P1020010

P1020010



Roztrząsania i rozbiory

konserwatywne, wstało w ten sposób po stokroć wzmocnione te mamy do czynienia z bardzo poważnym sprzeniewierzeniem ,• alt tcncjom. jakie towarzyszyły tworzeniu tego tomu. Wnosi to k'? ^fL*

nnłrntMnlnMn ndbinrrv i aHirsatn Moto ftwłW nim    . n'ł‘0w^

3


potencjalnego odbiorcy i adresata tej pracy. Byłby nim ge Oak chciała Skwarczyńska)? Czy powszechny niebyt określany » jako ^wszyscy zainteresowani literaturą” (s. XIII). Raczej to ostatni** r<%?!\ dobrze), bo współpraca między działającym współcześnie badac^^ nikacji i danym mu do ręki Słowikiem będzie w związku z metodolo ^ k % bieżnościami między rzeczywistością wewnętrzną tomu a zewnętr^ dzisiejszej nauki o gatunkach wynikiem negocjacji, by nic przewin, *0

mentalnego sporu.

Genologowi mogłaby się jednak przydać omawiana publikacja w stanie spełnić zadanie zorientowania czytelnika w najważniejs^j i"11 Hi przedmiotu. Ta sprawa to źródło mego największego rozczarowania. BiJ^Sj podawana do danego hasła najczęściej obejmuje zespól monografii; tyJ°X dobry czas dla genologii skończył się w latach siedemdziesiątych i dziś najc ^i sze, najnowsze ujęcia trafiają raczej do artykułów naukowych niż ksią^J^W redakcji, by uzupełnić bibliografię pisanych dawniej omówień są - pj82ę % tymentem i z egoistycznych pobudek, bo rzecz jasna, chciałabym, by ktoś w roli forpoczty dla moich poszukiwań - przyczyną zawodu. Rozczarowuje ^ fakt, że tak wiele haseł ma bibliografię właściwie niezaktualizowaną: najn^ cytowane pozycje pochodzą z lat 70-80., a dominują lata 60. W niektórych ha^ ujawnianie współczesnych tropów dla badań zamiera po dwóch odniesieni^ ^ odpowiednich antologii tekstów lub do kilku ogólnych i oczywistych stownjjJ/ schematycznych monografii jak na przykład The Oxford Companion to English Ią! rature czy Historia literatury (tu należy wstawić interesujący nas kraj) Wza^ a bliższe nam czasy reprezentują - zdarza się, niestety - prace rodzaju Skno^ literatury XX wieku, szminkując nieskutecznie tym mechanicznym gestem auten tyczną metrykę hasła. Dalej - bibliografia zgromadzona przez pierwszych redak. torów haseł rzadko bywa weryfikowana: wiele wymienianych analiz (z lat dziesją. tych, dwudziestych) należy dziś do archiwum literaturoznawstwa i przydatność takiej wskazówki jest - minimalna lub żadna. Zastanawiające są też ograniczenia językowe: w ambitnym multilingwistycznym projekcie (myślę o matkujących słoty, nikowi „Zagadnieniach Rodzajów Literackich”) Skwarczyńskiej (posługującej się prywatnie wyśrubowanym kryterium: dobry teoretyk literatury musi znać co naj. mniej trzy języki obce) - można by się spodziewać wyczerpującego ogólnego rozeznania: po przeciętnym haśle dostajemy jednak spis prac polskich oraz kilku zagranicznych, najczęściej z jednego języka obcego. Jeśli bibliografia jest bardziej •ozbudowana i nic rozczarowuje na pierwszy rzut oka - to po chwili okazuje się nonologiczna i na zmianę: anglojęzyczni, niemieccy lub francuscy badacze wyra-ają na genologicznych monopolistów w danej wąskiej specjalizacji. Powraca py-nic o cel przedsięwzięcia: komu posłuży materiał bibliograficzny, jeśli nie bu-je w odbiorcy zaufania w kwestii swej reprezentatywności?

zamieranie SkwifczyfUkttj było tffetieh W, ul

fko mogło być zfeilizowifie, dałoby łwdzo nmmtz/ill

ifftfto... dowodzi naukowej klmy -t raczej ekwriHaty


jfjć* pfoick- .ujję uwojc pozfl teoretyczooliKrtckifli #mtiiwtfctf'^'ir (ii

*    . ł£'    ..rtl'    ™    ....... <u.,^«.,it.u' i'Ł.'A±,Af    a


f"1, jj »    :# ryvH    ■

/jy    j.jęwzięciemprostym,tymbardziejniebytówpolitycznietfgd

P^ujjdaczki) - pozostawiła prace, które mocno opierają we dezir


yjcs,T ^badać

ffjf ^cl* Pf^Ł - jjac przygody idei gatunku wielokrotnie,// zdziwieniem,! fU> &I*1*    :«stronnika, odnajdywałam nowatorskie tezy współczesnych

jd” .Ol*    I -    m t j •    /    ł s k *    *    . „    .    k


rjjT .j JV'"    SirinilllNit iiuiwwimm iwwiwinw w

^ () trjrydzieki, czterdzieści, a i nawet pięćdz


lewat łat tekstach


t^j r P ,v a^jfjj ^awiasem mówiąc, ta właśnie praca została niedawno wzno*


gjedemdziesieciu latach od pierwszej publikacji7, z cz/go chce

niezastąpiona. To daje jej chyba prowadzenie w kategorii infr

fl|cji habilitacyjnej w polskich badaniach literaturoznawczych/, Mae

gcnologicznych zaniedbań rodzimej krytyki, pragną podkreślić z ,,!_tii .#^wac “ih-


