29 (656)

29 (656)



nie z 5 dkg miodu (40 Pf. strucel, 14 Pf. miód). Ludziska cieszyli się jak nigdy. Białego pieczywa nie ma już bowiem w getcie od zeszłego lata. Gorsze jest jednak to, że obiady w kuchniach są okropne, albowiem w getcie nie ma w ogóle kartofli, warzyw i kaszy. Jest nieco grochu, nieco mąki pszennej i jakichś płatków jęczmiennych i z tego preparuje się „zupy”. Na litr wody przypada około 7 dkg „ciał stałych”. Od czasu do czasu widać też kiszoną kapustę. Jedyne, co pociesza, to to, że pola dojrzewają, a urodzaj ponoć w tym roku wspaniały. Oby też tak i w dobre wieści obfitowały tegoroczne żniwa!

Poniedziałek, 14 lipca

Niemcy zajęli już Witebsk. Marsz ich jest wprawdzie bardzo wolny, ale mimo to posuwają się ciągle naprzód. Już mnie znów zimowe nastroje poczynają ogarniać, gdy sobie przypomnę, że wojna się przedłuża. A tu, u diabła, wszystko już na wyczerpaniu, przede wszystkim zdrowie. Czuję, że druga zima w getcie to już nie dla mnie.

Wtorek, 15 lipca

Wyszła dziś, po dość długiej przerwie, „Gettocajtung”. Rum-kowski pisze, żeby składać długie, stare palta i kapoty, które będzie przerabiał na zimę na kurtki, a z obciętych kawałków uszyje nowe palta dla biednych. Więc ten znów poważnie mówi o zimie i zdaje mi się, że ma rację. Rozdają już zasiłki, ale my jeszcze nie dostaliśmy. Ojciec znów zaczął pracować, tym razem jako pomocnik malarza. Co jak co, ale lenistwa mu zarzucić nie można. Rad by wszystko uczynić dla zapewnienia nam chleba. Ale cóż, kiedy nie ma szczęścia. Mama też na razie pracuje. Może uda jej się zostać na posadzie. Byle nie dać się zepchnąć, nie zginąć.

Środa, 16 lipca

Od kilku dni nie ma żadnych zwycięstw niemieckich. Znów otucha zakrada się z wolna do serc gettowian i w połączeniu z odrobiną fantazji rodzą się najśmielsze przypuszczenia i plotki. Stany Zjednoczone są już prawie zupełnie (!) na stopie wojennej z Niemcami, Anglia bombarduje, na froncie żadnych „zajmowań”, więc może rzeczywiście jakoś krucho u Niemiaszków? Ale zdaje mi się, że to wszystko tylko pobożne życzenia Żydów. Co rzeczywiście się dzieje, nikt nie wie.

Czwartek, 17 lipca

Przyszła już dziś do szkoły Majerowiczówna. Wczoraj „król” 74 był na Marysinie i udało się, gdy był „gut gelaunt” 75 wyjednać u niego zgodę na powrót do szkoły wyrzuconych nauczycielek. Kupiliśmy Majerowiczównie bukiet, który bardzo ją wzruszył. W ogóle widać, że jest bardzo wzruszona i zadowolona, że mogła powrócić do szkoły, ale naturalnie nie powróciłaby za każdą cenę... Lecz bezpłatne „ułaskawienie” chętnie przyjęła. Nareszcie ruszymy z miejsca z fizyki, z której jesteśmy strasznie zaniedbani. A Niemcy ciągle idą naprzód! Piszą nawet o odparciu rosyjskich kontrataków. Więc może coś?...

Piątek, 1S lipca

Znów zwycięstwo! Zajęli Kiszyniów. Piszą też dzisiaj, że Rosjanie gonią ostatkiem sił. Widocznie u nich samych tak jest rzeczywiście, bo podobno liczba ofiar jest wprost niewiarogodna.

Niutek wziął mnie dziś na rozmowę i zanalizował mój oziębły stosunek do pracy. Wytłumaczyłem mu już po raz drugi, że praca partyjna nie jest moim głównym celem ni zadaniem, że o ile nie pracuję teraz wydatnie, to dlatego, że pracy nie ma, a tworzenia warunków dla niej nie uważam za moje zadanie. Rozmowy nie skończyliśmy. Dokończymy ją dopiero w niedzielę.

Sobota, 19 lipca

Dziś wypadł dzień wydawania chleba, a ponieważ jest sobota, więc wydają dopiero po południu, a myśmy dostali o 6 wieczorem. Cały dzień, oprócz trochę wody (zupy) z kuchni, nic nie jadłem, a brak zup szkolnych dokuczał mi tak uporczywie, że myślałem, ze padnę. Coraz trudniej mi jest głodować. Dawniej mogłem cały dzień nie jeść i jakoś się trzymałem, a teraz to jestem zupełnie kapeć A Niemcy znów idą dalej. Zajęli już Smoleńsk. Na jutro widocznie chowają też coś do napisania, że wzięli. Przecież nie-

61


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
s 11 Zepsute auto 1 ==T---- „Co za bieda, że nie ma już Jurka” — myśli Piotr. Bawić się z dzi
IMG79 (7) 130 przed sobą i innymi, ii grzech »nie ma już nad nią władzy*. Mimo zasadniczego znaczen
page0174 NAZWY OSOBOWE — ANTROPONIMIA nazwy heraldycznej. Nie ma już tylu wariantów językowych poszc
page0187 177 ścią nie ma już nic, a więc i po za naturą nic być nie może. Wszelako wedle tego pogląd
page0187 177 ścią nie ma już nic, a więc i po za naturą nic być nie może. Wszelako wedle tego pogląd
Kiedy się śmiejesz • r smie/esz, wtedy nie ma już nikogo przy Tobie... __ cąly świat śmieje się z To
s 11 Zepsute auto kolor „Co za bieda, że nie ma już Jurka” — myśli Piotr. Bawić się z dziewczynkami
WPROWADZENIE Od stosowania nowoczesnych technologii informatycznych wspomagających zarządzanie nie m
ImageDownloader11 do — 22 — nie ma już cnego zabranego Grekom wyrazu pulcher i jest raczej swój włas
23 (96) I to koniec opowieści -skoro nie ma już nagrody, nie ma o czym opowiadać, bo skończyły
na jego zdrowiu. Nie ma już przecież młodego organizmu, który wiele potrafi znieść, chyba sam to roz
P1090077 na zdradę własnego powołania. Zadaniem lekarza jest leczyć. Czy lekarzowi wolno decydować,
str 058 059 Sierawski, pułkownik Józef Dwernicki) uważała, że przelewanie krwi za Napoleona nie ma j

więcej podobnych podstron