r12 Kolonializm powstanie Stanów Zjednoczonych Ameryki


Rozdział XII :

Kolonializm europejski i jego skutki. Powstanie Stanów Zjednoczonych

Już w pierwszej połowie XVI wieku król francuski Franciszek I wyrażał wobec papieża swą
niezgodę na usankcjonowanie podziału świata na definitywne strefy wpływów między Hiszpanię i
Portugalię. Argumentował dobitnie: "Pokażcie mi testament Adama, abym mógł się przekonać jak
on podzielił świat...". Nie miało się liczyć samo odkrycie nowych ziem, ale opanowanie ich,
zasiedlenie, utrzymywanie w zależności politycznej i gospodarczej, przy czym dotyczyło to krajów
najczęściej słabo rozwiniętych, podatnych z różnych względów na popadnięcie w zależność od
obcych. Takie właśnie uzasadnienie ekspansji dokładnie pokrywa się z pojęciem i istotą
kolonializmu we współczesnym nam rozumieniu i sformułowaniu.
Obiekcje władcy Francji nie zmieniły stanu rzeczy; jeszcze do końca XVI stulecia
dominacja portugalska i hiszpańska w opanowywaniu pozaeuropejskiego świata była faktem. Obie
te korony utrzymywały swe kolonie w Ameryce, Afryce i w Azji. Klęska hiszpańskiej
"Niezwyciężonej Armady" zadana jej przez Anglików (przypomnijmy rozdział II) była początkiem
zmiany sytuacji. Jednak to nie Anglicy stali się w tym czasie najaktywniejszymi żeglarzami. Nową
epokę zaczęli Holendrzy, którzy właśnie od Anglii uzyskali pomoc w walce z Hiszpanią o
niepodległość.

Holenderska aktywność kolonialna.

Na początku XVII wieku przodujące miejsce Hiszpanii i Portugalii w światowym handlu
morskim przejęła Holandia, dysponująca największą w Europie flotą. Już w końcu poprzedniego
stulecia kupcy holenderscy docierali do Azji (Indie, Jawa), w ciągu XVII wieku ekspansję w tym
kierunku bardzo wzmocnili, rozszerzyli swe posiadłości, wypierając stamtąd stopniowo
Portugalczyków. Opanowali "korzenne" Moluki oraz Cejlon. Nie bez znaczenia była tu aktywność,
powstałej na początku tego stulecia, holenderskiej Zjednoczonej Kompanii Wschodnioindyjskiej,
która w ciągu kilku dziesięcioleci stała się najznaczniejszą europejską potęgą morską w całej Azji.
Holendrzy uzyskali od Japonii (jako jedyni oprócz Chińczyków) prawo handlu w porcie Nagasaki.
W połowie stulecia Portugalczycy stracili też na ich rzecz południowy przylądek Afryki, gdzie
Holendrzy założyli swą kolonię z ważną przystanią handlową (Kapsztad). W tym samym czasie
byli już także obecni na Zachodzie, za "wielką wodą", gdzie usadowili się na kilku wyspach
Karaibów, a dalej na południe
w Gujanie. Przypomnijmy, że już wcześniej na wschodnich
wybrzeżach Ameryki Północnej założyli Nową Holandię z miastem Nowy Amsterdam (1626,
późniejszy Nowy Jork).
Ekspansja handlowa i kolonialna Holendrów najbardziej uderzała w interesy angielskie i
doprowadziła w drugiej połowie XVII wieku do trzech kolejnych wojen między tymi państwami.
Pierwszą z nich (1652-1654) wywołało wprowadzenie przez Cromwella w 1651 roku Aktu
Nawigacyjnego, który zakazywał przywozu do Anglii towarów na obcych statkach, a więc
wyłączał holenderskie pośrednictwo w handlu morskim i dawał w nim przewagę Anglii. W jej
ostatecznym skutku Holandia musiała uznać postanowienia Aktu. Druga wojna (1664/65-1667)
doprowadziła do wycofania się Holendrów z Ameryki Północnej, ale statki holenderskie zyskały
prawo przewożenia towarów południowoniderlandzkich i niemieckich do Anglii. Trzecia, w której
Anglia stała po stronie Francji (1672-1674), zmusiła w konsekwencji Republikę do oddania
koronie Burbonów Senegalu i Gujany (1678). Natomiast w końcu stulecia niewątpliwa była
preponderancja Holendrów na Malajach - powstały Indie Holenderskie.
Okres największej ekspansji holenderskiej dobiegał jednak końca. Równocześnie od
schyłku XVII stulecia zaczął gwałtownie narastać konflikt francusko-angielski na kontynencie
europejskim, który łączył się ściśle z rywalizacją obu tych państw o kolonie.

