartość jest tym co otrzymujesz Warren Buffet
P1110447 292 ROLAND bArTHES nie musimy już uciekać się do psychicznego obrazu przedmiotu. Tym, co go

więcej podobnych podstron