29853 skanuj0011 (316)

29853 skanuj0011 (316)



cią. Nad niczym nie mogę się dłużej skupić”1 - notuje 23 czerwca, a już następnego dnia dodaje: „Kapcanieję i obojętnieję coraz bardziej. Życie coraz okropniejsze, coraz bezbarwniejsze i już zupełnie bez tre-ści”2. Tymczasem w getcie narasta epidemia gruźlicy. „Masa ludzi zaczyna gorączkować, pluć krwią i hajda do szpitala, ewentualnie bezpośrednio na Marysin [chodzi o cmentarz żydowski, do którego droga prowadziła przez dzielnicę Marysin - J. K.-L.]”3.

Coraz częściej też dopadają Dawida rozmaite kryzysy. Jeden z nich, niemalże przypłacony życiem, wiązał się po prostu z chorobą zęba, która dodatkowo obciążyła wycieńczony organizm. „Męczę się okropnie. Czuję, że mam nawet gorączkę, jestem strasznie osłabiony i nie mogę nic robić. Z resortu uciekłem po godzinie pobytu i natychmiast położyłem się do łóżka”4. Cztery dni później, mimo usunięcia zęba, stan chłopca nie ulega poprawie. „Jestem tak bardzo osłabiony, że całymi dniami leżę jak nieżywy. Nic nie czytam ani niczego mi się nie chce”5. Cały czas Dawid utrzymuje jednak w dzienniku szerszą niż osobista perspektywę doświadczeń, odnotowuje nie tylko kres własnych sił, lecz również dramatycznie trudną sytuację getta na przełomie wiosny i lata 1942 roku. We wtorek 7 lipca notuje: „Dostaliśmy dziś w resorcie tylko suchy chleb. Nastrój panuje wszędzie przygnębiający. Jest bardzo duszno i gorąco. Podobno zaczęło nadchodzić trochę żywności do getta. Jem już teraz tylko dziennąporcję chleba i talerz »zupy« z liści rzodkwiowych. Nie jestem w stanie o niczym myśleć”6. Gdy kilka dni później odnotowuje nieznaczną poprawę w aprowizacji getta, zaznacza zarazem, że teraz na przeszkodzie w napełnieniu żołądka stoją zbyt wysokie ceny.

Wyjątkowym świadectwem, w pełni potwierdzającym słowa Dawida, są reportaże Oskara Singera, świadka wydarzeń, pracownika wydziału statystycznego getta łódzkiego, podwładnego Rumkowskie-go. Był on również współautorem Kromki getta łódzkiego, stanowiącej swego rodzaju odpowiednik warszawskiego Archiwum Ringelbluma, z tą różnicą że autorzy zapisów z Łodzi byli oficjalnymi pracownikami żydowskiego samorządu, a nie grupą niezależnych historyków. Ich kronika w znacznym stopniu miała więc charakter propagandowy. Natomiast reportaże Singera, które powstawały niezależnie od niej, nie są już narażone na zarzut stronniczości. Ich zbiór znaleziono po wojnie w teczce opatrzonej napisem „Reportaże”. W istocie jej zawartość stanowiły teksty o dużym zróżnicowaniu gatunkowym, niektóre przypominały notatki z dziennika, inne esej czy artykuł prasowy. Nie wiadomo, z myślą o jakim przeznaczeniu były pisane. Być może miały stać się świadectwem dla potomnych, co sugerowałby wielokrotnie powtarzany w nich zwrot do „przyszłego czytelnika”. Świadectwo Oskara Singera jest ciekawym, choć niezbyt znanym opisem gettowej codzienności.

Autor reportaży również poruszony jest kryzysem głodowym, który ogarnął getto wiosną 1942 roku. Sam, ze względu na zajmowane stanowisko, nie głodował w takim stopniu jak Dawid. Źródłem fizycznego cierpienia był natomiast dla Singera brak papierosów, o głodzie nikotynowym pisze bowiem nie raz, poświęcając mu też odrębny tekst zatytułowany Eldorado palaczy. W innym reportażu na tytułowe pytanie Co ludzie jedzą odpowiada: „Atakują ogrodników, właścicieli parceli i kupują od nich - jeśli ci w ogóle sprzedają - po jednej marce białą rzodkiew, po 15 marek kilogram botwinki - delikatne liście czerwonych buraków [...] Uchodzą za przysmak. Ale 15 marek kilogram. Kto może sobie na to pozwolić?”7. Singer opisuje gettową dietę „liś-cianą” składającą się z liści marchewki, rzodkiewek i białej rzodkwi. „To, czego do tej pory w najlepszym wypadku używano do karmienia zwierząt, jest obecnie, do czasu dostarczenia prawdziwych warzyw, pożywieniem ludu”8.

Skutki takiej diety Dawid odnotowuje w lipcu 1942 roku. „Nie mogę już chodzić po schodach ani już nawet dłużej po ulicy. Nogi

167

1

   Ibidem, s. 145.

2

   Ibidem.

3

   Ibidem.

4

   Ibidem, s. 150.

5

   Ibidem, s. 152.

6

   Ibidem.

7

   O. Singer, Przemierzając szybkim krokiem getto... Reportaże i eseje z getta łódzkiego, przeł. K. Radziszewska, Archiwum Państwowe w Łodzi, Łódź 2002, s. 43.

8

   Ibidem.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jeżeli chodzi o życie rodzinne, to nie mogę się zgodzić całkowicie z panem Krzyżanowskim. Minęło już
img096 (24) 96 bynajmniej wyłącznego zadania badań archeologicznych, nie mogę się powstrzymać od uwa
skanuj0006 (173) O Po czwarte - nigdy nie staramy się nikomu, kto tego nie chce ani stawiać kart, an
skanuj0016 Od XVIII w. wiedza o ciele nie tylko się powiększyła, ale zmieniła się też jej jakość. Ju
page0301 299 STYL PLATONA. Nie mogę zabawić dłużej przy kwestyi tak ponętnej, domagającej się jeszcz
skanuj0055 100 Fonetyka skiego litera d nie przyjęła się w ogóle, i zaś po kilkudziesięciu latach wy
70 71 — Nie mogę się na to zgodzić — oznajmiłam. — Nadal mai te same zastrzeżenia. Poza tym znam sie
skanuj0001 są praktykami, których raczej nie powinno się sobie przeciwstawiać, ale które ze względów
60 61 (3) i 6««Xtój Hyla już jesień i nie dato się dłużej mieszkać nad Wisłą Z braku innych możliwoś
Kokon Wow, ale odjechany kokon! Nie mogę się doczekać by zobaczyć co z niego wyjdzie!
32325 img096 (24) 96 bynajmniej wyłącznego zadania badań archeologicznych, nie mogę się powstrzymać
1390641497 by joginP0 Oglądam zdjęcia dzieciaków w internecie Nie mogę się doczekać własnego śliczne
Patrzę na działa, czy lufy nie ruszają się nad lasem. Nie ruszają się. Już nad głową gwizd i szum, z
img096 (24) 96 bynajmniej wyłącznego zadania badań archeologicznych, nie mogę się powstrzymać od uwa

więcej podobnych podstron