Skanowanie 10 01 12" 58 (16)

Skanowanie 10 01 12" 58 (16)



PAŁUBA

słyszał już dawniej od domowników — z tymi dzieci bywają czasem poufalsze niż z rodzicami — legendy o Angelice i o jej kaplicy, chociaż nic o tym ojcu nie mówił. — Jąk potem sam Strumieński nie odczuwał już w Angelice kochanki, ale wczuwając się w tok myśli syna, poddawał się macierzyńskiemu niemal oddziaływaniu tej postaci. Było to wspólnic-two ekstaz, spisek, nowa tajemnica pod pozorem.wychowania — i Strumieński, jak kiedyś zaznał prawdziwych rozkoszy miłości, tak teraz stworzył sobie dostosowane do nich, jedyne w swoim rodzaju rozkosze ojcowskie — a to wszystko pod pretekstem [304] (początkowo przynajmniej) wypalenia piętna na pierwszej epoce umysłowego życia Pawełka.

I sięgnął dalej. Dawny idealny obraz czystej miłości (str. 78, 112, 153) przeistoczył mu się pod wpływem nowych warunków. Wpływy kościelne (zaznaczone na str. 201/2) nasunęły mu wizje innej, ego-tycznej religii, z aparatem grobów, kościołów, ołtarzy gdzieś w przestrzeni, z unoszącym się jej duchem. Czego sam nie zrobił, zrobić już nie mógł, bo może miał umysł zaskorupiały i niepodatny, to chciał czuć teraz przez duszę syna, dać mu się zastąpić. Dawniej „rozpacz” jego nie była jeszcze tak uduchowiona, była w nim, teraz już wyszła z niego, zamieniła się w postać niewidzialną i szła za nim jak upiór, domagający się ofiary. Sądził, że już pora zaznajomić Pawełka z jego prawdziwą matką. Wprzódy więc z rozmysłem pracował nad tym, żeby wrażenie przygotować jak najlepiej. Szło o ostatnią, Oli jeszcze niewiadomą tajemnicę pokoju Angeliki. Aby podnieść urok tej tajemnicy, zastosował nowy

mechanizm i wynalazki optyczne. Pawełek musiał się znaleźć jakby w grocie, w odłamie owego kraju zaczarowanego, który mu Strumieński ukazał w lustrze wody — co niedostawało, musiał dorobić fantazją.

Liczył Strumieński na to, że tajemniczymi akcesoriami podziała zrazu więcej niż treścią wrażenia, ale że treść ta przecież stanie się dla Pawełka kiedyś rzeczą główną. Układał sobie, że potem raptem przerwie wrażenia, usunie ich przyczynę, zatrze realne ślady wypadków w pamięci Pawełka, wyszle go gdzieś z domu, aby cały ten wpływ pozostawić w nim jakby niewytłumaczony, jakby sen. Gdy wróci, nie znajdzie realnych śladów, będzie może daremnie badać, może wypytywać ojca, który mu nic nigdy nie powie, chyba potem kiedyś zostawi mu pamiątkę — lub nie, wszak sam miał w swoich wspomnieniach z lat dziecięcych zdarzenia, o których nie wiedział, czy były faktem, czy tylko mimowolnym własnym wymysłem, snem. Taką zagadką przeszłości miało być dla Pawełka objawienie się Angeliki. I wykonał swój zamiar.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Skanowanie 10 01 12 58 (13) PAŁUBA jedyny pewny grunt, który się pod nim nie chwiał, szanował go ty
Skanowanie 10 01 12 58 (15) PAŁUBA wy, wychowania, opowiadania bajek — a Ola miała z ich rozmów nie
45280 Skanowanie 10 01 12 03 (16) PAŁUBA ją bronić, wydał broszurkę, w której utrzymywał, że w sztu
Skanowanie 10 01 12 58 (2) PAŁUBA ści majątku. Po tym to wyszumieniu się nastąpił dla Oli okres pra
Skanowanie 10 01 12 58 (7) PAŁUBA że tym powiedzeniem mógłby wyzwolić w sobie sferę różnych apetytó

więcej podobnych podstron