Rywalizacja kolonialna Anglii i Francji.

Interesy angielskie i francuskie związane z ekspansją kolonialną krzyżowały się na trzech
kontynentach: w Azji, w Afryce i w Ameryce Północnej. Należy zauważyć, że antagonizm między
tymi państwami był jednym z nielicznych stałych czynników w bardzo niestabilnej polityce
europejskiej w XVIII wieku. W ciągu tego stulecia zaznaczy się rosnąca przewaga Anglii. Już z
wojny sukcesyjnej hiszpańskiej wynosi ona duże korzyści ponieważ nie tylko doprowadza do
zachowania równowagi państw na kontynencie, ale zajmując Gibraltar i Minorkę wzmacnia także
swą pozycję morską w zachodniej części Morza Śródziemnego, a poza tym uzyskuje część kolonii
francuskich.
Głównym terenem rywalizacji obu koron w Azji były Indie, które na początku XVIII wieku
stały się obiektem stosunkowo łatwej penetracji z zewnątrz. Anglicy i Francuzi wykorzystali tam
upadek państwa Wielkiego Mogoła, które jeszcze sto lat wcześniej było silnym organizmem
gospodarczym i politycznym. Była to feudalna monarchia despotyczna, rządzona przez Wielkiego
Mogoła, opierającego się na pochodzącej z mongolskich najeźdźców arystokracji. Do jej kryzysu
przyczyniły się w dużej mierze konflikty między dążącymi do zrzucenia obcego władztwa
podbitymi ludami wyznającymi hinduizm a muzułmańską arystokracją, która chciała wzmocnić
swą rolę gospodarczą i polityczną. Państwo rozpadło się na wiele, często drobnych, organizmów
politycznych. Korzystając z tej sytuacji, w myśl zasady divide et impera, Europejczycy
przede
wszystkim Anglicy i Francuzi
rozpoczęli penetrację Półwyspu Indyjskiego. Dla utrzymania i
rozwoju handlu powstawały umocnione faktorie: Anglików na obu wybrzeżach
wschodnim
(Kalkuta, Madras) i zachodnim (Bombaj), Francuzów na wschodzie Indii (Pondichry). Na
początku drugiej połowy XVIII wieku angielskie sukcesy militarne spowodowały jednak wyparcie
Francuzów z tych terenów i ich wyeliminowanie z handlu wschodniego. Podstawowym
instrumentem angielskich wpływów w Indiach była aktywność Kompanii Wschodnioindyjskiej. Za
kluczowy moment zwiększenia się jej wpływów i posiadłości, oznaczający zarazem powstanie
imperium brytyjskiego w Indiach, uważa się opanowanie przez Anglików Bengalu po zwycięskiej
bitwie pod Plassey w 1757 roku (z wojskiem nawaba tej prowincji); data ta uznawana jest za jedną
z najważniejszych w dziejach kolonializmu (E. Rostworowski). Indie przekształcały się w
subkontynent zależny od brytyjskiej korony.
Nie rozwinęły się natomiast kontakty handlowe między Europejczykami a Chinami i
Japonią. Oba państwa broniły dostępu do siebie, a panująca w połowie XVIII wieku w Chinach
dynastia mandżurska praktycznie izolowała ten olbrzymi kraj od kontaktów ze światem
zewnętrznym. Mimo stagnacji w państwie, Chińczycy uznawali swą kulturę i cywilizację za
niedościgły wzorzec, nieosiągalny dla Europejczyków, którzy nie są w stanie go przejąć, sami
natomiast nie mieli zamiaru niczego przejmować od obcych, uważając Państwo Środka za centrum
