56 57 (21)

56 57 (21)



(Theog. 133, 358 n., 383 n., 775 n., 886 n.). Należy dodać, że wedhig orfików synem Zeusa był Zagreus, który miał po nim panować nad światem17.

Posiadamy dostateczną ilość fragmentów (O. Kem, Orphicorum fragmentu, Berolini 1922), żeby wyróżnić kilka teogonii orfickich, ale zachowane fragmenty nie wystarczają, żeby ustalić treść każdej z nich i dokładnie określić ich wzajemny stosunek do siebie. W tych warunkach będzie może najlepiej — z jednej strony pominąć rozbieżne szczegóły i przedstawić w najogólniejszych zarysach wspólną osnowę teogonii orfickich, a z drugiej oprzeć się zasadniczo na fragmentach poświadczonych bezpośrednio lub pośrednio przez pisarzy greckich V i IV w. p.n.e. Uzyskany obraz nie odtworzy żadnej teogonii orfickiej, niemniej jednak pozwoli nam się zorientować w wytycznych wierzeniach orfickich i ich znaczeniu dla późniejszej filozofii greckiej. Wspólna orientacyjna osnowa teogonii czy też kosmogonii, antropogonii i eschatologii orfickiej przedstawia się, jak następuje:

Z otchłani jakiejś, czy ją nazwiemy Nocą, Chaosem, Chronosem, czy jeszcze inaczej, wyłoniło się ..jajo świata . a kiedy się rozdwoiło, jego częśc górna utworzyła strop Nieba, dolna — zagłębie Ziemi, w środku zaś „ukazało się” światotwórcze bóstwo: Fanes. Protogonos, Erikepajos lub Eros, by wymienić jego główne imiona. Po świecie Fanesa nastał świat Uranosa, po nim świat Kronosa. a po nim świat Zeusa. Zeus ukarał Kronosa (podobnie jak Uranosa ukarał Kronos) i potem zapytał się Nocy, co ma uczynić, ażeby „wszystkie rzeczy były jednem i równocześnie każda z nich była odrębna” (Orph.frg. 165 ...pos de moi hen te tapant ’ estai kai choris hekaston?; por Mus. frg. A 4, p.n.), usłyszawszy zaś, że musi wszystko otoczyć eterem (aither) i w środku umieścić niebo, ziemię, morze oraz ciała niebieskie, połknął Fanesa (świat fenomenalny) i zrodził z Persefoną, królową podziemia, Zagreusa, ogłosił go królem bogów i zapowiedział, że mu odda berło świata.

Stało się jednak inaczej. Młodocianego Zagreusa rozszarpało i pożarło siedmiu tytanów. Tylko serce uratowała Atena i z niego odrodził się Zagreus jako Dionizos, syn Zeusa i Semele. Zeus spalił tytanów piorunem. Z ich prochów powstało plemię ludzkie, w którym się zmaga dziedzictwo Zagreusa z dziedzictwem zbrodniczych tytanów, dobro ze złem, dusza z ciałem.

Nieśmiertelna dusza ludzka może albo zwyciężyć, albo ulec złowrogim namiętnościom śmiertelnego ciała. Jeżeli im ulegnie, to doznaje po śmierci człowieka kary, jeżeli zaś zwycięży, to zażywa boskiego szczęścia. Kara mogła

O .najwyższym ze wszystkich bogów Zagreusie” czytamy w trzecim fragmencie epopei Alkmajonis (ok. 600 r. p.n.e.), a także we fragmentach Ajschylosa Sisyph. (frg. 228) i szczególnie Eurypidesa Cret. (frg. 472). Onomakritos, chresmolog na dworze Pizystratydów w Atenach, miał zorganizować obrzędy (orgia) na cześć rozszarpanego i pożartego przez tytanów Zagreusa-Dionizosa (Orph. frg. T. 182—195). Mit o Zagreusie i tytanach robi ze względu na brutalną symbolikę (kanibalizm) wrażenie mitu bardzo starego. Zdaje się, że Hezjod wiedział o „potężniejszym od ojca” synu Zeusa, czyli o Zagreusie, pod którego panowaniem świat miał doznać poprawy (za tym przypuszczeniem przemawia skarga poety, że musi żyć z ludźmi „piątymi”, że albo nie umarł wcześniej, albo nie narodził się później; p.w.), ale wolał pozbawić Zeusa syna, niż pomniejszyć jego majestat najwyższego boga i jedynego władcy świata.

być albo wieczna, albo czasowa. W pierwszym przypadku dusza skazana na ciągłe męki pozostawała pod ziemią, w drugim wracała na ziemię i wstępowała w ciała ludzkie, zwierzęce, a także roślinne zgodnie z prawem tzw. koła żywotów czy też narodzin (kyklos geneseos). Wydobyć z niego mogła się tylko po życiu w ciele ludzkim, skoro sobie w nim zasłużyła bądź na wieczną mękę, bądź również na wieczną nagrodę pośmiertną, a mianowicie na pobyt w siedzi-bie błogosławionych i apoteozę. Orficy określali stosunek duszy ludzkiej do ciała wyrazami tlsoma (ciało) sema (grób, mian. duszy)”, przy czym pierwszy wyraz kojarzono jeszcze z wyrazami .jodzoratuję, ocalam” i „desmoterionwięzienie”, bo dusza przebywa w ciele niby w zbawiennym więzieniu (pokutuje w nim za swoje winy), a także z wyrazem „semaino — oznaczam, pokazuję”, bo dusza posługuje się ciałem jako narzędziem i w nim się ujawnia (Orph.frg. 8, 164 n., 210; p.w.).

