DSCF0069

DSCF0069



94 Wielka masakra kotów

sicie rzemiosło, przynajmniej na poziomie mistrzów lub, jak li ich pracownicy, bourgeois. Jeden z nich trzymał dwadzie^ kotów. Zlecił, by namalowano ich portrety, i karmił je pjtc^N drobiem. Tymczasem uczniowie próbowali radzić sobie jakoś miarem kotów dachowców, które dobrze się miały w dzielnicy ^ karskiej i bardzo uprzykrzały chłopcom życie. Koty zawodziły^/ nocami, siedząc na dachu dokładnie nad obskurną sypialnią pJ* kantów, uniemożliwiając im porządny, całonocny sen. Ponieważ jJ me i Leveille musieli zwlec się z łóżek o czwartej czy piątej nadnem, aby otworzyć bramę najwcześniej przybywającym czeladnik^ zaczynali dzień zmęczeni, podczas gdy ich pan spał do późna. Mi^ nie pracował ze swoimi ludźmi, podobnie jak z nimi nie jadał. Wk imieniu warsztatem zarządzał kierownik, on sam zas rzadko^ w nim pojawiał, chyba że po to, by dać upust złemu humorowi,^ czym zwykle tracili uczniowie.

Pewnej nocy chłopcy postanowili zmienić ten niesprawiedliwa stan rzeczy. LeveiUe, który miał niezwykły talent do naśladowania głosów, przeczołgał się po dachu aż nad samo okno pańskiej sypiaJn i zaczął zawodzić i miauczeć tak przeraźliwie, że ani mistrz, ani jegc żona nie zmrużyli oka przez całą noc. Po kilku takich nocach uznali że rzucono na nich urok. Jednak zamiast wzywać księdza - pan by! wyjątkowo pobożny, a pani wyjątkowo przywiązana do swego spo w iednika - polecili uczniom, by pozbyli się kotów. Polecenie wydala pani, nakazując chłopcom surowo, by nie przestraszyli jej la grise.

Jerome i Leveille z radością przystąpili do dzieła, wspomagani przez czeladników. Uzbrojeni w kije od szczotek, drążki z maszyny drukarskiej i inne narzędzia z warsztatu, gonili za wszystkimi kota-mi, jakie tylko weszły im w drogę, poczynając od la grise. Leveii przetrącił jej kręgosłup żelaznym prętem, a Jerome dokończył dzieła. Następnie ukryli ją w rynnie, gdy tymczasem czeladnicy przepędzali pozostałe koty z dachów, tłukąc wszystkie, które znalazły się w zasię gu ich rąk, a te, które próbowały czmychnąć, chwytali do worków rozmieszczonych wcześniej w strategicznych punktach. Worki pełne półżywych kotów wrzucili na dziedziniec. Następnie zebrali się tam wszyscy pracownicy warsztatu, by odbyć zainscenizowany proces, w czasie którego nie zabrakło strażników, spowiednika ani kata. Pb oroszeniu winy kotów i udzieleniu im ostatniego namaszczenia po-

wieszono je na wzniesionej naprędce szubienicy. Zbudzona ze snu dobiegającymi wybuchami śmiechu, nadeszła żona mistrza. Wydała z siebie okropny krzyk, zobaczywszy zakrwawionego kota dyndającego na stryczku. Chwilę później zdała sobie sprawę, że mogła to być jej la grise. Mężczyźni zapewnili ją, że z pewnością nie była to ona - za bardzo szanowali przecież swoich państwa, by zrobić im coś takiego. W tym momencie pojawia się mistrz. Wpada w złość z powodu przestoju w pracy, choć żona próbuje wyjaśnić mu, że to nic w porównaniu z o wiele poważniejszą niesubordynacją. Następnie oboje odcho-jdzą, pozostawiając towarzystwo szalejące z „radości”, „rozprzężenia” ■„śmiechu”2.

