59 (159)

59 (159)



mi olbrzymią tacę cukierków i ciasteczek. Zawsze elegancki. Rychter [Stanisław] był też wczoraj. Ale smutny, przeczuwa, że coś nietęgo — jego interesa.

Posłałam mamie [Malwinie Janowskiej] dwie fotografie, Tarnawskim, Koci [Bielskiej] — pani Woźniakowska] i Winter wzięli, tak że mam jeszcze 3, ale z tych gorszych. Więc upraszam pięknie o świeży i szybki transport — dla Kazia [Korwin-Piotrowskiego], Górskich, Ebersa, Jekelesowej i innych.

Całuję Cię najserdeczniej.

Twoja żona

Lunia

A jakby były kurki i chleby, to by bardzo się ich powitało na Kurkowej.

738

DO WILHELMA FELDMANA

[Lwów], 12 XII 1906

Drogi Panie!

Pan pisze recenzje w „Naprzodzie”. Czy tak? A więc do Pana wyciągam moje biedne, schorowane ręce i proszę, proszę, weź Pan w opiekę moją DuUką. Pan wie, co oni mi z najlepszą rzeczą potrafią zrobić. Pan zna te „mury”, które umieją stawiać, i kłody rzucane pod nogi. A ja sił nie mam! a ja taka jestem chora i w takim materialnym ciężkim położeniu! Dwa lata śmiertelnej walki z ukrytą chorobą — sanatoria, profesorowie — wyczerpały mnie i zrujnowały. I dziś, gdy się pokazało, co mi było (soliter), mam organizm zupełnie wyczerpany, jestem cieniem siebie i żrą mnie tuberkuły. Wiem o wszystkim, nie mam złudzeń.

Pisałam Dulską ostatkami sił, aby móc zarobić sobie na wyjazd do Włoch. Każdy chce choć przedłużyć sv~ istnienie, gdy się nie może ratować zupełnie. Jeżeli więc położą w Krakowie, to przepadnie na Warszawę i Lwów, a to jedyna moja deska ratunku, bo nie mam nic, nic! Panu to piszę otwarcie, bo znam Pana duszę i wiem, k i m Pan jesteś. Nic dla mnie nie zrobiono, ani brać literacka, ani żadna scena, której dawałam zarabiać tysiące. Nikt mi ręki nie podał. Chciałam, aby Dulska poszła równocześnie w 3 teatrach, aby nie mieli czasu mi ją zagryźć. Solski bez mej wiedzy daje ją nagle w tydzień przedświąteczny. Niech choć będzie poparta przez prasę. Idź Pan po egzemplarz. Przeczytaj. Napisz coś

0    niej przed przedstawieniem. To rzecz bardzo na rękę „Naprzodowi”. Chciałam w tej tragifarsie kołtuńskiej dać obraz podłości burżuazyjnej. Gdy ta dziewczynka na końcu woła: „mnie się zdaje, że tu kogoś zamordowali” — to jest to właśnie. Zamordowano tu duszę ludzką. Zwróć Pan na to uwagę. Pan to odczuje. Pan to rozumie.

Nie mam siły więcej pisać, bo bardzo, bardzo jestem zmęczona i chora. Czy Pan wiesz, co to jest powoli umierać i... pracować. Schowaj Pan ten list. Gdy umrę, będziesz mieć dokument. Składam go w Twoje ręce. Musiałam prosić, aby mnie nie dobijano. Tyle się nade mną pastwiono. A przecież we mnie coś było. Zobaczy Pan w Dulskiej, że mnie szkoda, że lepiej, ażeby mnie leczono, niż dawano tysiące na stypendia śpiewaczkom lub przepłacano występy zagranicznych wielkości. Co począć! Co począć!

Tak mi ciężko przestać do Pana pisać. Zawsze czułam w Panu dobrą, oddaną mi duszę. I ja byłam Panu oddaną — zawsze, w każdej życia chwili. Dlatego dziś ręce do Pana wyciągam i proszę, uczyń Pan rzecz dóbr

1    sprawiedliwą dla mej może... ostatniej pracy.

Wyrazy najgorętszej przyjaźni.

Zapolska

Telegrafuj Pan do mnie o powodzeniu sztuki! Ul. Kurkowa 22a.

235


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
vd „Mama nie pozwalała mi dorosnąć. Chciała, żebym na zawsze została jej
REC59 159. ICcóre z poniższych stwierdza dotyczące « AIDS jesi fałszywe : a.    wyst
Rockin Heaven vol06 extra024 ■>£. H: lestem Akira Na^ashtmal Milo mi cię Teraz. **■ o +ym pcmyśl
10059 Amcm mi    j* «* - Mfr/Atl + 01* Iktf 7 12,11 kr/ Ar“^    *&q
2011 08 11;06;15 Dariusz Pietrzak?OltZ£BNV Mi~~T jesr m < cukier )J UiEXXX Przychodzi punk do le
HISTORIA?RABASZA 2 bmp i powiedział mi: „Barabaszu, zapamiętaj sobie na zawsze ten dzień: z rozkazu
I 1 jpeg i. mi i r. ELEGIA I Numquid cl hctoas Icircnn acrumnu iuliyat Czy herosów też dręczą ziemsk
IMG?43 mówił mi, że Marek Falenta był też w jego nowym mieszkaniu przy ul. Augustówki I lb m 50. Ale
page0160 - 159 jak śmierć; chuda, wysoka, i ze złośliwem spójrze-niem. Okropny był dla dzieci widok,
Emblematy71 EMBLEMA 59 Mor. 59; Cap. 28; Am. Ef. Var. 44; Vaenius II13. Napis - M i R: Rom. 12, 10 (
GŁÓWNE KIERUNKI ETYKI NAUKOWEJ 225 nadać owe cechy. Ale zawsze wysnuwanie tej normy, jak też zapewni
170,171 (2) 170 Mi tum uzależnienia Jak zatem interpretować działanie narkotyków, które na pewno uza
wania substancji, zwłaszcza, w skali procesowej, ponieważ to zawsze podraża łączne koszty. Warto też

więcej podobnych podstron