29 (133)

29 (133)



cą — karanie nie stanowi tu wyjątku. Zależność tę demonstrowano wielokrotnie w różnych typach badań. Analiza wypowiedzi, matek stosujących jednakown-czgsto kaiy Jjzyczne wskazała, że mające -eięph/ stosunek" do dzi^ka-gpnstrz^aiy karanie i^P    ^jY^yT-np. n:7 matki o nastawieniu wrog.rn (Sears

i rnT^ 1957); w .opinii matek na skuteczność kąrania wpływa też stosunek dziecka do rodziców (Mika, 1969). Na gruncie eksperymentalnym elekt 'teń~zademonstrowali j^arke JWalters -(1967), organizując w dwóch kolejnych dniach przed właściwym -badaniem 10-minutowe spotkania dziecka z eksperymentatorem. Chłopcy z jednej grupy wykonywali w czasie tych spotkań atrakcyjne zadania przy stałej współpracy eksperymentatora, który zachęcał, pomagał i ćhw-ńlił ich wysiłki. Druga grupa chłopców otrzymywała zadanie mniej atrakcyjne, a eiksperymentator me wchodził z nimi w żadne interakcje. Następnie ten sam badacz wymierzał chłopcom kary za wybór bardziej atrakcyjnej zabawki. Okazało się, że niezależnie od parametrów samej operacji karania (siły d synchronizacji) chłopcy, -którzy mń-lj ^ ^nhrt prvy-lywne interakcje z badaczem, popełniali znacznie mniej wykroczeń niż chłopcy z grupy drugiej,,    •

Wydaje się, żenrzywiazanio może służyć skut^T.nnśri Var.miL. w różny sposób.^Po pierwsze, może podwyższać dotklp-y^ dezaprobata okazana dziecku przez łubianego . wychowawcę jest bardziej awersyjna niż dezaprobata wyrażona przez wychowawcę nielubianego, ponieważ w pierwszym wypadku dołącza się poczu-cieczasowej utraty satysfakc jonujących stosunków' z wychowaw-ca^Po drucie, ukaranie wychowanka przez osobę, do ktńrpj orf przywiązany może wzbudzić w nim tendencje do podełmc-działań mogących -przywrócić pozytywne stosupki ? wyrwa wca. a w tym tendencję do skrupulatnego i często demon

stracyjnego przestrzegania wszelkich zakazów nałożonych przez wychowawcę.

•Ten drugi sposób dobrze ilustrują wyniki Eksperymentu (Parkę, 1967), w którym jedna grupa chłopców i dziewcząt w wieku 6-8 lat doświadczała nieprzerwanej życzliwości eksperymentatora w ciągu 10-minutowej sesji, druga zaś tylko przez pierwszych 5 minut, po których następował 5-minutowy okres cofnięcia życzliwości: badacz odwracał się od dziecka, wydawał się być

r-




1

czymś zajęty i nie reagował na próby przyciągnięcia jego uwagi.

W dalszej części badania dziecko pozostawiano sam na sam z za


bronionymi zabawkami informując jo, że w nagrodę za przestrzeganie zakazu eksperymentator będzie się z nim bawił po powrocie. Okazało się, że dzieci, które doświadczyły cofnięcia życzliwości na początku eksperymentu, popełniały 'wykroczenia znacząco rzadziej niż dzieci doświadczające nieprzerwanej życzliwości. Efekt ten był wyraźniejszy u dziewcząt mż u chłopców, a w grupie dziewcząt wyraźniejszy, gdy eksperymentatorem była kobieta.

Danych tych nie można wyjaśnić na gruncie beha wióry stycznej koncepcji karania, ponieważ wycofanie życzliwości nastąpiło przed wprowadzeniem zakazu i nie miało z nim żadnego związku. Postępowanie to musiało najwyraźniej podwyższyć atrakcyjność eksperymentatora, przestrzeganie zaś zakazu było środkiem do osiągnięcia pożądanej interakcji.    j

ce ten pogląd nie są jednak w pełni przekonujące.

karv wzrasta. W cytowanym już eksperymencie (Parkę, <1969)    -

informowano jedną grupę chłopców, ze pewnych zabawek nie wolno im dotykać; gdy następnie sięgali oni po „niewłaściwą" za- v-


J ^'••.lnie Wychowanka_do wychowawcy -£/pQ trzecie — może też wpłynąć na skuteczność karania za pośrednictwem dysonansu poznawczego. Mika (1959) przypuszcza, że. ukaranie wychowanka przez wychowawcę, który dotąd demonstrował wobec ■niego pozytywny stosunek, wzbudza w nim dysonans poznawczy dający się między innymi rozwiązać przez uznanie niewłaściwości własnego zachowania i znak-epTnw.-\n;^ kary. Dane popiera ją-

bawkę, słyszeli awersyjny dźwięk bez żadnego komentarza.


Chłopcy z drugiej grupy otrzymywali natomiast dodatkowo takie uzasadnienie: „Pewnych zabawek nie powinieneś dotykać ani się nimi bawić, ponieważ nie mam drugich takich samych. Gdyby się więc zepsuły lub zniszczyły, nie mógłbym ich więcej używać ...Gdy chłop-.ec sięgał po zakazaną zabawkę, rozlegał się awersyjny dźwięk, a eksperymentator przypominał „Nie, ta mogłaby się zepsuć".

0 Kona"iewsłc» — Podstawy teorii...    gl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG?46 Zawód nauczyciela nie stanowi wyjątku i często jest przedmiotem interpretacji i psychoanaliz
page0452 450 PLATON. »umiejętność pytającą*1). Tak samo rozumieli ją Stoicy2) a Platon nie stanowi w
21032 Zdjęcie1304 skuto- 1 Durk- ekonomiczne nie stanowią same przez aiJ pomiędzy ludźmi. Tu chyba n
85560 SNB13955 198 Nie stanowią one bynajmniej jakiegoś szczególnego wyjątku. W wielu „i nietrudno z
Występuje tu pozornie świat przedstawiony i ukryty, daleki podmiot (pozornie! -prezentowana wizja ni
Dialogi Platona - wbrew dawniejszym poglądom - nie stanowią cyklu; z małymi wyjątkami każdy stanowi
aspekty fotosyntezy 5 u lej warstwie ulegają idosunkowo wolnej wymianie ż resztą otaczającej atmosfe
etno (23) [] miotów u pomocą słownego ich nazwania przęz . tnominilizacji) nie stanowi czystego „two
fotografowanie architektury następuje poruszenie. Nie pomaga tu nawet utycie długiego i t wężyka. J
H C3 A4kelblumen 20 2822 29 IM n CA rt ł*C * rv Ot .* CM NMf Kim »an« ■ <MII «M ;6n wiNWiigi
skanuj0071 (29) ****Uf # jsQj^    1 j.:,,^!.? punktowa nie
III. 25. LESZ KO. 191 uporządkowaniu świadków uderza rzecz szczególna: że nie brano tu na wzgląd sto

więcej podobnych podstron