I Ale nie był to koniec ogólnej wesołości. W ciągu następnych dni Leveille odgrywał pantomimę przedstawiającą całą sytuację przynaj-Jmniej dwadzieścia razy, zawsze wówczas gdy drukarze chcieli ode-pwać się od pracy i trochę pośmiać. Parodystyczne odtwarzanie wydarzeń z życia warsztatu, nazywane w żargonie drukarzy cepie, było ich I główną rozrywką. Przeważnie chodziło o to, by upokorzyć kogoś pra-fcującego w warsztacie, wyśmiewając jego dziwactwa. Udana cepie sprawiała, że obiekt żartów gotował się ze złości - prendre la chem w warsztatowym żargonie - podczas gdy jego kompani stroili sobie z niego żarty przy akompaniamencie „kociej muzyki". Jeździli wierszownikami po kasztach drukarskich, uderzali młotkami w ramy drn-

I karskie, obijali regały i beczeli jak kozy. Beczenie (w żargonie: bais) miało symbolicznie wyrażać upokorzenie, któremu poddawano ofiarę, (podobnie jak w języku angielskim, gdy ktoś „gets your goat” [strasz-[ nie cię wkurza]. Contat podkreślił, że Leveille odgrywał najzabawniej-I sze copies, jakie ktokolwiek kiedykolwiek oglądał, potrafił skłonić towarzystwo do odgrywania najokropniejszej „kociej muzyki”. Cały ten I epizod - masakra kotów w połączeniu z copies - wybijał się zdecydowanie jako najzabawniejsze doświadczenie w całej karierze Jerome'a.

Tymczasem współczesnego czytelnika uderza ono nie tylko jako ! mało zabawne, ale wręcz odrażające. Co jest bowiem zabawnego w grupie dorosłych mężczyzn beczących jak kozy i robiących hałas drukarskimi narzędziami, podczas gdy nastolatek odgrywa scenę rytualnej rzezi bezbronnych zwierząt? Fakt, iż nie jesteśmy zdolni pojąć dowcipu, wskazuje na dystans dzielący nas od pracowników przedindu-strialnej Europy. Dostrzeżenie tego dystansu może służyć jako punkt


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG 1305062518 94 Wielka masakra kotów 94 Wielka masakra kotów skie rzemiosło, przynajmniej na pozi
DSCF0063 p 14 Wielka masakra kotów szych badaczy, takich jak Keith Basso i James Clifford. Pomimo ws
DSCF0065 18 Wielka masakra kotów zwyczajni ludzie uczą się „życiowej mądrości" i na swój sposób
DSCF0066 20 Wielka masakra kotów dym wypadku czyta się po to, by dotrzeć do znaczenia - znaczenia wp
DSCF0070 96 Wielka masakra kotów 96 Wielka masakra kotów wyjścia w badaniach, gdyż antropologowie za
DSCF0071 98    Wielka masakra kotów 98    Wielka masakra kotów strzu,
DSCF0072 100 Wielka masakra kotów tok drukarzy odbywających swoiste tour de France w po^. zajęcia cz
DSCF0074 104 Wielka masakra kotów 104 Wielka masakra kotów płacić przy wtórze jeszcze głośniejszego
DSCF0076 106 Wielka masakra kotów RYC. 6. Rozrywki pospólstwa w gospodzie Ramponeau pod Earyżen
DSCF0080 114 Wielka masakra kotów p powodzenie w zabieganiu o kobiety. Przysłowia z kotami: „Kto dba
DSCF0081 116 Wielka masakra kotów Pracownicy podnoszą bunt: wielka masakra kotów przy ulicy... 117 g
DSCF0082 118 Wielka masakra kotów nego pisarstwa. W istocie symbol mógł spełnić swoją rolę tylko war
DSCF0083 1 120    Wielka masakra kotów rzystali masakrę, by postawić go symbolicznie
DSCF0084 122 Wielka masakra kotów swej sypialni, wilgotnej i wystawionej na przeciągi przybudÓM w ro
DSCF0085 124 Wielka masakra kotów starczyłaby, by odkupić wyrządzoną jej zniewagę. Biedna k ons( da,
DSCF0062 1?_ Wielka masakra kotów rodzaju badaniami wydawały się nie do przezwyciężenia. Aż do XIX w
DSCF0067 stadium okrucieństw# RYC. 4. William Hogarth, PierwszePracownicy podnoszą bunt: wielka masa
DSCF0068 t. William Hogarth, Pierwsze stadium okruch**** Pracownicy podnoszą bunt: wielka MASAKRA KO
DSCF0073 Wielka masakra kotów ni w Pracownicy podnoszą bunt: wielka masakra kotów przy ulicy... 103

więcej podobnych podstron