lalka i inne studia w stulecie polskiej powieści realistycznej6

lalka i inne studia w stulecie polskiej powieści realistycznej6



38

O żołnierzach Napoleona wspomina nawet Maciek Owczarz w Placówce w swoim „komentarzu” do szlacheckiego kuligu, jaki oglądał z małą „znajdą”;

Widzisz, widzisz, jaki jcdzie ułan?... O! tacy dużo wojowali... Przeszli z Napolionem cały świat, zbili wszyćkie narody. Ale dziś już i tych nie ma...”(W. IV, 329*330)

Legenda napoleońska miała - jak widać - żywot najdłuższy i najtrwalszy, a także najszerszy zasięg społeczny: żyłą w świadomości zarówno ludzi inteligentnych, jak też kucharek i parobków. Żyła na podobieństwo podań ludowych'

I wśród podobnych ludzi, należących do plebsu miejskiego, rodziła się, żyła i trwała w społeczności Warszawy. Stąt^ Rzecki, który w swym mieszkaniu urządził coś na wzór kapliczki napoleońskiej, i do śmierci żył wiarą w opatrz-nościową misję wodza i jego rodu, był woźnym w Komisji Spraw Wewnętrznych. jego przyjaciele - również „napoleończycy” - to woźny Komisji Skarbu Domański i pan Raczek, właściciel straganu z zieleniną na Dunaju. „Gorącym bonapaftystą” był też Jan Mincel junior. A najwierniejszym, fanatycznym wyznawcą - pafilgnacy, subiekt u Mincla i Wokulskiego.

W jego osobie - i jego Pamiętniku - legenda napoleońska znajduje przedłużenie i żyje w świecie, w którym ród Napoleonidów stracił wszelkie znaczenie, a idea wojny i walki o wolność ludów została odłożona do lamusa wspomnień. Stary pułkownik z Milknących głosów z przerażeniem słucha w warszawskim salonie opinii, iż: realda polityka powinna traktować wojnę jak interes przemysłowy, i że tylko taki szarlatan jak Napoleon III mógł wojować za cudze sprawy, dla idei (W. III, 12).

Na takim tle wiara w posłannictwo rodu Napoleona tym- bardziej staje się przejawem sympatycznego dziwactwa i może być traktowana na równi z niemodnym surdutem pana Ignacego, poplamionym stołem i wypłowiałą firanką w jego pokoju, który przez dwadzieścia pięć lat był taki sam. Bo wszystko w otoczeniu starego subiekta jest to samo lub takie samo. Podobnie nie zmieniły się przez całe lata jego zwyczaje. Sam Rzecki, wszystko co go otacza, jest dawnością, zatrzymaną w czasie. Pan Ignacy przywiązywał się do miejsca, do ludzi, do sprzętów, do lektur, do pieśni... Niczego nie chciał zmienić.

Jednak wiara w Napoleona, mimo iż została odziedziczona po ojcu i jego starych przyjaciołach i na równi z tradycją domową przechowywana, jest dla Rzeckiego tradycją żywą, stale konfrontowaną z realiami zmieniającej się rzeczywistości, tak uważnie obserwowanymi przez regularną lekjturę dzienników. Jest - można powiedzieć - tak żywa jak przyjaźń subiekta dla Stacha i życzliwość dla ludzi.

W imię wierności napoleońskiej idei walki o wolność ludów udał się Ignacy w 1848 roku na Węgry, by wziąć udziaŁw powstaniu, potem z zainteresowaniem śledził inicjatywy polityczne Napoleona III, w którym opinia europejska,

szczególnie zajj polska. widzTała potężnego orędownika idei wolności narodów uciskanych. W imię tej idei uświadamiał Wokulskiego ..o Napoleonie i wielkim posłannictwie ponapartych" (W. V. 497) w gorącym okresie poprzedzającym wybuch powstania 1863.

A po ostatniej klęsce Napoleona III w 1870 r. nadal zachowuje młodzieńczą wiarę, iż „ród Bonapartych [...] i dzisiaj, choć niektórzy nazywają go bankrutem, wpływa na losy Francji przez wierne swoje sługi...” (W. V, 22). Całą zaś nadzieję na przyszłość widzi w księciu Ludwiku Napoleonie, który wkrótce powinien ogłosić się cesarzem Napoleonem IV, a na razie „uczy się sztuki wojennej ii Anglików”. Nowe nadzieje budzą się na wieść o tym, że „mały Napoleonek poszedł na wojnę, do jakiegoś Natalu, do Afryki Za jakieś pół roku wróci okryty sławą, tak że go sami Francuzi gwałtem zaczną ciągnąć do siebie...” (W* VI, 290). I wreszcie trudna do przyjęcia wiadomość, że - podobno - w Afryce zginął syn cesarza. Ale stary, słabnący z dnia na dzień subiekt w to nie wierzy: owszem, mógł młody „Napoleon” zginąć „ale może się też i ukrył gdzie przed ajentami Gambetty”. (W. VI, 492) Ta nadzieja, podtrzymywana wbrew rozsądkowi, nie opuści Rzeckiego aż do śmierci. Wiarw „gwiazdę napoleońską”-ygąśnię.wiaz-Z.odejściem „ostatniego romantyka-’. Bo tradycje napoleońska stworzył i uksztatinwał.romantyzny którego żywotność przekroczyła granice epoki i trwała także po śmierci Rzeckiego^5

Żyje również w pamięci niektórych postaci Prusa tradycja powstania listopadowego, choć nigdy nie pada ani jego nazwa, ani żadna data, ani inne szczegóły. O tym można było tylko mówić za pomocą dyskretnych aluzji lub pośrednio poprzez przytaczanie analogicznych zdarzeń i ich kontekstów. Powstanie 1830 r. i emigracja występują zawsze w koniecznym związku. Ono było „pierwszą kampanią” w biografii pułkownika, który w latach późniejszych szedł walczyć wszędzie tam, gdzie szło o sprawę wolności narodów. W tej wojnie „służyli razem” Dobrzański i starzec z samotnej chaty w Omyłce i wówczas chyba „uniósł” on „z placu” rannego kolegę. A stryj bohatera Lalki, również Stanisław Wokulski, służył w czasie tej nienazwanej wojny „w siódmym pułku liniowym [...], w pierwszej brygadzie, drugiej dywizji”, tej samej, która walczyła pod Wawrem i Olszynką Grochowską. Z tego czasu pochodzi „złoty krzyż”, którym został odznaczony i który - po powrocie z emigracji, gdy zamieszkał w Zasławiu - przekazał bratankowi jako cenną pamiątkę wraz z „miniaturą [...] z roku 1828, malowaną na kości słoniowej” (W. V, 159).M

W Milknących głosach powstanie jest początkiem tradycji walk o niepodległość różnych narodów, w których uczestniczy bohater w przeświadczeniu, że

25 O romantycznym rodowodzie legendy napoleońskiej zob. M. Janion, M. Żmigrodzka Romantyzm a historia. Warszawa 1978, s. 214.

20 O szczegółach powstańczej biografii stryja Wokulskiego i ich związku z poświadczoną źródłowo wiedzą historyczną zob. W. Klemm Gmeracja pastyczniowa wobec tradycji powstania listopadowego. (Rekonesans)/w: Problemy literatury polskiej okresu pozytywizmu. Seria 2. Wrocław 1983, a. 76-78.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
lalka i inne studia w stulecie polskiej powieści realistycznej1 STANISŁAW FITANA DRODZE DO LALKI: H
lalka i inne studia w stulecie polskiej powieści realistycznej5 56 poczynił Stanisław Eile w znakom

więcej podobnych podstron