^c^C,V i prekursorskie i niesłychanie celne intuicje Skwarczyńsktej, wcmź ^ tei °*ca^lalizowanym tomie (tu zaczną się pojawiać moje wr/krzyknikf /jicvV decyzję bez precedensu w momencie krzepnięcia metody fermat* r<> PiefW by hasła kształtować „dynamicznie” i uwzględnieniem hmorr/r/' • ów formy. Praca Czesława Zgorzelskiego' 'Zbwwpoprztdwfahśa-^V # Ireneusza Opackiego9 (fozymank ą {mmi ptunlmyck ph vy J 1 ^Alicji poety*1963) należały wtedy do bardziej łub mniej odkgki do Po drugie, bardzo nowatorska wydaje się dziś decyzja RÓfatorkf,' by


>jnści.P°druglc,b<^

' f2ysf. tegoriami, które obecnie wydają się nam doskonale aktualne Skwar

1 Lśl^ Ka_;ejctowała badania, które- pomimo wiatrów wiejących ówcześnie z prze-


iw    rojektowaia oauawa, mui c - pummiu WI4UUW //icj^cyca wznnic z prze-

^^strony - miały z założenia mieć charakter poliperspektywiczny i szeroki ci^c| ^sjca chciała zaangażować badaczy literatur różnych języków, podkuć#* S^vagę omówień gatunków Indowych, popularnych, użytkach. Otwierała lateZ -ę jiterackości” i zapraszała do współpracy socjologów, etnologów, M*£> kateg o ile dzisiejszy kształt Słownika przekonują iż autorzy haseł poważnie ^llćtowali „historyczne” kryterium, to z „kulturowym” niestety jest gtr^a re-Rcyj&a kategoria „literackości” została uchylona zaledwie o cal Moje zastrzeżenie nie dotyczy braku haseł z zakresu literatury ludowe? tych t sporo- bardzo doceniam!-także wśród gatunków dawnych czy fenu htentir Lata), co braku konsekwencji w realizacji pierwotnego pomysłu, by uwzględnić Mfńrczość naukową, ustalenia retoryki, nazwy geuologkzne dotvaące p*—km


twórczość naukową, ustalenia innomedialnych, na przykład muzycznych czy filmowych, isaną („rodzaje wypowiedzeń, tkwiące w życiu samym, związane z jego potrzeb*


wraźcie twórczości*-


pi;


7    S. Skwarczyńska Teoria listu, Wydawnictwo Uniwenyicti v Bóljnarią Białystok 2006.

8    Cz. Zgorzelski Duma poprzedniczka ballady, TNT Tonu 1949.

4 I. Opacki Krzyżowanie się postaci gatunkowych jako zyz&usdk mśsgizm Wydawnictwo IBL PAN, Warszawa 1963.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
60296 img801 sposobów wypowiadania się. Z takim znaczeniem mamy do czynienia choćby wtedy, kiedy mów
- opr. (opracowanie) - ten skrót stosowany jest zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z książka
img076 76 6. Metody aproksymacyjne W ten sposób po znalezieniu zestawu wag V„‘ gwarantujących bezbłę
Symptomy traumy W opisie sekwencji traumatycznej dochodzimy w ten sposób - po spełnieniu wskazanych
P1020009 Roztrząsania i rozbiory Kilka lal później ujawniała swoje genologicznc marzenie Uptm** ku w
P1020011 Roztrząsania i rozbiory mi praktycznymi, jak na przykład expoae [alei], wywiad, rerwm
P1020012 Roztrząsania i rozbiory pm w Roland Bartbts par Roland Rarthes. Badacz z nurtu gendet *n«id
CCI00138 i lewicowych radykałów. W ten sposób po 34 latach FPK ponownie delegowała swych przedstawic
IMG?21 (2) w ten sposób przeszliśmy od błędu wartości (napięcia) do błędu wielkości (napięcia) W prz
96 ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY tak. Sama już nazwa ma znaczenie sugerujące, że należy do jakiejś całości
siłą N o zmiennej wartości. Ten sposób zaproponowany w [16] omówiono w rozdziale 4. w odniesieniu do
58 Zdobyć historię. W ten sposób Parnicki przenosi na odbiorcę dążenie do uchwycenia wewnętrznego
o zc    ch ża ówek. W ten sposob otrzyman * t w osc z cz    e rzyjmu e
Przeprowadzona w ten sposób transformacja mapy byłego katastru austriackiego do postaci cyfrowej w

więcej podobnych podstron