świata. Mamy tu do czynienia ze znamiennym zjawiskiem relatywności oceny innych z własnej
perspektywy, która jest przyczynkiem do dyskusji o europocentryźmie. Dodajmy, że również
Japonia od XVII wieku pozostawała w izolacji, chociaż jej kontakty z Europą (via Filipiny i
Tajwan) nie zanikły.
W Afryce rywalizacja angielsko-francuska toczyła się głównie na zachodnim wybrzeżu i
przejawiała się długotrwałymi nieraz konfliktami zbrojnymi (np. o Gambię). Dopiero w drugiej
połowie XVIII stulecia sytuacja ustabilizowała się. Anglicy zyskali m.in. Złote Wybrzeże (obecna
Ghana) i Gambię, Francuzi
Senegal. Ci pierwsi ciągnęli wielkie zyski z handlu czarnymi
niewolnikami, wysyłanymi z Afryki, głównie z terenów nad Zatoką Gwinejską, do pracy w
koloniach w obu Amerykach. Biali kupowali ich od miejscowych władców, przede wszystkim za
rum, ale też za tytoń, perkal i różne małowartościowe przedmioty. O skali tego procederu, nie tylko
z demograficznego punktu widzenia, świadczą szacunkowe obliczenia podające, że między XVI a
XVIII wiekiem wywieziono z Afryki około 8-10 milionów Murzynów (E. Kaczyńska, K.
Piesowicz).
W końcu XVIII wieku terenem angielskiego osadnictwa stała się Australia, gdzie
początkowo zsyłani byli przestępcy kryminalni i polityczni. Tubylcy (Aborygeni) wypierani byli z
żyznych ziem do środkowej, pustynnej części kontynentu.
Była już mowa o eksploracji Ameryki Północnej. Jej konsekwencją były podboje kolonialne
Anglii i Francji, które
tak jak i na innych terenach
prowadziły do wojen o wzajemne zdobycze
toczonych na lądzie i na morzu, w Europie i w koloniach. Nie możemy tu wchodzić w ich
szczegóły. Trzeba tylko stwierdzić, że próby kompromisowych porozumień (pokój akwizgrański,
1748) nie rozwiązywały nabrzmiałych konfliktów. W Ameryce Północnej właściwie cały czas
trwała wojna kolonistów angielskich i francuskich oraz prowadzona różnymi środkami walka
między kompaniami handlowymi. I tu ludność tubylcza
plemiona indiańskie - była wypierana i
eksterminowana, ale też włączana do tych starć.
Walka w koloniach toczyła się równolegle z rywalizacją obu koron w Europie. Anglia,
wedle stałej zasady balance of power, chciała utrzymania równowagi sił na kontynencie, która
zapewniłaby jej w istocie polityczną i gospodarczą przewagę. Tzw. wojna siedmioletnia (1756-
1763) o odzyskanie przez Austrię Śląska, zagarniętego przez króla pruskiego Fryderyka II, była
równocześnie wyrazem rywalizacji francusko-angielskiej o kolonie. Z jednej strony stanęły w niej
Prusy i Anglia, z drugiej m.in. Austria, Rosja i Francja. Ta ostatnia walczyła głównie na lądzie w
Europie, Anglia
na morzach i w koloniach. W jej ostatecznym wyniku i Austriacy na Śląsku i
Francuzi w Rzeszy doznali porażki. Anglicy triumfowali w koloniach, opanowali Kanadę,
Luizjanę, wyparli Francuzów z Antyli, prawie zupełnie z Indii, na Hiszpanach zdobyli Florydę.
Pokój w Paryżu w 1763 roku sankcjonował angielskie sukcesy, oznaczał rozpad pierwszego
francuskiego imperium kolonialnego i rozpoczynał epokę, w której Anglia była pierwszą potęgą
morską i kolonialną.