W grobach południowej Italii (IV—III w. p.n.e.), na Krecie (II w. p.n.e.) i w Rzymie 01 w- n.e.) znaleziono kilka złotych tabliczek z pouczeniami dla zmarłych, jak mają postępować w podziemnej krainie, ażeby sobie zapewnić zbawienie i byt szczęśliwy. Pouczenia te noszą znamię orfickie. Więc dusza musi pilnie baczyć, aby nie popełnić pomyłki i zamiast do „zdroju pamięci” nie zbłądzić do zdroju innego (zapewne — do „zdroju zapomnienia”), i skoro dojdzie do właściwego zdroju, musi wygłosić hasło, zaczynające się od słów:

,Jestem potomkiem Ziemi i gwiaździstego Nieba, atoli ród mój niebiański (prawdopodobnie aluzja do pochodzenia duszy ludzkiej od Zagreusa-Dionizo-sa; p.w.), wiecie zaś to i sami...”, gdyż inaczej strażnicy zdroju nie pozwolą jej ugasić pragnienia. Dusza zmarłego wygłasza następnie wobec Persefony oraz innych władców podziemnych drugie hasło, w którym oświadcza, że jest jednego z nimi rodu i że się wydobyła z bolesnego koła żywotów, po czym słyszy błogie słowa: „...Będziesz bogiem miast śmiertelnika” lub: „...Stałeś się bogiem z człowieka” i rozpoczyna byt w pełni wiecznego szczęścia (Orph.frg 32). Jest rzeczą ważną, że zbawienia i apoteozy nie zapewnia życie wolne od występków, lecz trzeba jeszcze znać hasła orfickie i że bodaj one mają rozstrzygające znaczenie. Złote tabliczki świadczą, że orfizm zasklepił się w rytualnych zabobonach już w IV w. p.n.e.

Platon potępia współczesne sobie zabobony i praktyki orfickie: Do bogatych obywateli przychodzą różni guślarze i wróżbici i twierdzą, że posiadają moc, użyczoną im przez bogów, tak iż za pomocą ofiar, zaklęć i innych zabiegów mogą uwalniać od winy i kary nie tylko ludzi żywych, ale także zmarłych, na przykład dawno zmarłych przodków bogatego obywatela, sprowadzać nieszczęścia na jego wrogów i w ogóle robić, co się im żywnie podoba. Swoje bezcenne usługi ofiarują za drobną opłatą i żeby wzbudzić zaufanie, przytaczają wiersze Homera i Hezjoda, przede wszystkim zaś chlubią się posiadaniem licznych ksiąg Muzajosa i Orfeusza. Na podstawie tych ksiąg „oczyszczają” nie tylko pojedynczych zbrodniarzy, ale także całe miasta i nazywają owe oczyszczenia oraz towarzyszące im obrzędy misteriami (teletai). Ich misteria nie wymagają w przeciwieństwie do „cnoty” wysiłków, poświęceń czy wyrzeczeń, są łatwe i przyjemne, doskonale się godzą z namiętnościami człowieka i — co najważniejsze — zapewniają mu szczęście, jeśli nie

57


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
280 Indeks osobowy Lange Friedrich Albert 56, 57, 133, 140, 177, 178, 242, 266 Łask Emil 15, 62
points a relier 386 25 . 24 23. 22‘ -29 *56 57 •55 • 58 21. .54 30
56 57 Przykładowe partie Str. 56_Spis treści 19jLg3 W:f5 20.2:f5 A:g3 21.h:g3 Sad8 22.2d1 Se6 23.b4
image586 Lp Numer Kod Kąt Odległ. 1 21 300.0000 56.57 2 22 100.0000 56.57 3 23
56,57 3 czc,1 Wlazł; ko/tek n.,/ pło/tck/ i/ mru 121    <21 i , Ud, na/ to/ pio/ac
image587 Lp Numer Kod Kąt Odległ. 1 21 300.0000 56.57 2 22 100.0000 56.57 3 23
image587 Lp Numer Kod Kąt Odległ. 1 21 300.0000 56.57 2 22 100.0000 56.57 3 23
image587 Lp Numer Kod Kąt Odległ. 1 21 300.0000 56.57 2 22 100.0000 56.57 3 23
s 56 57 56 ROZDZIAŁ 3 W Konstytucji RP podzielono wolności oraz prawa człowieka i obvvv tela na trzy
17 28 29 30 31 47 48 56 57 58 59 70 71 79 80 96 97 98 1.9abc, 1.10całe,l.l
S 56+57 Knusperkms Gut, dass es nicht wirklich angeknabbert werden kann - sonst wurde dieses verloek
Scan Pic0316 140 0 1 55 56 57 58 59 60
IMG#56 57. TUŻ NAD POWIERZCHNIA GRUNTU NAJW; ICSZĄ PRĘŻNOŚĆ PARY WODNEJ STWIERDZA SIĘ NA OGÓŁ W PORZ
IMG 8 *1. 1$ *51. d+b 2. e 52. d 3. e 53. d 4. e 54. e 5.
New Forms Taschen 052 Paga 56/57 Jean-Marie Duthilleul Lille-Europo Railway Station Lille,
fia0 4.55. 4.56. 4.57. 4.58. 4.59 4.60. 4.61. 4.62. a)    ma = 0,8 kg; b)

więcej podobnych podstron