Kolonie angielskie w Ameryce Północnej. Powstanie Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Kolonie osadników europejskich położone wzdłuż wschodniego wybrzeża Ameryki
Północnej szybko się rozwijały. Ich cechą wspólną była
paradoksalnie
rozmaitość:
narodowościowa (z przewagą Anglosasów), religijna (katolicy, protestanci różnych wyznań),
gospodarcza (na północy farmy, na południu plantacje), społeczna (biedota, emigranci polityczni i
religijni, nierzadko awanturnicy), polityczno-ustrojowa (kolonie rządzone przez gubernatorów
reprezentujących koronę brytyjską, ale także prywatne, wielkich rodów angielskich, z nadań
królewskich). W połowie XVIII wieku istniało 13 kolonii, które liczyły około 1,7 miliona
mieszkańców. Podstawą szybkiego wzrostu gospodarczego kolonii było rolnictwo. Eksportowały
one tytoń, ryż, bawełnę, indygo (barwnik roślinny), mięso. Latyfundia na południu zatrudniały
niewolników murzyńskich, co dawało tanią siłę roboczą. Rozwijało się także przetwórstwo drewna,
szkutnictwo, produkcja papieru, garbarstwo.
Anglicy hamowali jednak rozwój gospodarczy kolonii amerykańskich, traktując je przede
wszystkim jako źródło surowców i rynek zbytu. Anglia miała być wyłącznym partnerem wymiany
towarowej z koloniami i nie dopuszczała do powstawania tam wytwórczości przemysłowej. W
Londynie dyktowano np. ceny na produkty kolonialne, tam też decydowano (bezskutecznie zresztą)
o zakazie osadnictwa na "ziemiach koronnych" na zachód od Appalachów (1763).
Po pokoju paryskim kończącym wojnę siedmioletnią, więzy polityczne kolonii z koroną
rozluźniły się, osłabła militarna kuratela Anglii nad nimi, instytucje przedstawicielskie kolonii
miały więcej władzy politycznej niż urzędy królewskie. Kolonie obciążono jednak dodatkowymi
podatkami, które miały posłużyć spłacie ogromnych długów wojennych Anglii (opłaty stemplowe,
cło na cukier i herbatę, 1765-1773). Polityka angielska wywoływała oczywiście protesty i opór
kolonistów, którzy chcieli mieć prawo swobodnego gospodarowania, nie zamierzali natomiast
uznawać bez własnej zgody decyzji władz metropolii czy parlamentu angielskiego, w którym nie
mieli zresztą swoich przedstawicieli.
Korona odrzucała te obiekcje. Odpowiedzią Amerykanów był bojkot towarów angielskich.
Jego najbardziej spektakularnym przejawem było zatopienie w porcie w Bostonie w 1773 roku
przez przebranych za Indian kolonistów ładunku herbaty, które przeszło do historii jako
"bostońskie picie herbaty". Represje Brytyjczyków zaogniły sytuację. Jeszcze nie zerwano z
metropolią, ale Kongres Kontynentalny przedstawicieli kolonii uchwalił w Filadelfii tzw.
Deklarację praw narodu amerykańskiego (1774), która wzywała Anglię do rewizji stosunków z
koloniami. One same miały podjąć wspólne działania przeciw koronie. U kolonistów, mimo
wspólnoty języka z poddanymi króla Anglii w Europie, ugruntowało się poczucie odrębności
narodowej i odmienności ich interesu państwowego w Nowym Świecie. Wkrótce doszło do starć
zbrojnych kolonistów z wojskami angielskimi i wybuchła wojna o niepodległość kolonii
angielskich w Ameryce (1775-1783).
Następny, II Kongres Kontynentalny w Filadelfii (1775) uznał się najwyższą władzą
"Zjednoczonych Kolonii Ameryki", przekształcił oddziały stanowe w jednolitą armię, na której
czele stanął zamożny plantator z Wirginii, wcześniej pułkownik wojsk angielskich, George
Washington. Rozpoczęły się debaty nad ustrojem nowego organizmu politycznego, bardzo trudne,
zważywszy różnice poglądów między raczej zachowawczymi reprezentantami plantatorskich
stanów południa i demokratycznie nastawionymi przedstawicielami stanów północnych. Dyskusje
doprowadziły jednak do uchwalenia przez Kongres 4 lipca 1776 roku Deklaracji Niepodległości,
który to dzień
jak wiemy
jest do dziś obchodzony jako święto narodowe w Stanach
Zjednoczonych. Podstawą tego aktu był tekst opracowany przez Thomasa Jeffersona, a jego litera
w sposób nowatorski odnosiła się do respektowania praw człowieka, do wolności, niepodległości,
równości, sprawiedliwości, szczęścia jako podstawy państwowego ustroju społeczno-politycznego.
Nazwa nowego państwa, o czym się rzadko wspomina, uzgodniona została pięć lat później. W
1781 roku Kongres Konfederacji i Wieczystej Unii 13 Stanów przyjął jego nazwę jako Stanów
Zjednoczonych Ameryki (bez określenia "Północnej", często niesłusznie dodawanego
nie ma go
bowiem w oficjalnej nazwie państwa!).
Trwająca wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych zaangażowała przeciw Anglii, po
stronie amerykańskiej, Francję, Hiszpanię i Holandię. Mieliśmy w niej i my naszych bohaterów, o
czym pamięta się do dzisiaj. Pokój w Paryżu (zwany pokojem wersalskim) z 1783 roku przyniósł
traktatowe uznanie nowego, niepodległego w stosunkach międzynarodowych państwa po drugiej
stronie Atlantyku.

Konstytucja Stanów Zjednoczonych.

W nowym państwie rozgorzała dyskusja co do jego formy ustrojowej. Ścierały się dwie
opcje
antyfederalistów, którzy opowiadali się za niezależnością polityczną i administracyjną
każdego stanu oraz federalistów, popierających koncepcję silnej władzy centralnej. Ostatecznie
Konwent powołany przez Kongres Kontynentalny w Filadelfii uchwalił w 1787 roku tekst
Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która była w dużej mierze wynikiem kompromisu między
rysującymi się rozbieżnymi poglądami kolonistów. Nadała ona nowemu państwu charakter
republiki związkowej, wprowadziła ustrój federacyjny, z dużą niezależnością poszczególnych
stanów, ich własną konstytucją, ustawodawstwem, gubernatorem. Niemniej były one członkami
"narodu amerykańskiego", żyjącego w ramach jednolitego państwa, z prezydentem (wybieranym w
wyborach pośrednich) jako jego głową i szefem rządu, posiadającym silną władzę wykonawczą.
Sprawowanie władzy ustawodawczej powierzono dwuizbowemu Kongresowi (składającemu się z
Senatu i Izby Reprezentantów). Należy zauważyć, że prawo wyborcze ograniczał szereg cenzusów
(m.in. majątkowy i wykształcenia), że Konstytucja nie rozwiązywała - mimo demokratycznych
haseł wolności i równości - problemów społecznych (niewolnictwo Murzynów), ale i tak była to
pierwsza burżuazyjno-demokratyczna republikańska ustawa zasadnicza na świecie.
Zabiegi o ratyfikację konstytucji, wywołane różnicą poglądów antyfederalistów i
federalistów, trwały jeszcze wiele miesięcy. Formalnie weszła ona w życie w 1789 roku.
Pierwszym prezydentem, głosami federalistów w nowym Kongresie, został George Washington.
Dwa lata później uzupełniono ją jeszcze 10 poprawkami, znanymi jako amerykańska Karta Praw
(tzw. Bill of Rights), zapewniającymi wolności obywatelskie (sumienia, słowa, prasy, zgromadzeń)
i ochronę własności prywatnej. Natomiast dysputy dwóch stronnictw z okresu ratyfikacji
konstytucji legły u podstaw wykształcenia się w Stanach Zjednoczonych w XIX stuleciu systemu
dwupartyjnego Demokratów i Republikanów, aktualnego do naszych czasów. A i Konstytucja, w
swym zasadniczym kształcie, obowiązuje w USA do dziś.
Historyk państwa i prawa dodałby jeszcze, że konstytucja amerykańska była w istocie
pierwszą w dziejach świata państwową konstytucją pisaną (nie była nią angielska), a powstały na
jej podstawie ustrój określa się nie jako republikę parlamentarną, a jako republikę prezydencką (lub
prezydencjalną). Nie przejęto tego modelu w Europie, stał się on natomiast wzorem dla większości
powstających w XIX wieku republik Ameryki Łacińskiej.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
historia stanow zjednoczonych ameryki
Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki
Hymn Stanów Zjednoczonych Ameryki tekst oryginalny i tłumaczenie
r10 Stany Zjednoczone Ameryki
perspektywy zaangażowania wojskowego stanów zjednoczonych w iraku
2007 nr 5 6 Interesy Stanów Zjednoczonych w regionie Azji Środkowej
WSP Stany Zjednoczone Ameryki
WSP Stany Zjednoczone Ameryki
3 my narod stanow zjednoczonych pdf
historia stanow zjednoczonych3
nowa strategia stanów zjednocznych wobec iraku
List Prezydenta Stanów Zjednoczonych Harry ego Trumana do papieża Piusa XII

więcej podobnych podstron